Zacięty pojedynek stoczyli siatkarze z Rzeszowa i Olsztyna. Dwie pierwsze partie zakończyły się dwupunktową różnicą na korzyść gospodarzy, w trzeciej to olsztynianie byli o dwa oczka lepsi i przedłużyli losy meczu. W czwartej partii to gracze z Podkarpacia przejęli inicjatywę i komplet punktów został na Podpromiu.
Olsztynianie po bloku Karola Butryna na Klemenie Cebulju prowadzili 2:0, ale przy zagrywkach Jakuba Buckiego sytuacja zmieniła się dość szybko. Na siatce mógł dzięki nim działać Jan Kozamernik, Bucki posłał też dwa asy serwisowe i pozwoliło to gospodarzom prowadzić 7:3. Swoje w polu zagrywki robił też Cebulj (10:4). Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Butryn – dobrze atakował raz za razem, a także zagrał asa i różnica topniała. Gdy w kontrze uderzył Bartłomiej Lipiński, było już tylko 9:10. Gra mocno się wyrównała, a obie ekipy wymieniały się uderzeniami. To wszystko toczyło się przy prowadzeniu Resovii. To po udanym bloku na Butrynie wynosiło 14:11. Wtedy jednak miejscowych złapała niemoc w ataku i po kontrze Lipińskiego był już remis 16:16. Natomiast punkt z zagrywki Butryna dał chwilę później prowadzenie gościom (18:17). To po udanym bloku szybko zmieniło stronę boiska, ale chwilę później udanym serwisem odzyskał je dla AZS-u Lipiński (20:19). Zacięta walka trwała w najlepsze i gdy Bucki zatrzymał Karlitzka, to Resovia była na prowadzeniu 22:21. Choć akademicy nie odpuszczali, zabrakło im trochę precyzji w samej końcówce i to miejscowi wygrali seta premierowego.
Początek kolejnej partii należał do olsztynian, w szeregach których dobrze spisywał się Moritz Karlitzek (3:1). Przewaga gości utrzymywała się przez jakiś czas. Co prawda blok na Lipińskim wyrównał po 5, ale kontra Karlitzka przywróciła dwupunktową nadwyżkę AZS-u (7:5). Gdy natomiast Jakub Kochanowski uderzył aut, ta wzrosła (10:7) i utrzymywała się przy wymianie ataków w kolejnych akcjach. Dobre ataki Buckiego pozwoliły rzeszowianom odrobić straty do minimum, ale dopiero as serwisowy Toreya DeFalco wyrównał po 15. Od razu Thibault Rossard uderzył w kontrze i to Resovia była na prowadzeniu. Goście dość szybko odzyskali nadwyżkę, gdyż po serwisie Robberta Andringi wykorzystali piłkę przechodzącą na 18:17. Na zmianę sytuacji na tablicy wyników nie trzeba było długo czekać, zrobił to blok rzeszowian. Rywale dołożyli też błąd i to Resovia wchodziła w decydującą fazę seta z prowadzeniem 20:18. W końcówce przewagę zwiększyły udane akcje Macieja Muzaja i Kozamernika (23:19). Mimo że z pola zagrywki próbował zrobić coś Butryn, akademicy już nie zdołali zagrozić przeciwnikom i rzeszowska drużyna prowadziła w meczu 2:0.
Fantastyczna postawa DeFalco w polu zagrywki pozwoliła rzeszowianom od razu odskoczyć na 3:0. Goście cały czas nie odpuszczali i szybko by doszli rywala, ale Butryn uderzył w aut. Na remis jednak nie trzeba było długo czekać (5:5). Wymiana „strzałów” trwała w najlepsze, nie tylko na skrzydłach, ale również na środku siatki. Gdy natomiast z pola zagrywki punktował Butryn, to goście minimalnie prowadzili (10:9). Od razu różnicę podwyższył DeFalco, uderzając w aut. Po kolejnych wymianach punkt za punkt, Karlitzek huknął z pola zagrywki i AZS miał już trzy punkty przewagi (16:13). Kolejny as serwisowy, tym razem w wykonaniu Butryna, mocno zbliżył akademików do wygranej w secie, a grę przerwał szkoleniowiec Resovii. Goście prowadzili 20:16. Po czasie jego kontra od razu dołożyła kolejny punkt do przewagi. Rzeszowianie jeszcze próbowali coś zdziałać, m.in. Rossard zagrał asa serwisowego, ale zespół z Olsztyna nie oddał już tego seta i przedłużył to starcie, wygrywając w partii po uderzeniu Karlitzka.
Pojedynczy blok Fabiana Drzyzgi dał podrażnionym rzeszowianom prowadzenie 2:0, ale olsztynianie od razu wyrównali. W pierwszych akcjach nie brakowało błędów po obu stronach siatki. Rzeszowianie co rusz odskakiwali na dwa punkty, a goście gonili. Gdy serwisem punktował Jakub Kochanowski, Resovia znowu miała dwa oczka przewagi (7:5), ale za moment znowu był remis. Wyrównana gra toczyła się z delikatnym wskazaniem na rzeszowian i ci, po udanym bloku na Lipińskim zdołali wypracować trzypunktową nadwyżkę (13:10), a po kolejnym prowadzili już 15:11. Po przerwie DeFalco uderzył jeszcze z kontry i miejscowi mogli grać spokojniej z pięcioma punktami przewagi. Im bliżej końca tym przewaga Resovii była coraz wyraźniejsza. Kolejny udany blok, a także kontra pozwoliły im prowadzić 21:14 i pewnie zmierzać do wygranej za trzy punkty. Tuaniga z pola zagrywki próbował jeszcze poderwać kolegów do walki, ale straty były za wysokie. Rzeszowianie triumfowali po ataku ze środka Kochanowskiego.
MVP: Torey DeFalco
Asseco Resovia Rzeszów – Indykpol AZS Olsztyn 3:1
(26:24, 25:23, 23:25, 25:20)
Składy zespołów:
Asseco Resovia: Kozamernik (5), Bucki (15), Kochanowski (8), Drzyzga (2), Cebulj (4), DeFalco (22), Zatorski (libero) oraz Rossard (9), Muzaj (1) i Kędzierski
AZS Olsztyn: Lipiński (16), Karlitzek (13), Jakubiszak (11), Poręba (7), Butryn (14), Tuaniga (2), Ciunajtis (libero) oraz Andringa, Szymandera, Hawryluk (libero) oraz Król (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna