Siatkarze Resovii Rzeszów są jak na razie nie do zatrzymania i właśnie wygrali szósty mecz z rzędu w tym sezonie. Tym razem rzeszowianie pewnie pokonali w Radomiu zespół Czarnych 3:0 i ponownie wrócili na pierwsze miejsce w tabeli – przynajmniej do jutra. Radomianie przegrali po raz piąty i wciąż znajdują się w dolnych rejonach tabeli PlusLigi.
Pierwsze momenty spotkania należały do radomian, którzy wygrali trzy pierwsze akcje. Rywale błyskawicznie wzięli się do odrabiania strat, dobrze grał Jakub Kochanowski (4:4) i to jego blok dał minimalną zaliczkę Asseco Resovii.
Powiększył ją Klemen Cebulj (9:7) i powoli jego zespół zaczął przejmować inicjatywę na parkiecie. Szczęśliwym asem serwisowym popisał się Jan Kozamernik, na siatce nadal brylował Kochanowski (14:9). Sporo błędów popełnili gospodarze (14:19), ale w końcu udało im się zmniejszyć dystans, kiedy w polu zagrywki pojawił się Bartłomiej Lemański (18:20). Rzeszowianie pewnie rozegrali końcówkę, nie zawodził Torey DeFalco (23:20) i po pomyłce Schulza pierwsza partia padła ich łupem.
Początek kolejnej odsłony stał pod znakiem walki punkt za punkt, skuteczni byli skrzydłowi radomian, do tego doszły dobre ataki Lemańskiego (7:6). Najdłuższą akcję skończył jednak Cebulj (9:9), który potem swoją dyspozycję potwierdził w polu zagrywki. Raz po raz nękał rywali tym elementem, a ci nie byli w stanie przyjąć serwisów Słoweńca, a nawet jeśli im się to udawało, to nie byli w stanie skończyć swojego ataku (12:19). Ekipa ze stolicy Podkarpacia pewnie zmierzała do zwycięstwa (21:14). I choć jeszcze dwiema świetnymi zagrywkami popisał się Bartosz Firszt (17:22), a Mauricio Borges skończył kontrę, to akcja Kochanowskiego ze środka doprowadziła do piłki setowej, a jego serwis zakończył tę partię.
Kontra Piotra Łukasika dała jego drużynie prowadzenie 2:0 na początku seta numer trzy, ale kolejny już as Kochanowskiego błyskawicznie zapewnił remis. Podopieczni Jacka Nawrockiego pograli blokiem (5:3) i przez chwile utrzymywali dwupunktowe prowadzenie, ale pogrążały ich błędy własne (7:7). Rzeszowianie zaczęli budować przewagę, pomagały im w tym kolejne pomyłki w ofensywie radomian (12:8). Sprytne zagranie Firszta zmniejszyło straty gospodarzy (10:12), ale kolejna taka akcja już przyjmującemu nie wyszła (10:14). Ekipa Giampaolo Medeiego utrzymywała bezpieczny dystans, powiększając go blokiem i kiwka Kochanowskiego (20:14). Czarni Radom gubili się w ataku, co przekładało się na wynik (15:23). Wprowadzony chwilę wcześniej Thibault Rossard dołożył szczęśliwy, ale punktowy serwis (24:15) i po akcji Cebulja rzeszowianie wywieźli z Radomia pewne zwycięstwo.
MVP: Jakub Kochanowski
Cerrad Enea Czarni Radom – Asseco Resovia Rzeszów 0:3
(21:25, 20:25, 16:25)
Składy zespołów:
Czarni: Schulz (12), Łukasik (11), Lemański (4), Warda (2), Woicki, Firszt (9), Masłowski (libero) oraz Nowowsiak (libero, 1), Ostrowski, Nowak, Borges (4), Rusin i Gąsior
Resovia: Kozamernik (7), Bucki (12), Kochanowski (11), Drzyzga, Cebulj (9), DeFalco (9), Zatorski (libero) oraz Krulicki, Rossard (1) i Potera
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna