– Bez naciskania na przeciwnika trudno jest wygrywać w mistrzostwach Europy. Za nami trudny początek, ale nie jest jeszcze fatalnie. Mamy szansę zrehabilitować się za porażkę z Hiszpanami w kolejnych meczach – powiedział po falstarcie w mistrzostwach Europy szkoleniowiec Bułgarów, Plamen Konstantinow.
Bułgarzy od niespodziewanej porażki z Hiszpanami zaczęli mistrzostwa Europy. Nie poradzili sobie z presją ciążącą na nich jako współgospodarzu turnieju. Nie potrafili przejąć inicjatywy na boisku, co skrzętnie wykorzystali rywale. – Mówiłem przed meczem, że spodziewam się nerwów i było je widać. Nie wyszliśmy na boisko, aby narzucić rytm gry przeciwnikom. To właśnie zrobili Hiszpanie, którzy zagrali bardzo dobry mecz – powiedział Plamen Konstantinow, szkoleniowiec Bułgarów.
Siatkarze z Półwyspu Iberyjskiego postawili na trudną i mocną zagrywkę, z którą nie poradzili sobie Bułgarzy. Sami za to nie mieli argumentów, by odpowiedzieć przeciwnikom. – Nie potrafiliśmy zareagować na dobrą grę Hiszpanów na początku spotkania i to była duża różnica. Bez naciskania na przeciwnika trudno jest wygrywać w mistrzostwach Europy. Za nami trudny początek, ale nie jest jeszcze fatalnie. Mamy szansę zrehabilitować się za porażkę z Hiszpanami w kolejnych meczach – przyznał trener współgospodarzy czempionatu Starego Kontynentu.
W spotkaniu z Hiszpanami nie miał on wszystkich zawodników w pełni dyspozycyjnych. Okazało się bowiem, że Aleksandar Nikołow i Georgi Bratojew wcześniej zmagali się z problemami zdrowotnymi. – Nikołow i Bratojew mieli wirusa. Obaj wymiotowali i narzekali na osłabienie. Georgi przez dwa dni, a Nikołow wczoraj przez cały wieczór. Myśleliśmy o zatrzymaniu Aleksandra na ławce rezerwowych, ale desygnowaliśmy go do gry w trzecim secie. Mam nadzieję, że obaj będą w pełni gotowi na następny mecz – zaznaczył Konstantinow.
Okazję do poprawienia nastrojów w zespole Bułgarzy będą mieli w czwartek, kiedy to rozegrają kolejny mecz fazy grupowej. Zmierzą się w nim z Finami. – Ambicje przed następnym spotkaniem pozostają wysokie, nawet biorąc pod uwagę porażkę w spotkaniu z Hiszpanami. Spodziewam się, że z kolejnym przeciwnikiem zagramy na swoim poziomie – zakończył szkoleniowiec Bułgarów.
źródło: inf. własna, sportal.bg
