Po dwóch setach meczu 6. kolejki w Lubinie Barkom Lwów prowadził 2:0. Ukraiński zespół ponownie nie był w stanie postawić kropki nad i. W dwóch kolejnych setach Cuprum Lubin rządziło i dzieliło na boisku, wygrywając partie do 12 i 17. W tie-breaku przyjezdni poderwali się do walki, ale nie udało im się skutecznie zatrzymać gospodarzy. Tym samym zespół z Lwowa wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo w PlusLidze.
Początek spotkania w Lubinie stał pod znakiem równej gry, skuteczni byli środkowi, a także skrzydłowi (5:5). Dopiero blok Barkomu dał mu dwupunktowe prowadzenie (7:5), ale szybko na tablicy wyników pojawił się remis (7:7). Żadna z ekip nie była w stanie wyraźnie odskoczyć (11:11), na prawej flance nie zawodził Remigiusz Kapica (13:13). Trwała walka punkt za punkt, kontratak Wasyla Tupczija ponownie dał jego drużynie dwupunktową zaliczkę (17:15), a jego kolejne potężne zagranie ją podwyższyło (20:17). Z pola zagrywki nie schodził Julius Firkal (22:17), w końcówce w polu serwisowym punktowali także Kajetan Kubicki i Kapica (22:24), jednak Jonas Kvalen zakończył tę partię.
Kolejna rozpoczęła się po myśli gospodarzy, którzy po asie serwisowym Aleksandra Bergera prowadzili już 4:1. Dystans zniwelował serwis Murata Yenipazara (3:4), ale tym samym odpowiedział Kapica i jego zespół ponownie odskoczył (8:4). Dłuższą wymianę skończył Firkal i ekip z Lwowa zmniejszyła straty (8:10), swoje cały czas robił też Tupczij (11:12) i to on swoim zagraniem dał remis (14:14). Cuprum Lubin nie było w stanie skończyć swojej akcji, a bohaterem gości był atakujący (16:14), który do swojego repertuaru dołożył serwis (19:15). Zdecydowanie lepiej w ataku grali lwowianie (21:16), ich widowiskowy blok doprowadził do piłki setowej (24:18) i po błędzie rywali prowadzili oni już 2:0.
Znów lepiej seta rozpoczęli podopieczni Pawła Ruska, potężny blok dał wynik 5:1. Dobrym serwisem popisał się Grzegorz Pająk (8:3), skuteczność stracił Tupczij (4:10). Graczom z Lwowa gra całkowicie się posypała, na środku w zespole z Dolnego Śląska pewnie grał Florian Krage (13:6), mocne serwisy na drugą stronę posyłał Berger (15:7), a potem ponownie Pająk (18:9). Cuprum całkowicie zdominowało tę odsłonę (22:11) i po akcji Kapicy miało piłkę setową (24:12), a błąd w ataku gości zakończył tę błyskawiczną partię.
Lubinianie ponownie straszyli przeciwników swoim serwisem (3:0) i znów szybko przejęli inicjatywę (6:1). Pewnym punktem lwowian był jedynie Tupczij (3:7), a po drugiej stronie siatki nie zawodził Wojciech Ferens (9:4), dokładając asa (12:5). Cały czas w drużynie Ugisa Krastinsa kulało przyjęcie (9:15), co bardzo wyraźnie przekładało się na ich grę w ataku (10:17). Miejscowi pewnie zmierzali do tie-breaka (21:15), spokojnie atakowali i po kontrze Bergera mieli piłkę setową (24:16) i to Austriak zakończył tę część meczu.
Tie-break zaczął się krótkiej gry punkt za punkt, ale błąd gości i mocny serwis Krage dały zaliczkę Cuprum Lubin (5:2). Trochę wiary w serca Barkomu wlał Kvalen (5:7) i blok Firkala (6:7). Szalę wyraźniej na korzyść gospodarzy przechylił Pająk (10:7), dobra obrona Macieja Sasa pozwoliła Kapicy wykorzystać kontrę (11:7). Ze środka zapunktował jeszcze Wladyslaw Szczurow, ale błędy w polu serwisowym skutecznie wykluczyły gonienie wyniku przez gości (9:13). Kapica pewnym atakiem z prawego skrzydła doprowadził do piłki meczowej (14:9) i po akcji Pawła Pietraszko lubinianie mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa w tym sezonie.
MVP: Grzegorz Pająk
Cuprum Lubin – Barkom Lwów 3:2
(22:25, 18:25, 25:12, 25:17, 15:10)
Składy zespołów:
Cuprum: Ferens (14), M’Baye (3), Pietraszko (10), Kapica (24), Pająk (7), Berger (13), Sas (libero) oraz Szymura (libero), Kubicki (1), Krage (7), Kowalow (1) i Ziobrowski
Barkom: Kvalen (11), Szczurow (7), Tupczij (20), Yenipazar (2), Firkal (10), Smoliar (3), Kanajew (libero) oraz Żukow (libero), Mazenko (2), Szewczenko (4), Hołoweń, Dowhij (1), Tewkun i Kucher
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
