Stal Nysa w sobotni wieczór stawiła czoła Aluronowi CMC Warcie Zawiercie. Sama walka nie wystarczyła do zatrzymania w Nysie choćby punktu. Podopieczni Daniela Plińskiego wygrali jednego seta, ale to wszystko na co było ich stać. Komplet pojechał do Zawiercia, które utrzymuje czwarte miejsce w tabeli.
Świetna gra w kontrach i blokiem sprawiła, że to gospodarze na początku spotkania odskoczyli na 6:2. Szybko zawiercianie wzięli się do odrabiania strat, w czym z pewnością pomógł fakt, że wreszcie na pozycji rozgrywającego zagrał nominalny siatkarz na tej pozycji – Maximiliano Cavanna (7:8). Na tym goście nie poprzestali, skuteczny był Uros Kovacević (13:12) i rozpoczęła się walka punkt za punkt. Na dwa oczka Aluron CMC odskoczył po udanym bloku (20:18), ale miejscowym udało się doprowadzić do remisu (21:21). Goście wykorzystali kontrę (23:21), a dobry serwis Cavanny zakończył premierową odsłonę.
Początek drugiej partii stał pod znakiem asów serwisowych po obu stronach siatki (4:4), ponownie trwała walka punkt za punkt (7:7), dopiero w drugiej fazie seta odskoczyli gospodarze i po kontrze Wassima Ben Tary mieli trzy oczka więcej na swoim koncie (13:10). Znów jednak podopieczni Igora Kolakovicia odrobili straty, blok na Kwasowskim dał remis po 15. Przez chwilę żadna z ekip nie była w stanie zbudować sobie zaliczki, jako pierwsi na dwa oczka odskoczyli gospodarze (22:20), jednak as serwisowy Facundo Conte doprowadził do kolejnego już wyrównania (22:22). W końcówce bezpośrednio z pola zagrywki zapunktował również Ben Tara (24:22), a kontra Kamila Kwasowskiego dała remis w całym meczu.
Kolejna część spotkania rozpoczęła się po myśli gości z Zawiercia, którzy świetnie radzili sobie w bloku (7:3). Ekipa trenera Kolakovicia szybko jednak roztrwoniła swoją przewagę, bowiem straciła swoją skuteczność w ofensywie (9:9). Przypomniał o sobie Dawid Konarski, po drugiej stronie pewnie punktował Ben Tara (14:15). Tym razem to podopieczni Daniela Plińskiego się mylili (15:19). Jeszcze z pola zagrywki zapunktował Ben Tara (20:22), a dynamiczną akcję ze środka skończył Moustapha M’Baye (22:24), ale atak z VI strefy Facundo Conte był ostatnim akcentem tej partii.
Chociaż to Stal Nysa lepiej zaczęła czwartą część meczu (2:0), to szybko liderzy Aluronu CMC w postaci Konarskiego i Kovacevicia przechylili szalę na korzyść swojej drużyny (7:5). Serb cały czas nie zawodził (9:5). Zawiercianie utrzymywali dość bezpieczną przewagę (13:8), błędy rywali pozwoliły ją jeszcze powiększyć (18:12). Szybka piłka do Kovacevicia przybliżyła gości do zwycięstwa (20:13), ale ich zaliczka wyraźnie zmalała po błędach w ataku. Kontratak w wykonaniu Zouheira El Graouiego pozwolił zmniejszyć dystans do trzech oczek (18:21). W końcówce ciężar w ataku wziął na siebie Konarski, do piłki meczowej doprowadził skrót zza linii 9. metra Mateusza Malinowskiego (24:18), a błąd w tym elemencie Zajdera zakończył ten pojedynek.
MVP: Dawid Konarski
Stal Nysa – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3
(22:25, 25:22, 22:25, 19:25)
Składy zespołów:
Stal: Zajder (4), Komenda (2), El Graoui (17), Ben Tara (17), M’Baye (11), Kwasowski (15), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki, Dębski (1), Szczurek i Kramczyński (1)
Warta: Konarski (21), Zniszczoł (8), Conte (14), Niemiec (5), Tavares, Kovacević (16), Żurek (libero) oraz Malinowski (1), Cavanna (2) i Orczyk
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna