Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów do Lubina udali się po komplet punktów i z założenia wywiązali się w stu procentach. Ekipa Cuprum postawiła się rywalom tylko w partii premierowej, która zakończyła się grą na przewagi. W pozostałych dwóch rzeszowianie wygrywali już pewnie.
Spotkanie rozpoczęło się od bloku ekipy gości. Kontynuowali dobrą dyspozycję w tym elemencie i po asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego mieli już o trzy oczka więcej (4:1). Tym samym odpowiedział jednak Grzegorz Pająk, czym doprowadził do remisu. Lubinianie nie uniknęli za to problemów z komunikacją, co pogorszyło ich sytuację w premierowej odsłonie. Po punktowej zagrywce Thibaulta Rossarda tracili już cenne trzy oczka (8:11). Potrzeba więc było kolejnego asa Pająka, aby dystans ponownie się zmniejszył. Pojedynczy blok zanotował jednak na swoim koncie Kochanowski i Resovia szybko powróciła na wyższe prowadzenie (17:13). Musiał więc tym samym odpowiedzieć Remigiusz Kapica, aby podtrzymać jeszcze szansę na wygraną swojej drużyny w tym secie. Po jego bardzo mocnych zagrywkach Cuprum objęło prowadzenie (21:20). Walka trwała do samego końca i o losach tej partii musiała decydować gra na przewagi. Ostatecznie triumfowała w niej Asseco Resovia, a przesądził o tym efektowny atak z drugiej linii Klemena Cebulja (29:27).
Na początku kolejnej odsłony od ataku w aut zaczął Jakub Bucki. Nie obyło się jednak bez walki punkt za punkt. Przełamanie nastąpiło dopiero po nieudanej akcji Kapicy (5:8). Potrzeba więc było kolejnego asa w tym meczu w wykonaniu Kapicy, aby dystans zmniejszył się do jednego oczka. Po ataku ze środka po stronie Cuprum był już więc remis (11:11). Gospodarze wyszli nawet na prowadzenie, ale po dwóch asach serwisowych z rzędu Cebulja to znowu Asseco było w lepszej sytuacji (14:12). W dodatku, w końcówce nieomylny wydawał się Bucki, dzięki któremu rzeszowianie byli coraz bliżej wygranej w kolejnym secie (21:18). Nie pozwolili już rywalom dojść do głosu, a triumfować mogli po nieudanej akcji w wykonaniu Kapicy (21:25).
Kolejna partia rozpoczęła się od gry punkt za punkt, którą przerwał dopiero skuteczny atak Rossarda. Po nim błąd popełnił jeszcze Wojciech Ferens, wobec czego Asseco miała już trzy oczka z przodu (7:4). Do tego doszła nieudana kiwka Alexandra Bergera, która jeszcze bardziej pogorszyła sytuację Cuprum. Szczególnie, że zaraz rzeszowianie dołożyli blok (13:7). Dopiero autowy atak Kochanowskiego przybliżył nieco Cuprum do przeciwnika (13:17). Asem popisał się jednak Rossard, dzięki czemu Asseco było już coraz bliżej wygranej w całym spotkaniu. Szczególnie, że w końcówce rzeszowianie pograli jeszcze blokiem (23:16). Całe spotkanie także zakończyli efektownie, gdyż „kropkę nad i” postawiła potężna zagrywka Cebulja (25:18). Tym samym to rzeszowianie zapisali na swoim koncie pełną pulę punktów.
MVP: Klemen Cebulj
Cuprum Lubin – Asseco Resovia Rzeszów 0:3
(27:29, 21:25, 18:25)
Składy zespołów:
Cuprum: Ferens (5), M’Baye (5), Pietraszko (8), Kapica (18), Pająk (2), Berger (12), Szymura (libero) oraz Sas (libero), Kubicki i Kowalow
Resovia: Kozamernik (4), Bucki (11), Kochanowski (5), Rossard (10), Drzyzga (1), Cebulj (16), Potera (libero) oraz Zatorski (libero), Kędzierski, Piotrowski (1) i DeFalco (1)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
