PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk
sobota, 15.10, godz. 14:45
Transmisja: Polsat Sport
Ciekawie zapowiada się mecz w Bełchatowie. PGE Skra podejmować będzie Trefl Gdańsk. Bełchatowianie co prawda wygrali swoje poprzednie spotkanie, ale w Nysie triumfowali dopiero 3:2. Przegrywali już ze Stalą 0:2, ale za sprawą Mateusza Bieńka i Aleksandara Atanasijevicia. Jak poradzą sobie z dobrze ostatnio dysponowanymi gdańszczanami?
Mocną bronią PGE Skry może być serwis, którym już nie raz ustawiała sobie mecze. Jeśli więc Trefl myśli o wywiezieniu punktów z trudnego terenu, musi zadbać o stabilne przyjęcie. Ostoją w tym elemencie był ostatnio Luke Perry, australijski libero świetnie radził sobie z zagrywkami Cuprum Lubin, ale bełchatowianie potrafią zrobić więcej szkód. Ekipa z Gdańska w wygranym 3:0 meczu z Cuprum mogła liczyć na dobrą dyspozycję Mikołaja Sawickiego, który jeszcze w poprzednim sezonie sam bronił barw PGE Skry. – Oczywiście, że mecz w Bełchatowie będzie się dla mnie wiązał z większymi emocjami, ten klub mnie wychował, tam zaczynałem też przygodę z już taką poważniejszą siatkówką. Na pewno będzie tam dużo znajomych twarzy. Stanę tam po drugiej stronie siatki mojego byłego trenera Radosława Kolanka, który mnie tak naprawdę ukształtował, więc to na pewno będzie wyzwanie, ale postaram się pokazać z jak najlepszej strony – zapowiedział przyjmujący Trefla.
Typ redakcji:
PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 3:2
źródło: inf. własna
