Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz drugi pokonała w Rzeszowie Asseco Resovię i już tylko jednego zwycięstwa brakuje jej do awansu do wielkiego finału PlusLigi. Kędzierzynianie wygrali 3:1 i teraz rywalizacja przeniesie się na ich teren, gdzie mogą zakończyć rywalizacje.
ZAKSA rozpoczęła spotkanie od trzech punktowych bloków i dopiero Maciej Muzaj zdobył pierwsze oczko (1:5). Rzeszowianie mieli problemy w przyjęciu (2:7) i chociaż momentami dobrze grała w ofensywie, to kolejne pomyłki w przyjęciu powiększały stratę (6:12).
Resovia próbowała punktować innymi elementami, ale moc cały czas była po stronie ZAKSY, w których szeregach pewnie punktował między innymi Bartosz Bednorz (14:9). Na parkiecie niewiele się zmieniało, dominowali goście z Kędzierzyna-Koźla, których prowadzenie po kolejnej udanej kontrze Bednorza wzrosło do 7 oczek (21:14). Kiedy po skosie mocno uderzył Łukasz Kaczmarek, jego zespół miał piłkę setową i chociaż cztery z nich obronili jeszcze rzeszowianie, zawdzięczając to zagrywkom Muzaja, to jednak atak Kaczmarka zakończył tę odsłonę.
W drugiej partii to rzeszowianie zanotowali lepszy początek, ale gra szybko się wyrównała. Delikatna inicjatywa była po stronie Resovii, która jednak za każdym razem dawała się doganiać (8:5, 9:9). Cały czas w zespole z Kędzierzyna-Koźla nie zawodził Bednorz, a po stronie gospodarzy do gry włączył się Torey DeFalco (12:10). Podopieczni Tuomasa Sammelvuo dobrze grali blokiem (14:14), ale dopiero dwie kontry Kaczmarka pozwoliły im wyjść na prowadzenie (16:15). Gra zaczęła toczyć się punkt za punkt, mało było ataków ze środka, sporo za to błędów w polu zagrywki (19:19, 22:22). Minimalna zaliczka była po stronie ZAKSY, zmienił to dopiero as serwisowy Klemena Cebulja, dający jednocześnie piłkę setową (24:23). Losy tej partii odwrócił jednak blok Bednorza, a następnie dobry serwis Aleksandra Śliwki.
Po rywalizacji punkt za punkt na początku seta, do głosu doszli rzeszowianie, najpierw przy serwisach Fabiana Drzyzgi, a następnie całą serią mocnych i skutecznych zagrywek popisał się DeFalco (11:4). Starali się ratować wynik Kaczmarek z Dmytro Paszyckim, ale w każdym elemencie lepiej radzili sobie siatkarze z Podkarpacia (17:11). Dobrze grał Muzaj, Jakub Kochanowski dołożył serwis (20:12) i ich drużyna była coraz bliżej przedłużenia losów spotkania. Do piłki setowej doprowadził blok na Kaczmarku, a mocny atak po skosie Jakuba Buckiego zakończył tę część meczu.
Przy serwisach Marcina Janusza goście z Kędzierzyna-Koźla odskoczyli na początku seta numer cztery (7:4). ZAKSA spokojnie kończyła swoje akcje (11:8), jednak blok Resovii pozwolił jej złapać kontakt. Nie na długo, w ofensywie poradził sobie Aleksander Śliwka, a atak z piłki przechodzącej Davida Smitha dał jego drużynie czteropunktowe prowadzenie. To utrzymywało się na tablicy wyników (17:13) i chociaż pojedynczy blok rzeszowian trochę je zmniejszył, to cały czas w ataku imponował Bednorz. Do tego w ważnym momencie dołożył potężne serwisy i przyjmujący nie zszedł z pola serwisowego już do końca spotkania, które zakończyło się błędem gospodarzy.
MVP: Bartosz Bednorz
Asseco Resovia Rzeszów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
(21:25, 25:27, 25:18, 18:25)
Stan rywalizacji: 2:0 dla ZAKSY
Składy zespołów:
Resovia: Muzaj (19), Kozmernik (8), Kochanowski (9), Drzyzga (1), Cebulj (8), DeFalco (19), Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki (2), Borges (1), Mordyl (1), Piotrowski i Potera (libero)
ZAKSA: Kaczmarek (16), Janusz (2), Bednorz (29), Śliwka (9), Smith (7), Paszycki (10), Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth i Żaliński (1)
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna
