Siatkarze PSG Stali Nysa mówili przed meczem z Czarnymi, że najbliższy ich plan to zdobyć trzy punkty w meczu z Czarnymi Radom. Nie były to słowa na wyrost. Po pierwszych dwóch wyrównanych setach podopieczni Daniela Plińskiego w kolejnych partiach rozmontowali zespół radomski i zgarnęli pełną pulę.
Imponująco w mecz weszli goście z Radomia, wygrywając pięć pierwszych akcji. Szybko do gry wrócili zawodnicy z Nysy i po mocnej zagrywce Kamila Kwasowskiego złapali kontakt (6:7). Rafał Faryna był skuteczny na prawej flance (10:7), jednak szybko całą serią udanych zagrań popisał się Moustapha M’Baye, który dał swojej drużynie dwupunktowe prowadzenie (14:12). Gospodarze na tym nie poprzestali, w polu zagrywki rywali raz po raz straszył Kwasowski (18:14). Stal Nysa utrzymywała swój dystans, choć zmalał on po kontrze Faryny (20:18). Nadal jednak bliżej wygrania premierowej odsłony byli miejscowi (23:21), choć po bloku Michała Kędzierskiego jego zespół przegrywał już tylko jednym oczkiem (22:23). Do remisu w końcówce serwisem doprowadził Ademar Santana (24:24). Ostatecznie jednak blok Stali dał im zwycięstwo w tej odsłonie.
Kolejną znów od mocnego uderzenia rozpoczęli podopieczni Jakuba Bednaruka (5:1), tym razem udało im się utrzymać dystans trochę dłużej (11:7). Stal nie zamierzała się poddawać, nie zawodził Patryk Szwaradzki (12:14), a blok na Rusinie pozwolił na złapanie kontaktu punktowego (14:15). Dobrze na środku siatki prezentował się Michael Parkinson (16:14) i kiedy w bloku zapunktował Faryna, jego zespół odzyskał zaliczkę (19:15). Jeszcze raz gracze Daniela Plińskiego zerwali się do odrabiania strat (19:20), błąd Bartłomieja Lemańskiego dał remis po 20. Tym razem radomianie wytrzymali jednak ciśnienie w końcówce (24:22) i po zepsutej zagrywce Kwasowskiego w meczu był remis.
Tym razem to Stal Nysa rozpoczęła seta od mocnego uderzenia (7:2). W przeciwieństwie do rywali, gospodarze byli konsekwentni i nie tylko utrzymywali przewagę, ale sukcesywnie ją powiększali (14:6). Na skrzydle pewnie punktował Zouheir El Graoui (15:7), cały czas dominowali gracze z Nysy, swoje dokładał M’Baye (21:9). Czarni nie mieli absolutnie nic do powiedzenia (10:23), piłkę setową miejscowi mieli po akcji Wassima Ben Tary (24:11) i błąd w polu zagrywki zakończył tę szybką partię.
Równie dobrze Stal Nysa radziła sobie w kolejnej partii (2:0), gospodarze o wiele lepiej prezentowali się w ofensywie, a także w polu zagrywki (11:8). Czarni Radom nie mieli znów zbyt wiele do powiedzenia, mieli spore problemy ze skończeniem swoich akcji (8:14). Raz po raz punktowała za to Stal Nysa (18:8), która całkowicie zdominowała również tę partię (21:12). Stal Nysa dobrze grała na siatce (23:12) i właśnie blokiem zakończyła całe spotkanie i zgarnęła ważny dla siebie komplet punktów.
MVP: Marcin Komenda
PSG Stal Nysa – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1
(28:26, 23:25, 25:12, 25:13)
Składy zespołów:
Stal: Zajder (7), Komenda (4), El Graoui (23), Ben Tara (3), M’Baye (13), Kwasowski (15), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki (17), Dębski, Bućko i Szczurek
Czarni: Kędzierski (1), Lemański (4), Rusin (11), Faryna (18), Santana (13), Parkinson (7), Masłowski (libero) oraz Nowowsiak (libero), Woropajew, Warda (1) i Firszt
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna