Po raz pierwszy przeciwko PGE Skrze zagrała legenda klubu – Mariusz Wlazły. W ramach 20. kolejki Wlazły i jego Trefl Gdańsk bardzo dobrze rozpoczął spotkanie z gospodarzami, ale podopieczni Michała Mieszko Gogola doprowadzili do remisu. Gdańszczanie wygrali zaciętą trzecią partię i w czwartej poszli za ciosem, wywożąc komplet punktów z Bełchatowa.
Nieznacznie lepiej spotkanie rozpoczęli gdańszczanie, którzy po ataku Bartłomieja Lipińskiego i bloku na Dusanie Petkoviciu objęli prowadzenie (2:0). Powiększyli dystans, gdy Bartłomiej Mordyl zatrzymał na środku Norberta Hubera (5:2). Bełchatowianie nie poddawali się i po mocnym ataku Mateusza Bieńka oraz jego asie serwisowym złapali kontakt punktowy (8:9). Nie zdołali jednak wyrównać, mocna zagrywka Lipińskiego i kolejna “czapa” na Petkoviciu ponownie powiększyła dystans (13:9). Po uderzeniu Moritza Reicherta i nieporozumieniu w obronie Skry przewaga wynosiła już pięć “oczek” (15:10). Gospodarze zdołali odrobić część strat za sprawą asa serwisowego Dusana Petkovicia (16:19), ale w końcówce gdańszczanie powrócili do pięciopunktowego prowadzenia po błędzie Taylora Sandera (22:17). Siatkarze Trefla nie pozwolili już wyrwać sobie zwycięstwa i zakończyli seta, gdy autowe uderzenie zanotował Bartosz Filipiak, mocny atak Lipiński, a kontrę wykorzystał Reichert (25:18).
Początek drugiej partii był niezwykle wyrównany, siatkarze po obu stronach nie wstrzymywali ręki (6:6). Dopiero kontra wykorzystana przez Mariusza Wlazłego i blok duetu Mordyl-Lipiński na Petkoviciu dały prowadzenie gdańszczanom (10:8). Gospodarze szybko doprowadzili do wyrównania za sprawą autowego uderzenia Lipińskiego i gra ponownie toczyła się punkt za punkt (12:12). Chwilę później Taylor Sander pewnie zaatakował na kontrze, a następnie w duecie z Karolem Kłosem zatrzymał Wlazłego, co w połączeniu z asem serwisowym Milada Ebadipoura dało przewagę Skrze (15:12). Techniczne zagranie Ebadipoura powiększyło dystans, który po autowym ataku Pablo Crera wynosił już pięć “oczek” (19:14). Końcówka należała do Ebadipoura, który najpierw wykorzystał kontrę, a później dał gospodarzom piłkę setową pewnie uderzając w pierwszej akcji. Partię zakończył aut w wykonaniu Reicherta (25:18).
Efektowny atak Pablo Crera i kolejny blok na Petkoviciu już na początku trzeciego seta dały prowadzenie gdańszczanom (2:0). Gospodarze szybko doprowadzili do wyrównania za sprawą mocnego uderzenia Ebadipoura (3:3). Chwilę później przewaga była już po stronie Skry, gdy na środku zapunktował Kłos, a na skrzydle pomylił się Wlazły (6:4). Po bloku na Sanderze było już po 7, natomiast akcja na lewym skrzydle Lipińskiego i błąd Grzegorza Łomacza sprawiły, że na prowadzeniu był Trefl (12:9). Po autowym ataku Lipińskiego bełchatowianie złapali kontakt punktowy, a obicie bloku przez Ebadipoura dało im remis (12:12). Walka toczyła się punkt za punkt, jednak sprytne zagranie Kłosa, a kilka akcji później mocne uderzenie Sandera dały przewagę Skrze (18:16). W końcówce asa serwisowego dołożył Petković, ale po dwóch kontrach wykorzystanych przez Reicherta było po 23. Ostatecznie, po pełnej emocjonujących wymian i zwrotów akcji grze na przewagi, górą byli gdańszczanie, gdy Wlazły najpierw zaserwował asa, a później dwukrotnie mocno uderzył na prawym skrzydle (31:29).
Podrażnieni porażką w trzeciej partii bełchatowianie mocno otworzyli czwartego seta i po ataku Ebadipoura oraz asie serwisowym Sandera prowadzili już 3:0. Blok Lipińskiego na Ebadipourze pozwolił gdańszczanom odrobić część strat, jednak gdy Sander efektownie zatrzymał Wlazłego, Skra ponownie miała trzy “oczka” przewagi (8:5). Gospodarze powiększyli dystans za sprawą kolejnego bloku, tym razem na Lipińskim (12:8). Nieporozumienie w obronie po stronie bełchatowian i as serwisowy Wlazłego pozwoliły Treflowi nieco zniwelować różnicę (10:12), a po zatrzymaniu Petkovicia złapać kontakt punktowy (12:13). Dwa asy serwisowe z rzędu Lipińskiego dały natomiast gdańszczanom remis, a następnie nieznaczną przewagę (14:13). Po fragmencie zaciętej walki efektowne uderzenie Lipińskiego i dwie punktowe zagrywki Reicherta pozwoliły przyjezdnym zbudować dystans (20:17). W końcówce nie do zatrzymania był Lipiński, kolejny mocny serwis dołożył Wlazły, w aut uderzył Kłos, a mecz zakończyła zepsuta zagrywka Petkovicia (25:21).
MVP: Bartłomiej Lipiński
PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 1:3
(18:25, 25:18, 29:31, 21:25)
Składy zespołów:
PGE Skra: Sander (16), Ebadipour (18), Petković (14), Łomacz (1), Bieniek (9), Huber (1), Piechocki (libero) oraz Filipiak, Kłos (8) i Mitić
Trefl: Lipiński (24), Wlazły (20), Janusz (3), Reichert (15), Mordyl (2), Crer (6), Olenderek (libero) oraz Kozub, Sasak i Majcherski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna