Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle miała przed sobą trudne zadanie w sobotni wieczór. Do Kędzierzyna przyjechał Ślepsk Malow Suwałki, który w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze w lidze. Kędzierzynianie tym razem jednak nie stracili koncentracji i po walce wygrali 3:0, przeskakując swojego rywala w tabeli.
Pierwsze akcje to wymiana ognia obu ekip. Goście próbowali ugryźć rywalom zagrywką, ale ci radzili sobie z nią, a wynik oscylował wokół remisu. Kiedy jednak serwisem pocelował Cezary Sapiński, Ślepskowi udało się objąć prowadzenie 5:4. To jednak szybko zmieniło stronę boiska, gdyż potrójnym blokiem zagrała ZAKSA, a w kolejnej akcji kontrę wykorzystał Łukasz Kaczmarek. Po kolejnym bloku na Halabie było już 9:6, ale wtedy kontra Bartosza Filipiaka zminimalizowała różnicę. Ślepsk mógł wyrównać, ale ponownie blokiem zagrali gospodarze. Ci zaczęli budować coraz wyższe prowadzenie i po kontrze Kaczmarka o czas poprosił trener gości (14:11). W kolejnych akcjach drużyny wymieniały się skutecznymi atakami, więc przewaga ZAKSY utrzymywała się cały czas. Kiedy jednak w aut ze środka uderzył Paszycki znowu różnica była minimalna (19:18). Mimo że ekipa z Suwałk dobrze grała w obronie, nie była w stanie przełożyć tego na atak i bardziej zagrozić przeciwnikom. Piłkę setową ZAKSIE dał kolejny udany blok (24:21) i niedługo później partia padła łupem gospodarzy.
Początek seta drugiego to kolejna wymiana punkt za punkt, ale gdy blokiem zagrali gospodarze, przejęli oni prowadzenie. W dodatku Halaba uderzył w aut i było już 6:4 dla ZAKSY. Ślepsk zdołał znowu wyrównać, ale błędami znowu oddał inicjatywę rywalom, którzy po autowym ataku Sapińskiego i kontrze Wojciecha Żalińskiego prowadzili 10:7 i utrzymywali przewagę w kolejnych akcjach, zwiększając ją przy stanie 14:10. Mimo to przyjezdni walczyli. Swoje ataki kończyli Takvam i Filipiak, dzięki czemu Ślepsk zbliżył się na 14:15. Kujundzić miał też w górze piłkę na wyrównanie, ale w trójbloku dobrze spisał się Wiltenberg. Gdy kontrę wykorzystał Filipiak na tablicy wyników pojawił się już remis 18:18. Suwalska ekipa nie odpuszczała, choć nie mogła też wstrzelić się zagrywką i goście popełniali w niej sporo błędów w decydującym momencie. Ślepsk miał też okazję do objęcia prowadzenia, ale Sapiński uderzył wtedy w aut. Po nim z pola zagrywki huknął Kaczmarek i zamknął seta.
Wyrównana gra przeniosła się także na kolejnego seta, choć tym razem robili co mogli goście i po udanej zagrywce Filipiaka udało im się wyjść na prowadzenie 6:4, ale tylko na chwilę, gdyż Kaczmarek plasem od razu wyrównał. Sam też autowym zbiciem przywrócił na konto rywali dwupunktową nadwyżkę. Cały czas jednak dobrze funkcjonował potrójny blok ZAKSY (9:9), a znać o sobie dała niedokładność gości. Miejscowi po ich autowym zbiciu wyszli na prowadzenie 13:12, ale asem serwisowym odzyskał je dla Ślepska Filipiak (14:13). Przyjezdni mocno się uaktywnili, ale ich zapędy do podwyższenia przewagi ekipa z Kędzierzyna-Koźla studziła skutecznymi akcjami w bloku. W dodatku Kaczmarek ponownie pokazał siłę w zagrywce i ZAKSA przejęła prowadzenie (18:17). Gdy drużyny weszły w decydującą fazę seta, grę przyspieszyli gospodarze i po kontrze Kaczmarka zyskali drugi punkt przewagi (20:18), kolejny dołożył Filipiak – autowym atakiem (22:19). Kędzierzynianom łatwiej było więc zakończyć to starcie, co nastąpiło niedługo później – po skutecznym bloku na Kujundziciu.
MVP: Aleksander Śliwka
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 3:0
(25:22, 26:24, 25:21)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (15), Janusz (1), Wiltenburg (5), Śliwka (18), Paszycki (11), Żaliński (10), Shoji (libero) oraz Staszewski
Ślepsk: Sanchez, Filipiak (17), Kujundžić (10), Takvam (10), Sapiński (5), Halaba (10), Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta, Magnuszewski i Smoliński (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna