13. kolejka Plusligi zakończyła się w Gdańsku, gdzie miejscowy Trefl podejmował GKS Katowice. Zgodnie z oczekiwaniami było to zacięte i emocjonujące spotkanie, długo decydowało się, czy nie zakończy się ono tie-breakiem. Ostatecznie jednak Trefl Gdańsk przetrwał trudne momenty w secie czwartym i zainkasował komplet punktów. MVP meczu został znakomicie dysponowany Bartłomiej Bołądź.
Gdańszczanie odskoczyli już na samym początku meczu, dobrze pracowali środkowi, Karol Urbanowicz zablokował Jakuba Jarosza, a Patryk Niemiec utrudniał rywalom grę zagrywką (4:1). Podopieczni trenera Juricica przewagę utrzymywali do momentu, gdy w polu zagrywki zameldował się Gonzalo Quiroga. Katowiczanie dobrze pracowali przy siatce i po bloku na Bołądziu było 8:8. Gra toczyła się punkt za punkt, kiedy atak skończył Mikołaj Sawicki tablica pokazała wynik 14:14. Po obu stronach nie brakowało błędów i w ataku i w polu zagrywki, pomyłka w ofensywie Bartłomieja Bołądzia pozwoliła gościom przeważać 16:14. Udane zbicia Kanii oraz Szymańskiego pozwoliły GKS-owi powiększyć różnicę do trzech oczek. Gdańszczanie poprawili wprawdzie jakość ataku, ale to rywale utrzymywali prowadzenie, po ataku Szymańskiego było 22:19. Jakub Urbanowicz zmniejszył wprawdzie straty do jednego oczka, ale końcówka należała do rywali, którzy po atakach Kanii i Quirogi prowadzili w meczu 1:0.
Dobra gra w ataku pozwoliła Treflowi prowadzić w secie drugim 3:1. Szybko jednak wyrównał Piotr Hain, ale ataki Bartłomieja Bołądzia i as serwisowy Sawickiego pozwoliły gospodarzom odbudować przewagę. Asa dołożył także Urbanowicz (8:5). Błędy własne Trefla spowodowały, że różnica stopniała do jednego oczka (13:12). Skuteczność w ataku utrzymywał jednak Bartłomiej Bołądź, a blok na Jaroszu dał gdańszczanom prowadzenie 17:14. Dobra postawa środkowych pozwoliła katowiczanom odrobić nieco strat, ale tylko na moment. Problemy ze sforsowaniem bloku miał Jarosz (20:17). W końcówce GKS po ataku Kanii wyrównał na 24:24, ale ostatecznie po bloku Karola Urbanowicza Trefl doprowadził do remisu w meczu.
Na początku trzeciej odsłony gra toczyła się cios za cios, punkt za punkt, po ataku Rousseaux to GKS prowadził 6:5. Znakomite akcje Sawickiego i Bołądzia umożliwiły Treflowi odskoczenie na 9:7. Atakujący Trefla spisywał się bardzo dobrze, do udanych ataków dokładał zagrywkę czy to punktową czy utrudniającą rywalom grę (13:9). Podopieczni trenera Juricica dobre akcje przeplatali jednak prostymi błędami (16:14), mylili się też rywale, a w ekipie z Gdańska punktował Mikołaj Sawicki (20:15). Trefl zmierzał po wygraną w tym secie, blokiem popisał się Lukas Kampa (23:17). Katowiczanie rzucili się do odrabiania strat, w ustawieniu z Quirogą na zagrywce zbliżyli się na 23:24, ale kropkę nad „i” postawił udanym atakiem Bołądź.
Dobra zagrywka i atak Bołądzia spowodowała, że Trefl już na początku czwartej części meczu prowadził 4:1. Różnicę do punktu blokiem zniwelował Adamczyk, a na 8:8 wyrównał Rousseaux. Siatkarzom GKS-u zaczęli bardzo dobrze grać blokiem (12:11). Wynik do pewnego momentu oscylował wokół remisu, po stronie katowickiej dobrze spisywał się Adamczyk, zagrywką pracował Jarosz (17:14). Sprawy w swoje ręce wziął Bartłomiej Bołądź, zagrywkę dołożył Patryk Niemiec i przy stanie 19:18 dla przeciwnika o czas poprosił Grzegorz Słaby. Nic to nie dało, po ataku grającego na przyjęciu Mariusza Wlazłego było 22:20 dla gospodarzy. Mecz zakończył atakiem Bołądź.
MVP: Bartłomiej Bołądź
Trefl Gdańsk – GKS Katowice 3:1
(21:25, 27:25, 25:23, 25:23)
Składy zespołów:
Trefl: Franchi (7), Niemiec (10), Bołądź (29), Kampa (5), Urbanowicz (8), Sawicki (15), Perry (libero) oraz Wlazły (2), Czerwiński
GKS: Szymański (7), Jarosz (17), Kania (10), Hain (5), Seganow (1), Quiroga (9), Mariański (libero) oraz Ogórek (libero), Mielczarek, Domagała, Adamczyk (3), Roussseaux (8)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi w sezonie 2022/2023
źródło: inf. własna