10. runda, to nie przelewki, a PlusLigowcy są już niemal na półmetku zmagań. Jedno od paru tygodni pozostaje jednak niezmienne, a na czele stawki dalej plasuje się Aluron CMC Warta Zawiercie. Duży spadek tyczy się natomiast olsztynian, lecz tłumaczyć to należy dużym ściskiem w samym czubie. Jak rezultaty najważniejszych pojedynków przełożyły się na tabelę?
Kolejny taki tydzień
Tygodnie umykają, a na szczycie wciąż pozostają wicemistrzowie Polski. Aluron CMC Warta Zawiercie gra najwięcej meczów, najczęściej też zwyciężając. Choć w ten weekend końca dobiegła dopiero 10. kolejka, to Jurajscy mają za sobą już 13 spotkań. W 9 przypadkach udawało im się zwyciężyć. Poza ich zasięgiem dotychczas było wyłącznie czterech oponentów. To wszystko przekłada się na sumę 27 punktów, co daje zespołowi 2 'oczka’ przewagi nad kolejną ekipą.

Tym razem podopiecznym Michała Winiarskiego udało się zmieść z planszy mierzący się z dużymi problemami Indykpol AZS Olsztyn – 3:0. MVP spotkania wybrano Mateusza Bieńka, który zdobył aż 16 punktów, będąc najskuteczniejszym po obu stronach. Przyzwoicie zaprezentował się również Bartłomiej Bołądź.
Hit zadecydował
Hitowe granie 10. kolejki mają za sobą też gracze Bogdanka LUK-u Lublin i Indykpol AZS-u Olsztyn. Mistrzom Polski udało się stanąć na wysokości, a obejść smakiem muszą się olsztynianie, przegrywając – 0:3. Tym samym upadł mit zawsze punktującej drużyny, co nie zmienia faktu, że bieżący sezon jest wyjątkowy dla Akademików.
Dzięki wygranej w hicie lublinianie z sumą 25 'oczek’ dalej są wiceliderami rozgrywek. Duży spadek czekał zaś olsztynian. Ścisk do góry jest niesamowity, a zespół Daniela Plińskiego to obecnie dopiero 5. siła rozgrywek.
| Miejsce | Drużyna | Punkty | Liczba meczów | Wygrane | Porażki |
| 1. | Aluron CMC Warta Zawiercie | 27 | 13 | 9 | 4 |
| 2. | Bogdanka LUK Lubin | 25 | 11 | 8 | 3 |
| 3. | PGE GiEK Skra Bełchatów | 24 | 10 | 8 | 2 |
| 4. | PGE Projekt Warszawa | 22 | 10 | 8 | 2 |
| 5. | Indykpol AZS Olsztyn | 22 | 11 | 7 | 4 |
Wciąż zaskakuje PGE GiEK Skra Bełchatów. Druga z niespodzianek sezonów w końcu wdrapała się na podium, zajmując ostatnie miejsce na podium. Wydaje się, że w życiowej formie jest Grzegorz Łomacz, a Skrze w 10. kolejce udało się poskromić Barkom Każany Lwów – 3:0.
Na potknięciu AZS-u Olsztyn skorzystał również PGE Projekt Warszawa. Oba zespoły mają obecnie po 22 punktów, przy bilansie 8 wygranych i 2 porażek. Choć Projekt grał początek sezonu bezbłędnie, to później zaczęły się schody. Nie zmienia to jednak faktu, że zespół rozbił na wyjeździe rozczarowujący Steam Hemarpol Politechnikę Częstochowa – 3:0, wskakując na 4. miejsce.
Najdłużej niepokonani, a za plecami kolejna porażka
Konkretną zadyszkę złapała również Asseco Resovia Rzeszów. Tamtejsza plejada gwiazd znów musiała zejść z parkietu pokonana. Zespół był najdłużej niepokonaną drużyną w stawce, ale obecnie plasuje się dopiero 6. miejsce. Drużyna z Podkarpacia traci do lublinian 7 'oczek’, a w ostatniej kolejce lepszy był mierzący się z różnymi problemami JSW Jarzębski Węgiel – 3:0.

W kolejce faworytów zapunktowały jeszcze dwie inne ekipy, które aktualnie domykają czołową ósemkę. Oznacza to, że gdyby sezon zasadniczy kończył się właśnie dziś, to ba zespoły zagrałyby o medale mistrzostw Polski w fazie play-off.
Czołówkę starają się gonić tegoroczni 'mistrzowie tie-breaków’ z jedynym mistrzem świata na czele. Mowa tu naturalnie a ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Zespół z opolskiego ma na koncie 16 punktów, przy bilansie 5 wygranych i 5 porażek. Podopiecznym Andrei Gianiego w aż 7 meczach nie udało się uniknąć piątego seta. Tym razem było jednak nieco krócej, a ekipa trzykrotnych triumfatorów Ligi Mistrzów pobiła walczący o byt Cuprum Stilon Gorzów – 3:1.
Ósemkę domyka Energa Trefl Gdańsk, która także stawia przed sobą ambitne cele, a z tak grającym Aleksiejem Nasewiczem wszystko jest możliwe. W 10. kolejce zespół rozbił na wyjeździe InPost ChKS Chełm – 3:0. Widać wyraźnie, że beniaminkowi brak doświadczenia, ale nie chęci do walki, a to z kolei może dać chełmianom realne utrzymanie. Wracając do gdańszczan, to mają oni 15 'oczek’ na koncie, a więc tyle samo co JSW Jastrzębski Węgiel.
Antybohaterowie?
Sytuacja pozostałych drużyn jest jednak tragiczna, a przepaść między 8. i 9. siłą rozgrywek, a 10. miejscem jest bardzo duża. Barkom Każany Lwów w 10 meczach wygrał zaledwie 3, zdobywając 10 punktów. Cuprum Stilon Gorzów, a więc drużyna, która najdłużej pozostawała bez punktów, teraz ma ich zaledwie 7. 'Oczko’ mniej mają chełmianie.
Po 5 punktów udało się dotychczas zdobyć niespodziance poprzedniego sezonu, której nie pomaga nawet posiadanie w składzie Luciano DeCecco. Mowa tutaj o częstochowianach, którzy wyłącznie w punktach małych wyprzedzają Ślepsk Malow Suwałki. Zespół z północy Polski ma jednak bardzo trudny czas, gdzie wiele mieszają urazy i pilne transfery. 14. miejsce na koniec sezonu będzie natomiast równoznaczne z opuszczeniem szeregów ekstraklasy.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz PlusLigi sezon 2025/2026









