W Lubinie zainaugurowana została 21. kolejka PlusLigi. Siatkarze Cuprum zmierzyli się z beniaminkiem z Lublina i walki nie brakowało. Ostatecznie o losach meczu zadecydował tie-break. W decydującej partii na początku ton wydarzeniom nadawali gospodarze i choć rywale gonili, to ekipa Pawła Ruska osłabiona brakiem Wojciecha Ferensa zainkasowała cenne dwa punkty. MVP został wybrany Marcin Waliński.
Otwarcie spotkania toczyło się punkt za punkt. Przy zagrywkach Marcina Walińskiego gospodarze zaczęli budować przewagę i po kontrataku Remigiusza Kapicy odskoczyli na 8:5. W kolejnych akcjach punktowali Kamil Maruszczyk i Waliński. Przy stanie 10:6 pierwszą przerwę wykorzystał trener Daszkiewicz. Ataki Jana Nowakowskiego i Mateusza Jóźwika oraz blok lublinian pomogły gościom zniwelować dystans (10:9). W dalszej fazie seta zespoły wymieniały się skutecznymi atakami, raz za razem punktował Kapica. Po serii zagrań Wojciecha Włodarczyka wynik wyrównał się (16:16). Obie drużyny grały falami, nie brakowało bloków. Po asie Remigiusza Kapicy gospodarze odbudowali przewagę (20:18). W końcówce akcje były bardzo długie, obfitujące w efektowne obrony. Goście mieli problem z odbiorem zagrywek Maruszczyka, po zagraniu Floriana Krage Cuprum miało piłki setowe (24:19). To również ten zawodnik zdobył ostatni punkt w tej odsłonie.
W drugiej odsłonie szybko inicjatywę przejęli przyjezdni. Gdy zablokowany został Kapica, o czas poprosił trener Rusek (5:8). Chociaż lublinianom zdarzało się popełniać błędy, pozostawali na prowadzeniu. Za sprawą ataków Walińskiego dystans stopniał, ale po asach Grzegorza Pająka szybko sytuacja zmieniła się (8:9, 8:12). Po bloku na Filipiaku i kontrataku Krage interweniował trener Daszkiewicz (11:13). W kolejnej akcji kontratak wykorzystał Nowakowski. Gospodarze wzmocnili zagrywkę, po podwójnym bloku na Jóźwiku na tablicy wyników pojawił się remis (14:14). Dalsza faza seta to zacięta walka, rezultat pozostawał na styku (17:17). Atak Włodarczyka i błąd Kapicy skłoniły trenera Ruska do wykorzystania kolejnej przerwy (17:19). Skuteczniejsi na siatce byli goście, utrzymując przewagę. Gdy zablokowany został Kapica było już 22:19 dla LUK-u. Gospodarze nie ustrzegli się pomyłek, a kropkę nad i w tej odsłonie postawił atakiem przez środek Konrad Stajer.
Na początku trzeciego seta gospodarze skuteczne ataki przeplatali z pomyłkami w polu zagrywki. Wciąż akcje były przedłużone, siatkarze mieli problemy ze skończeniem ataków. Bardzo dobrze w obronie grał Maruszczyk. Obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek. W kolejnych akcjach trwała walka punkt za punkt, żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnej przewagi. Atak gospodarzy opierał się na Walińskim, po drugiej stronie siatki nie było wyraźnego lidera. Dopiero po ataku Włodarczyka i bloku na Maruszczyku przyjezdni wyszli na prowadzenie 15:13, szybko interweniował Paweł Rusek. W kolejnych akcjach inicjatywę przejęli gospodarze i po kontrataku Maruszczyka o czas poprosił Dariusz Daszkiewicz (17:16). W kolejnych akcjach kontry wykorzystywał Bartosz Filipiak (17:18). Dalsza faza seta to ponownie gra punkt za punkt, nie brakowało zepsutych zagrywek (21:22). Blok na Walińskim i as Filipiaka dały piłki setowe lublinianom (21:24). Mimo podwójnej zmiany Cuprum nie doprowadziło do walki na przewagi. Ostatni punkt zdobył mocnym atakiem Filipiak.
Czwarty set ponownie początkowo był wyrównany. Dopiero po nieudanych atakach lublinian Cuprum wyszło na prowadzenie 8:5. Sytuacja szybko odmieniła się, gdy piłkę na siatce wykorzystał Pająk na tablicy wyników pojawił się remis. Mimo zmiany na pozycji przyjmującego w szeregach gospodarzy, seria przy zagrywkach Stajera trwała. Przy stanie 8:9 o czas poprosił trener Rusek. Dopiero atak w aut Filipiaka pozwolił zrobić przejście (9:10). Gospodarze ponownie wzmocnili zagrywkę i po asie Krage powrócili na nieznaczne prowadzenie (12:11). Gdy celne ataki dołożyli Paweł Pietraszko i Waliński dystans nieco się powiększył i przerwę wykorzystał trener Daszkiewicz (14:12). Lublinianie nie ustrzegli się błędów. Gdy po jednej z akcji problem z łydką zgłosił Włodarczyk, został zmieniony przez Gregorowicza, a drugi raz zawodników do siebie przywołał lubelski szkoleniowiec (18:14). Niemoc gości trwała, szybko nastąpiła podwójna zmiana (19:14). W końcówce również Cuprum nie ustrzegło się niewymuszonych błędów (19:16). Nie brakowało ciekawych wymian, ale wcześniej zbudowana przewaga wystarczyła, by to lubinianie cieszyło się ze zwycięstwa. Kontratak Michała Gierżota doprowadził do tie-breaka.
Piątą partię LUK rozpoczął z Filipiakiem w roli przyjmującego. Z wysokiego c w tego seta weszli gospodarze, którzy po ataku Krage prowadzili 3:1. Passę rywali przerwał kiwką Fillipiak (4:2). Goście nie pomagali sobie dotykając siatki. Po kontrataku Gierżota o czas poprosił trener Daszkiewicz (6:2). Lublinianie mieli problemy z przyjęciem, gdy z sytuacyjnej piłki w aut zaatakował Filipiak, nastąpiła zmiana stron (8:2). Dopiero w kolejnej akcji skutecznie zaatakował Szymon Romać. Przy stanie 9:3 Filipiaka zmienił Gregorowicz Kolejne akcje były krótkie, obie drużyny nie odpuszczały. Po ataku przez środek Krage ostatnią przerwę wykorzystał szkoleniowiec lublinian (11:5). Kolejne punkty padały po błędach (12:7). Przy stanie 13:9 interweniował jeszcze trener gospodarzy. Seria przy zagrywkach Pająka trwała, po jego asie ponownie zawodników do siebie przywołał Paweł Rusek (13:11). Niemoc Cuprum przerwał dopiero atakiem Kapica (14:12). Szczęśliwe przebicie Pietraszko zamknęło mecz.
MVP: Marcin Waliński
Cuprum Lubin – LUK Lublin 3:2
(25:20, 21:25, 22:25, 25:20, 15:12)
Składy zespołów:
Cuprum: Waliński (20), Maruszczyk (10), Sekita (1), Pietraszko (10), Kapica (16), Krage (18), Sas (libero) oraz Szymura (libero), Gunia (1), Bociek, Gierżot (4) i Stępień
LUK: Nowakowski (11), Filipiak (14), Jóźwik (10), Pająk (6), Stajer (5), Włodarczyk (19), Watten (libero) oraz Romać (5), Gregorowicz i Gniecki
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna