W Zawierciu rozegrany został hit 3. kolejki, w której drużyna Aluron CMC Warta Zawiercie zmierzyła się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Pełen emocji mecz zakończył się wygraną gospodarzy 3:1 (25:18, 21:25, 25:22, 27:25), chociaż mistrzowie Polski byli bardzo blisko doprowadzenia do tie-breaka.
Dobra zagrywka Dawida Konarskiego sprawiła, że jego zespół prowadził 2:0, to do zawiercian należał początek tego spotkania, ZAKSA nie kończyła wszystkich swoich akcji (7:3). W końcu jednak pomylili się również gospodarze i po kontrze Aleksandra Śliwki mistrzowie Polski złapali kontakt (8:9), chwile potem był już remis (9:9). Podopieczni Michała Winiarskiego raz jeszcze zbudowali sobie dwupunktowe prowadzenie (14:12), które powiększył błąd w ataku ZAKSY i pojedynczy blok Krzysztofa Rejno (17:13). Na lewej flance miejscowi nie zawodzili (20:15), w końcówce dłuższa wymianę skończył jeszcze Śliwka (17:21), ale potężny serwis Bartosza Kwolka doprowadził do piłki setowej. Już pierwszą wykorzystał Miłosz Zniszczoł.
Tym razem początek partii należał do ZAKSY (4:2), która nie miała problemów z utrzymaniem zaliczki (7:5). Skuteczny był Wojciech Żaliński (9:7), do tego kędzierzynianie wygrali także przedłużoną wymianę (11:8). Zawiercianie doprowadzili do remisu, w czym pomogły dobre serwisy Miguela Tavaresa. Tym samym odpowiedział jednak Dmytro Paszycki (13:11), ale następnie za linią 9. metra pojawił się Uros Kovacević i długo nie opuszczał tego miejsca, pomagając wyjść Aluronowi CMC na prowadzenie (15:13). Gorszy nie zamierzał być Śliwka i na tablicy wyników pojawił się kolejny już w tym secie remis (16:16). Ekipa prowadzona przez Tuomasa Sammlvuo raz po raz straszyła rywali z pola zagrywki, huknął także Łukasz Kaczmarek (21:18) i po kontrze Davida Smitha mistrzowie Polski doprowadzili do piłki setowej (24:20), remis w całym meczu dał świetny atak po skosie Śliwki.
Aleksander Śliwka dobrze rozpoczął też kolejną część meczu (2:0), jednak gra blokiem zawiercian pozwoliła wyrównać (3:3). Trwała walka punkt za punkt (6:6), dopiero udany serwis Dmytro Paszyckiego przechylił szalę na korzyść kędzierzynian (8:6). Sporo zagrywek psuli za to gospodarze (9:11), kolejną już długą akcję skończył Żaliński, cały czas swoje na prawym skrzydle robił także Kaczmarek (13:11). Gospodarze mieli kilka okazji, żeby doprowadzić do remisu, udało się to dopiero Kwolkowi (15:15). Zawiercianie poszli za ciosem, Kwolek wykorzystał kontrę, Tavares dołożył serwis (22:19). Przyjmujący polskiej kadry był liderem swojej drużyny i to on zakończył tę odsłonę.
David Smith już na początku partii numer trzy zapunktował serwisem (2:0), ale jeszcze w pierwszej fazie ekipa Michała Winiarskiego doprowadziła do remisu. Ręki nie wstrzymywała żadna ze stron, na uderzenia Kwolka odpowiadał Kaczmarek (10:10), ale za to udanych ataków nie mógł odnaleźć Kovacević i po błędzie dotknięcia siatki po stronie zawiercian o czas poprosił trener Winiarski. Nie uspokoiło to gry jego podopiecznych, którzy co prawda zbliżyli się na oczko (15:16), ale w kolejnych minutach dominowała ZAKSA przy serwisach Smitha (19:15). Brązowi medaliści się nie poddawali (17:19), za nieskończone ataki Kovacević zrehabilitował się blokiem (19:20). Potem Serb dołożył zagrywkę (22:22), ale po akcji Śliwki to ZAKSA miała piłkę setową (24:23). Sytuację na korzyść swojej drużyny odwrócił Uros Kovacević, który skończył piłkę sytuacyjną, a potem dołożył blok.
MVP: Bartosz Kwolek
Aluron CMC Warta Zawiercie – Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle 3:1
(25:18, 21:25, 25:22, 27:25)
Składy zespołów:
Warta: Kwolek (20), Rejno (8), Zniszczoł (8), Konarski (12), Tavares (1), Kovacevic (24), Danani (libero) oraz Kozłowski, Dulski, Rajsner i Łaba
ZAKSA: Kaczmarek (21), Janusz (1), Śliwka (13), Smith (11), Pashytskyy (7), Żaliński (12), Shoji (libero) oraz Staszewski (2) i Kluth
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna