Na zakończenie 16. kolejki PlusLigi Barkom Każany Lwów podejmował Trefla Gdańsk. Chociaż gdańszczanie prowadzili 2:0, nie zdołali powtórzyć wyniku z pierwszego spotkania w tym sezonie PlusLigi. Ukraiński zespół doprowadził do tie-breaka, ale nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Nagrodę MVP odebrał gdański libero Luke Perry.
Dwie pierwsze akcje padły łupem gości i na tym nie poprzestali, dwa potężne ataki Bartłomieja Bołądzia dały wynik 4:0. Blok pozwolił na chwilę zbliżyć się Barkomowi, ale asem serwisowym odpowiedział na to Mikołaj Sawicki (9:5). Punktowym serwisem popisał się także Karol Urbanowicz (12:7) i jego drużyna dość swobodnie kontrolowała wydarzenia na boisku (15:11). Gospodarze robili, co mogli, ale gdańszczanie pewnie kończyli swoje akcje po przyjęciu, nie zawodził Jan Martinez (21:16). Gospodarze mieli problemy z dokładnym przyjęciem, po akcji Patryka Niemca Trefl miał piłkę setową, a premierową partię kontrą zakończył Bołądź.
Kolejna rozpoczęła się od krótkiej walki punkt za punkt, ale szybko inicjatywę przejęli podopieczni Igora Juricia. Dobrze grał Urbanowicz, liderem był Bołądź, a w polu serwisowym całą serią zaimponował Sawicki (10:5). Lwowianie po kontrze Witalija Kuczera zmniejszyli straty, ale ponownie tylko na chwilę, bowiem znów Trefl straszył w polu serwisowym, tym razem zza linii 9. metra zapunktował Lukas Kampa (13:9). Miejscowi starali się trzymać blisko i w końcu sprawy w swoje ręce wziął Wasyl Tupczij, którego serwisy doprowadziły do remisu, a kontra dała minimalną zaliczkę (18:17). Gra Trefla była bardziej urozmaicona (22:21) i po akcji Sawickiego z lewego skrzydła przyjezdni mieli piłkę setową (24:22). To właśnie przyjmujący zdobył ostatni punkt w tej partii.
Dwa bloki Barkomu rozpoczęły seta numer trzy, ale szybko to Trefl wyszedł na prowadzenie 3:2. Dwupunktową zaliczkę swojej drużynie przywróciły serwisy Murata Yenipazara (5:3). Cały czas zmorą lwowian były błędy własne (7:7), ale na parkiecie trwała wyrównana rywalizacja (11:11). Raz jeszcze podopieczni Ugisa Krastinsa byli o dwa oczka lepsi (13:11), by chwilę potem na tablicy wyników zagościł remis. Tupczij całkiem nieźle radził sobie na prawym skrzydle, do tego szczęśliwym asem popisał się Kuczer (17:14). Przy jego serwisach Barkom zbudował sobie solidną zaliczkę (20:14), ale nie był w stanie jej utrzymać (20:17). Serię rywali przerwał dopiero podwójny blok i tym razem lwowianie nie wypuścili swojej przewagi. Blok Bogdana Mazenko dał im setbola, dwa z nich obronili jeszcze przyjezdni, ale mocny atak Tupczija przedłużył losy meczu.
Mocne serwisy Sawickiego pozwoliły Treflowi odskoczyć już na początku czwartej partii (3:0), tym razem to jednak gdańszczanom zdarzały się błędy i po asie serwisowym Mazenko był remis po 8. Nikt nie odpuszczał, mocnymi uderzeniami imponowały obie strony (12:12). Tupczij mocno uderzył z pola zagrywki i to Barkom prowadził 15:13. Chociaż gracze z Gdańska starali się odrobić straty (18:19), to lepiej blokiem grali gospodarze (22:19). Sytuacyjna akcja wykorzystana przez Yeniapzara dała piłkę setową i chociaż serwisem zapunktował jeszcze Bołądź, to gospodarzom udał się doprowadzić do tie-breaka.
Ten rozpoczął się po myśli gdańszczan, dobre zagrywki Jana Martineza dały wynik 4:1. Jego drużyna utrzymywała dystans (8:5), powiększył go Urbanowicz, a potem kontra Patryka Niemca (11:6). Atak po prostej Sawickiego dał Treflowi piłkę meczową (14:8), dwoma potężnymi zagraniami odpowiedział jeszcze Tupczij, ale jego zepsuty serwis zakończył całe spotkanie.
MVP: Luke Perry
Barkom Każany Lwów – Trefl Gdańsk 2:3
(19:25, 23:25, 25:22, 25:22, 10:15)
Składy zespołów:
Barkom: Kvalen (13), Szczurow (5), Tupczij (26), Yenipazar (8), Firkal, Smoliar (2), Kanajew (libero) oraz Mazenko (7), Holowen, Tewkun i Kuczer (11)
Trefl: Martinez (15), Niemiec (7), Bołądź (24), Kampa (3), Urbanowicz (11), Sawicki (18), Perry (libero) oraz Gałąza, Wlazły (1), Czerwiński, Droszyński i Nasewicz
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
