Aluron CMC Warta Zawiercie w meczu na szczycie okazał się lepszy okazał się od ekipy z Podkarpacia. Pierwszą partię wygrali goście, w kolejnych trzech lepsi byli jurajscy rycerze. Zawiercianie pozostali na trzecim miejscu. Mają taką samą liczbę punktów jak Projekt Warszawa – 44.
BOYER JEŃCÓW NIE BIERZE
Mecz od așa rozpoczął Yacine Louati, chwilę potem znów zapunktował w tym elemencie (3:0). Za linią 9. metra nie zawiódł również Karol Kłos, a potem Stephen Boyer (7:2). Francuz ani myślał zwalniać ręki (9:2), a jeśli to zrobił, to jego koledzy dołożyli widowiskowy blok. Rzeszowianie całkowicie zdominowali tę część seta, robili co chcieli i po kolejnej imponującej czapie, tym razem w wykonaniu Boyer, prowadzili 15:4. Wynik podreperował Karol Butryn (15:20), a gościom zdarzały się proste błędy (22:17). Kiedy długą i pełną obron wymianę skończył Patryk Łaba, a Louati uderzył w aut zrobiło się jedynie 22:19. Do piłki setowej doprowadził nie kto inny jak Boyer (24:20), a po błędzie miejscowych w zagrywce Resovia triumfowała.
ZMIANA RÓL
Początek kolejnej odsłony był zdecydowanie bardziej wyrównany (4:4), dopiero błędy przyjezdnych dały rywalom zaliczkę. Tym razem świetną dyspozycją w polu zagrywki popisał się Butryn (12:8), jednak podopieczni Giampaolo Medeiego zmniejszyli swoje strat (12:14). W ataku nie zawodził jednak Trevor Clevenot, natomiast rzeszowianie się mylili (14:19). Do końca tej partii zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze (23:17). Blok Mateusza Bieńka zapewnił im piłkę setową, do remisu w całym meczu doprowadził Butryn.
NA ŻYLETKI
Początek znów był wyrównany, tym razem mocnymi zagrywkami imponował Miguel Tavares (6:4). Szybko Asseco Resovia doprowadziła do wyrównania za sprawą widowiskowej kontry TJ’a DeFalco. W kolejnej akcji zapunktował bezpośrednio z pola zagrywki (9:8), ale niewiele to dało. Słabiej na lewej flance radził sobie Yacine Louati (9:11). Swoją słabszą grę w ataku nadrobił w polu zagrywki i to jego zespół mógł cieszyć się z dwóch oczek zaliczki (16:14). Odpowiedzią zawiercian okazał się blok i serwis Mateusza Bieńka (19:19). W ważnym momencie Karol Kłos dobrze zagrał blokiem (22:20), ale raz jeszcze na tablicy wyników pojawił się remis (22:22). Wszystko miała rozstrzygnąć gra na przewagi. Rzeszowianie nie wykorzystywali swoich okazji (27:27), więc szalę na korzyść zawiercian przechylił potężny serwis Butryna. To on kolejną mocną zagrywką zakończył tę część spotkania.
BLISKO TIE-BREAKA
Chociaż czwartą część meczu lepiej zaczęli rzeszowianie (3:1), to szybko wynik się wyrównał (3:3). Po kontrze z VI strefy Clevenot, było 6:5 dla jego drużyny. Ekipa Michała Winiarskiego nie zwalniała tempa, wykorzystywała potknięcia gości (8:6). Ci znów mieli problem z zagrywkami Butryna (8:12), następnie obie drużyny częstowały się błędami w tym elemencie (15:10). Gospodarze utrzymywali swoje prowadzenie (17:13), do momentu, w którym Bartłomiej Mordyl nie zapunktował blokiem (15:17). Średnio widoczny na siatce Bieniek mocno uderzył w polu zagrywki (20:15). Kontrę skończył jeszcze Boyer (18:21), ale gospodarze byli coraz bliżej triumfu. Piłkę meczową dał im błąd Asseco Resovii (24:20), ta broniła trzy z nich (23:24), ale dzieła dokończył Butryn atakiem z lewego skrzydła.
MVP: Karol Butryn
Aluron CMC Warta Zawiercie – Asseco Resovia Rzeszów 3:1
(21:25, 25:18, 29:27, 25:
Składy zespołów:
Warta: Kwolek (6), Zniszczoł (6), Tavares (2), Clevenot (17), Bieniek (7), Butryn (24), Perry (libero) oraz Łaba (2), Gregorowicz (libero)
Resovia: Kłos (10), Boyer (21), Kozub (1), Louati (12), Mordyl (6), DeFalco (16), Potera (libero) oraz Kędzierski, Bucki, Staszewski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna