We wtorkowy wieczór LUK Lublin zmierzył się z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w ramach 17. kolejki PlusLigi. Faworytem spotkania była drużyna prowadzona przez Tuomasa Sammelvuo, jednak lublinianie nie zamierzali sprzedać tanio skóry. Mecz od pierwszej piłki był bardzo wyrównany i po bardzo długiej walce na przewagi, zwycięsko z inauguracyjnej partii wyszli gospodarze. W dwóch kolejnych setach lepsi okazali się goście i to oni mieli korzystniejszą sytuację w spotkaniu. Czwarta odsłona ponownie była bardzo wyrównana i zacięta, jednak ostatecznie to lublinianie wygrali doprowadzając do piątego seta. W tie-breaku za ciosem poszli gospodarze, którzy ostatecznie wygrali całe spotkanie.
Lepiej w mecz weszli goście. Skutecznie atakowali skrzydłowi ZAKSY a gdy goście dołożyli szczelny blok na Janie Nowakowskim, o czas poprosił trener Daszkiewicz (4:8). W kolejnych akcjach dystans szybko zaczął topnieć przy zagrywkach Nowakowskiego. Po kontrataku Nicolasa Szerszenia po bloku w aut na tablicy wyników pojawił się remis (9:9). Ręki w ataku nie wstrzymywał Szymon Romać. W kolejnych akcjach rozgorzała walka punkt za punkt. Dobrze funkcjonował kędzierzyński blok. Gospodarze częściej mylili się w polu zagrywki. Przy stanie 17:14 dla ZAKSY ponownie interweniował trener gospodarzy. Serię przy zagrywkach Aleksandra Śliwki przerwał dopiero błąd zagrywającego (15:18). W dalszej fazie seta obie drużyny regularnie myliły się w polu zagrywki. Na prowadzeniu pozostawali goście. Po autowym ataku Smitha interweniował jeszcze trener Sammelvuo (21:23). Atak Aleksandra Śliwki z prawego skrzydła dał ZAKSIE piłki setowe, ale kontratak Romacia doprowadził do walki na przewagi (24:24). Obie drużyny miały swoje szanse. Liderem gospodarzy pozostawał Romać. Punkt na wagę zwycięstwa gospodarze zdobyli podwójnym blokiem na Żalińskim.
Od początku drugiej odsłony trwała walka punkt za punkt. Żaden z zespołów nie był w stanie zbudować przewagi, wynik wciąż oscylował wokół remisu. Dopiero po skutecznym kontrataku Wojciecha Włodarczyka i bloku na Staszewskim gospodarze wyszli na prowadzenie 14:12. Za sprawą skutecznych kontrataków Łukasza Kaczmarka wynik wyrównał się (15:15). Po bloku na Szerszeniu interweniował trener Daszkiewicz (16:17). W dalszej fazie seta kędzierzynianie przejęli inicjatywę, gdy asa posłał Marcin Janusz, ponownie o czas poprosił szkoleniowiec lublinian (18:21). Atak z przechodzącej piłki Śliwki i blok na Włodarczyku dały ostatnie punkty ZAKSIE.
W trzeciej partii kędzierzynianie kontynuowali skuteczną grę, po punktowych blokach kędzierzynian szybko interweniował trener Daszkiewicz (1:4). Seria przy zagrywkach Janusza trwała, dlatego drugi czas wykorzystał lubelski szkoleniowiec (1:7). Dariusz Daszkiewicz zaczął rotować składem. Dopiero zagranie Jendryka przez środek pozwoliło zrobić przejście (2:9). W kolejnych akcjach gospodarze odrobili kilka punktów, po asie Jendryka było 5:10. Gospodarze starali się walczyć, jednak na siatce wciąż górowali goście. Dodatkowo lublinianie nie ustrzegli się prostych błędów. Przy utrzymującej się przewadze trener Sammelvuo sięgnął po zmienników.Po asie Paszyckiego było już 23:15 dla ZAKSY. Jednostronną partię zamknął atak po bloku w aut Bartłomieja Klutha.
Po bloku na Śliwce LUK prowadził 3:0 na początku czwartej odsłony. Dopiero atak Kaczmarka dał pierwszy punkt ZAKSIE (3:1).Gdy po raz drugi z rzędu w aut zaatakował Romać, czas wykorzystał trener Daszkiewicz (4:4). Raz za razem skutecznie atakował Śliwka. Po fragmencie gry punkt za punkt inicjatywę ponownie przejęli kędzierzynianie. Tym razem gospodarze nie pozwolili im zbudować znacznej przewagi, chociaż ZAKSA odskakiwała na dwa punkty, rywale szybko niwelowali straty (14:14). Lublinianie grali konsekwentnie i po asie Szerszenia odskoczyli na 18:16 a o czas poprosił trener ZAKSY. W kolejnych akcjach skuteczniej punktowali gospodarze, gdy ataku nie skończył Kaczmarek, drugi raz zawodników do siebie przywołał kędzierzyński szkoleniowiec (20:17). Gospodarze nie ustrzegli się pomyłek, dlatego przy stanie 22:20 przerwę wykorzystał ich trener. W kolejnej akcji asa dołożył Tomasz Kalembka. Kiwka Romacia dała piłki setowe LUK-owi. Do tie-breaka atakiem doprowadził Szerszeń.
Po mocnym ataku Romacia LUK odskoczył na 3:1 w tie-breaku. Po kontrataku z szóstej strefy Szerszenia o czas poprosił trener Sammelvuo (5:2). Nie brakowało ciekawych wymian, na zagrania Szerszenia odpowiadał Śliwka (7:5). Po zmianie stron asa dołożył Romać, szybko ostatnią przerwę wykorzystał szkoleniowiec ZAKSY (9:5). W dalszej fazie obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek. Ostatnie punkty dla LUK-u w tym spotkaniu padły po autowej zagrywce Kaczmarka i zagrywce w siatkę Staszewskiego.
MVP: Nicolas Szerszeń
LUK Lublin – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2
(39:37, 18:25, 17:25, 25:23, 15:10)
Składy zespołów:
LUK: Romać (25), Szerszeń (19), Włodarczyk (16), Jendryk (8), Nowakowski (6), Komenda (2), Watten (libero), Gregotowicz (libero) oraz Hudzik (4), Wachnik (1), Torelli, Malinowski i Stajer
ZAKSA: Śliwka (30), Kaczmarek (20), Paszycki (12), Smith (11), Żaliński (6), Janusz (3), Shoji (libero) oraz Staszewski (9), Kluth (3), Stępień (1) i Kalembka (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna