Siatkarze Trefla Gdańsk mogą do udanych zaliczyć mecz z Cuprum Lubin. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego jedynie w pierwszym secie mieli kłopoty z pokonaniem Cuprum Lubin, ale ostatecznie zachowali się lepiej w końcówce. W dwóch kolejnych partiach Gdańskie Lwy dominowały na boisku i były lepsze w każdym elemencie odnosząc pierwsze zwycięstwo w sezonie. MVP został Lukas Kampa.
Od prowadzenia 2:0 rozpoczęli gospodarze. Kiedy przyjezdni popełnili błąd ustawienia, a Bartłomiej Lipiński skończył kontratak było 8:4. Lubinianie odrobili nieco straty przy zagrywce Wojciecha Ferensa, gdyż ich rywale mieli problemy w przyjęciu. Niemniej po bloku Bartłomieja Mordyla na Remigiuszu Kapicy podopieczni Michała Winiarskiego powrócili do czterech ,,oczek” przewagi. Nie najlepiej w to spotkanie wszedł Mateusz Mika, który mylił się i w ofensywie i defensywie, ale z biegiem trwania seta jego skuteczność poprawiała się. Punkty były zdobywane seriami co dwa, a czteropunktowa przewaga utrzymywała się. Po skończeniu kontrataku przez Kapice zrobiło się 16:18. Gracze Cuprum dobrze serwowali i to głównie za sprawą tego elementu niwelowali dystans. Kiedy Florian Krage trafił ze środka, a następnie Kapica posłał asa zrobiło się po 18. Dobry blok na Marcinie Walińskim dał dwupunktowe prowadzenie gdańszczanom, ale w końcówce seta goście doprowadzili do wyrównania. Decydująca dla losów tego seta okazała się zmiana Moritza Reicherta, który po wejściu w pole serwisowe trafił, czym zakończył pierwszą odsłonę meczu (25:23).
Na boisku pozostał Moritz Reichert. Na początku grał toczyła się punkt za punkt i dopiero potrójny blok ma Marcinie Walińskim serię tą przerwał. Jednak pomyłka Bartłomieja Mordyla doprowadziła do remisu. Po zerowym dorobku punktowym Mariusza Wlazłego w pierwszej partii zawodnik ten w krótkim odstępie czasu skończył dwie akcje. Do tego „Gdańskie lwy” dołożyły skuteczny potrójny blok i było 10:7. Przewagę tą stopniowo powiększali, dlatego trener Paweł Rusek zdecydował się zmienić rozgrywającego (13:8). Nie do zatrzymania natomiast był Bartłomiej Lipiński, który grał ze 100 procentową skutecznością. Po skończeniu krótkiej przez Pablo Crera na tablicy wyników było 19:13. Gra lubinian załamywała się z każdą akcją, a ich sytuacja z każdą minutą stawała się trudniejsza. Po drugiej stronie siatki nastroje były zgoła odmienne. Siatkarzom z Trójmiasta wychodziło dosłownie wszystko. Po efektownym zbiciu, nadal bezbłędnego Lipińskiego drugi set zakończył się wynikiem 25:15.
Aż osiem bloków mieli na swoim koncie gdańszczanie. Dołożyli kolejny, gdy zatrzymali Remigiusza Kapicę. Atakujący Cuprum chwilę później zaatakował w aut i po raz kolejny rosła przewaga miejscowych. Lubinianie mieli szansę na doprowadzenie do remisu, ale często mylili się w polu serwisowym oraz nie potrafili wykorzystać kontrataku. Po bloku Mariusza Wlazłego oraz niedokładnościach w rozegraniu Masahiro Sekity trener Rusek poprosił o czas, gdyż jego drużyna przegrywała już 7:12. W szeregach przyjezdnych było coraz mniej wiary, że są w stanie jeszcze cokolwiek ugrać w tym meczu. Po obiciu rąk blokujących przez Wlazłego było 17:9 i wszystko zmierzało do zakończenia tego pojedynku w trzech setach. Nie mogło być inaczej, gdyż przyjezdni raz za razem pudłowali i popełniali proste błędy (21:12). Pojedyncze dobre akcje to było zbyt mało, żeby choć trochę zmniejszyć dystans do swoich przeciwników. Całe spotkanie zakończył Wlazły, dzięki czemu siatkarze Trefla odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, a trzy punkty pozostały w Gdańsku.
MVP: Lukas Kampa
Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:0
(25:23, 25:15, 25:15)
Składy zespołów:
Trefl: Lipiński (17), Wlazły (8), Kampa (3), Mika (2), Mordyl (3), Crer (7), Olenderek (libero) oraz Kozub, Sasak, Reichert (7) i Łaba
Cuprum: Waliński (11), Ferens (3), Pietraszko (1), Kapica (10), Krage (3), Stępień, Szymura (libero) oraz Maruszczyk (2), Sas (libero), Gunia (2) i Sekita
Zobacz również:
Wyniki i tabela Plusligi
źródło: inf. własna
