Przygotowujący się do I-ligowych zmagań beniaminek z Sosnowca, zespół Płomienia pokonał w kontrolnym meczu ekipę Sokola Frydek-Mistek 4:0.
Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki w II lidze kobiet, jak i pozostałych ligach nie zostały dokończone. W związku z decyzją PZPS-u Płomień Sosnowiec awansował do I ligi kobiet. W międzysezonowej przerwie doszło do wielu roszad kadrowych w ekipie znad Brynicy. W drużynie pozostały zaledwie cztery zawodniczki, odeszło dziewięć, zespół wzmocniło zaś dziesięć nowych siatkarek.
– Rozegrałyśmy pierwszy mecz od czasu pandemii, swój ostatni mecz, o ile pamiętam, grałyśmy w marcu. Potem miałyśmy zagrać w fazie play-off, ale do tego nie doszło. Cieszy nas bardzo powrót na boisko – powiedziała libero Kamila Colik. Swoimi wrażeniami po tym meczu podzieliła się Maja Bodzęta. – Miałam obawy, co do naszego pierwszego meczu, jesteśmy po ciężkim okresie przygotowawczym. Dobrze zgrałyśmy w ataku, miałyśmy trochę problemów w przyjęciu, ale gdy przyjdzie świeżość to wszystko powinno być w porządku – dodała siatkarka.
W podobnym tonie wypowiedział się szkoleniowiec Płomienia. – Jestem zadowolony, że mogliśmy zagrać pierwszy mecz po tak długiej przerwie. May potencjał, myślę że jak dobrze będziemy pracować, to możemy być sprawcami niespodzianek. Najważniejsze aby dopisywało nam zdrowie – zakończył Krzysztof Zabielny.
Asotra Płomień Sosnowiec- TJ Sokol Frydek-Mistek 4:0
(25:18, 25:17, 29:27, 25:13)
źródło: Asotra Płomień Sosnowiec - Facebook