Trefl Gdańsk wygrał 3:0 z GKS-em Katowice i znalazł się na czwartym miejscu w tabeli. Gdańszczanie od początku do końca kontrolowali boiskowe wydarzenia, było to ich dziewiętnaste zwycięstwo w obecnym sezonie. Zespół z północy Polski wcześniej zapewnił sobie grę w fazie play-off. Ekipa z Górnego Śląska jest dwunasta.
Trzy pierwsze akcje padły łupem gospodarzy, ale szybko swoją dobrą grę w ataku włączyli gdańszczanie. Skuteczny był Bartłomiej Bołądź, a do tego jego zespół dobrze grał blokiem, co dało im dwupunktowe prowadzenie (11:9). GKS dzięki Gonzalo Quirodze wyrównał stan rywalizacji i ta toczyła się punkt za punkt (15:15). Potem znów jednak to goście przejęli inicjatywę (18:16), lepiej radzili sobie w ataku, nie zawodził Bołądź i Jingyin Zhang (20:18). W końcówce to Trefl dyktował warunki, blok doprowadził do piłki setowej, a zepsuta zagrywka katowickiej ekipy zakończyła seta.
Ponownie partię lepiej zaczęli gospodarze, ale ponownie nie potrafili utrzymać prowadzenia i już po kontrach Jana Martineza to Trefl prowadził 4:6, w prowadzenie podwyższył Zhang (8:4). Na chwilę katowiczanie się zbliżyli, dzięki akcji Jakuba Jarosza, ale w połowie seta znów zaczął funkcjonować gdański blok, a na środku skuteczny był Jordan Zaleszczyk (13:10). Ręki w polu zagrywki nie zwalniał Bołądź i jego drużyna nie miała problemów ze swoją ofensywą. Pojedynczymi akcjami, w tym ze środka w wykonaniu Sebastiana Adamczyka, próbowali odpowiadać miejscowi, ale niewiele to zmieniało. Gra na siatce była lepsza w wykonaniu podopiecznych Igora Juricicia (22:18), do tego lepiej radzili sobie także w polu serwisowym. Końcówka seta stała pod znakiem popsutych zagrywek, ale akcja Aleksieja Nasewicza zakończyła całą odsłonę.
Podobnie jak w poprzednich setach, tak i w tym lepiej zaczęli gracze trenera Grzegorza Słabego i po asie Jakuba Szymańskiego było 5:2. Trudnym serwisem odpowiedział Kamil Droszyński, a gra się wyrównała (6:6). Żadna z ekip nie była w stanie odskoczyć. W szeregach gospodarzy nie zawodził Jakub Jarosz, ale i po drugiej stronie nie brakowało udanych akcji (13:13). Błędy własne GKS-u dały o sobie znać (13:15), jednak nie na długo, pewnym punktem cały czas był Jarosz, a wtórował mu Bołądź (19:19). Dopiero zagrywki Patryka Niemca przechyliły szalę na korzyść Trefla (22:19). Tego goście nie wypuścili, choć udanym atakiem popisał się jeszcze Damian Domagała, jednak przy piłce meczowej uderzył w aut i komplet punktów wywalczyli gdańszczanie.
MVP: Bartłomiej Bołądź
GKS Katowice – Trel Gdańsk 0:3
(22:25, 20:25, 21:25)
Składy zespołów:
GKS: Szymański (11), Kania (9), Domagała (3), Adamczyk (5), Seganow, Quiroga (4), Mariański (libero) oraz Mielczarek (1), Jarosz (11), Nowosielski
Trefl: Martinez (7), Niemiec (11), Bołądź (13), Droszyński (3), Zhang (9), Zaleszczyk (7), Perry (libero) oraz Czerwiński (3), Nasewicz (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna