Wiele emocji przyniósł mecz rozegrany w hali Podpromie, gdzie Asseco Resovia mierzyła się z BOGDANKĄ LUK Lublin. Drużyna Wilfredo Leona prowadziła w meczu 2:1, ale gospodarze walczyli do końca. Resovia doprowadziła do kolejnego już w tym sezonie tie-breaka. W decydującej partii mimo szaleńczej pogoni rywali lepsi okazali się siatkarze Asseco Resovii przełamując serię porażek, a MVP meczu został Bartosz Bednorz.
ZAGRYWKA KONTRA BLOK
Mecz otworzyła przedłużona wymiana, którą zakończył Wilfredo Leon. Przez chwilę walka była wyrównana, ale mocne zagrywki gości szybko pozwoliły im odskoczyć (9:5). Odpowiedzią Asseco Resovii była gra blokiem (8:10). Królował w tym elemencie Dawid Woch, jego widowiskowa, pojedyncza “czapa” pozwoliła złapać kontakt (12:13). LUK raz po raz budował prowadzenie, by Woch mógł je zniwelować (14:16). Niezmiennie to goście dyktowali warunki gry (22:18) i po akcji Leona mieli piłkę setową. To również on zakończył premierową odsłonę.
BARTOSZ BEDNORZ SHOW W KOŃCÓWCE
Początek drugiej partii zaczął się po myśli Asseco Resovii (3:1). Utrzymywała przez dłuższą chwilę dwupunktową zaliczkę (7:5), ale do remisu doprowadził Kewin Sasak. Od tego momentu trwała wyrównana walka, w której nie brakowało imponujących wymian (14:14). Dopiero tuż przed kluczową fazą seta role się odwróciły i dwa oczka więcej mieli na swoim koncie podopieczni Massimo Bottiego (19:17). Przy zagrywkach Wocha sytuacja ponownie się zmieniła. Rzeszowianom świetnie szła gra blokiem i oni byli bliżej zwycięstwa (22:20). Resovia poszła za ciosem, a skuteczne ataki Bartosza Bednorza doprowadziły do remisu w meczu.
SERIA NIEFORTUNNYCH ZAGRYWEK
W kolejnej odsłonie tym razem na dwa oczka jako pierwsi odskoczyli lublinianie, którzy powiększyli zaliczkę po błędzie Cebulja (5:2). Cały czas skuteczny był jednak Bednorz (7:8), ale jego zespół musiał gonić wynik (8:11). LUK utrzymywał dwu, trzypunktowe prowadzenie (13:10), a po mocnej zagrywce Sasaka je powiększył (16:12). Sprawy w swoje ręce wziął Bednorz (14:16), Lukas Vasina doprowadził do remisu, punkt więcej zapewnił natomiast Woch, kolejnym już blokiem (19:18). Wszystko miało się rozstrzygnąć w końcówce. W niej szalę na korzyść gości przechylił najpierw Marcin Komenda (20:19), a następnie Aleks Grozdanow (23:21). Ostatnie akcje to seria zepsutych zagrywek.
ASSECO RESOVIA NIE DO ZATRZYMANIA
Początek czwartej części meczu to absolutny koncert w wykonaniu Asseco Resovii. Bednorz, Vasina, Karol Kłos i Woch dali wysokie prowadzenie 11:4. Przez chwilę gracze z Lublina zmniejszyli straty (7:11), ale świetna obrona Vasiny i kontra Bednorza przywróciła bardzo wysokie prowadzenie ekipy Tuomasa Sammlvuo (16:9). Gra gości się posypała, nie kończyli swoich akcji (11:21). Nic się już nie wydarzyło i po akcji Stephena Boyer wszystko miał rozstrzygnąć tie-break.
SZALONA POGOŃ GOŚCI
To francuski atakujący dwiema potężnymi zagrywkami zapewnił rzeszowianom prowadzenie 5:2 w decydującej odsłonie. Kiedy wydawało się, że LUK-owi uda się zatrzymać Bednorza, ten uderzył z sytuacyjnej piłki, a potem dołożył mocny serwis (8:3). Stempel jakości kolejnym blokiem postawił Woch (11:5). Przyjezdni odrobili lwią część dystansu przy serwisach Fynianna McCarthy’ego (10:12). Blok dal remis po 13, ale Resovia miała piłkę meczową. Spotkanie zakończyła punktowa zagrywka Boyer.
MVP: Bartosz Bednorz
Asseco Resovia Rzeszów – BOGDANKA LUK Lublin 3:2
(21:25, 25:22, 23:25, 25:15,15:13)
Składy zespołów:
Resovia: Woch (14), Kłos (7), Boyer (17), Bednorz (27), Cebulj (8), Ropret (1), Potera (libero) oraz Niemiec, Bucki, Staszewski, Vasina (5)
BOGDANKA: Komenda (1), Leon (24), Grozdanow (9), Tuinstra (8), McCarthy (9), Sasak (19), Hoss (libero) oraz Nowakowski, Malinowski, Wachnik (2), Słotarski, Czyrek,
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna