Maja Kruczek i Julia Kielak do rywalizacji w plażowych mistrzostwach świata do lat 19 przystąpiły już w kwalifikacjach. W pierwszym spotkaniu potrzebowały trzech setów, aby odnieść zwycięstwo nad Kanadyjkami, zaś w kolejnym w dwóch partiach pokonały duet z Danii. Tym samym dotarły do trzeciej rundy i było o krok od awansu do turnieju głównego. W trzeciej rundzie kwalifikacji przegrały jednak minimalnie z parą z USA i musiały pożegnać się z turniejem.
Polki na początek zmierzyły się z kanadyjskim duetem Kok/Drozd. W premierowej odsłonie młode Polki grały dość nerwowo. Nie miały skutecznej recepty, aby wypracować sobie przewagę nad rywalkami. Długimi fragmentami wynik oscylował wokół remisu, ale w kluczowych momentach seta to siatkarki z Ameryki Północnej zagrały skuteczniej, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę (21:19).
W drugiej partii obie drużyny szły łeb w łeb, ale tym razem to biało-czerwone zaczęły budować sobie niewielką przewagę (8:6). Mimo że czuły oddech Kanadyjek na plecach, to w środkowej fazie seta odskoczyły im na 14:11. To był przełomowy moment, bo Kanadyjki kompletnie stanęły. Do końca seta zdobyły już tylko jeden punkt, a Kielak i Kruczek doprowadziły do tie-breaka (21:12). Ten na początku był zacięty, ale z czasem inicjatywę zaczęły przejmować biało-czerwone. Objęły one prowadzenie 8:6, a później spisywały się coraz pewniej. Ostatecznie wygrały do 10 i awansowały do drugiej rundy.
W niej ich rywalkami były Dunki – Lyo/Roed. W pierwszym secie biało-czerwone totalnie zdominowały wydarzenia na piasku. Kruczek i Kielak punktowały seriami, a Skandynawki kompletnie się pogubiły. Ich pojedyncze udane akcje spowodowały, że z ledwością przekroczyły barierę 10 oczek. Ostatecznie Polki pozwoliły im tylko na uzbieranie 12 punktów w tej części spotkania.
Druga odsłona była znacznie bardziej zacięta. Kruczek i Kielak nie wypracowały już sobie tak znaczącej przewagi. Dunki znacznie bardziej je naciskały, a momentami próbowały nawet przejąć inicjatywę na piasku. O losach tego seta musiała zadecydować batalia na przewagi. W niej lepiej spisały się biało-czerwone, które triumfowały 22:20.
W trzeciej rundzie kwalifikacji Polki zmierzyły się z parą amerykańską – Kubiak/Showalter. W pierwszej partii biało-czerwone dość szybko narzuciły rywalkom swój rytm gry. W połowie seta prowadziły czterema punktami (16:12) i spokojnie utrzymały przewagę do końca, wygrywając 21:14. Amerykanki miały jedno spotkanie mniej w nogach, bowiem w pierwszej rundzie trafiły na wolny los. Wykorzystały to w drugim secie. Szybko wywalczyły prowadzenie 6:2, kontrolowały przebieg seta i stopniowo zwiększały przewagę. W połowie partii wynosiła ona już 10 punktów (15:5). Ostatecznie Kubiak i Showalter wygrały 21:11. O wyniku meczu zadecydował tie-break, który okazał się niezwykle zacięty. Końcówka przyniosła obu ekipom dużo emocji i nerwów, a do jej rozstrzygnięcia potrzebna była walka na przewagi. Ostatecznie jednak to Amerykanki cieszyły się z wygranej (19:17), a polski duet pożegnał się z dalszą rywalizacją.
Kok/Drozd CAN – Kruczek/Kielak POL 1:2
(21:19, 12:21, 10:15)
Lyo/Roed DEN – Kruczek/Kielak POL 0:2
(12:21, 20:22)
Kruczek/Kielak POL – Kubiak/Showalter USA 1:2
(21:14, 11:21, 17:19)
źródło: inf. własna