Fazę zasadniczą PlusLigi sezonu 2020/2021 zakończyło spotkanie PGE Skry Bełchatów z MKS-em Będzin. Dla podopiecznych Jakuba Bednaruka mecz ten był pożegnaniem z najwyższą klasą rozgrywkową. Będzinianie nie sprawili jednak niespodzianki i nie zdołali się postawić wyżej notowanym rywalom. Skra pewnie wygrała pojedynek 3:0 i ostatecznie zakończyła tę część sezonu na 4. miejscu w tabeli.
Z Mikołajem Sawickim, Milanem Katiciem i Robertem Milczarkiem w przyjęciu rozpoczęli gospodarze to spotkanie. Po stronie przyjezdnych w wyjściowym składzie pojawił się natomiast Łukasz Makowski. W początkowym fragmencie seta wynik oscylował wokół remisu i nikt nie potrafił wypracować sobie większego prowadzenia. Dopiero wykorzystane kontry przez Mateusza Bieńka oraz Dušana Petkovicia sprawiły, że trzy punkty więcej uzyskali bełchatowianie (13:10). Jednak środkowy fragment seta zagrali źle zwłaszcza w ofensywie i ich rywale doprowadzili do remisu. Na dobre uderzenia Rafała Faryny oraz Kacpra Bobrowskiego odpowiedział Norbert Huber, który poza dobrymi atakami dołożył jeszcze asa serwisowego (18:19). Jednak u graczy Michała Mieszko Gogola nie funkcjonowało lewe skrzydło, gdyż uderzenia zarówno Katicia, jak i Sawickiego były bronione. To potrafili wykorzystać siatkarze MKS-u i po trafieniu Faryny z prawej flanki było 22:20. Do wyrównania doprowadził Bieniek swoją zagrywką, a po przerwie posłał kolejnego asa. Premierową odsłonę spotkania zakończył mocny atak Katicia po rękach blokujących (25:23).
Pomyłka Mikołaja Sawickiego oraz as serwisowy Rafała Faryny sprawiły, że goście drugą partię rozpoczęli od prowadzenia 4:1. Niezawodny w tym meczu był Mateusz Bieniek i to jego krótkie doprowadziły do remisu. Dzielnie wspierał go Norbert Huber i to za sprawą głównie tych zawodników siatkarze PGE Skry zaczęli uciekać swoim rywalom (9:7). Kiedy dodatkowo pomylił się Jose Ademar Santana trener Jakub Bednaruk musiał prosić o przerwę. Po niej dobry serwis posłał Faryna, ale goście własnymi pomyłkami sprawili, że różnica powróciła do trzech oczek. Dodatkowo z rękami blokujących dwukrotnie nie poradził sobie Kacper Bobrowski i sytuacja bełchatowian stała się coraz lepsza (18:13). Od tego momentu wyraźnie przyspieszyli i punktowali swoich rywali w każdym elemencie. Trener Bednaruk próbował rotować składem, ale nie przynosiło to spodziewanego rezultatu. Świetnie w polu serwisowym spisywał się Petković, który po kolei sprawdzał przyjmujących MKS-u. Licznik gości zatrzymał się na 16 punktach. Wygranie tej partii przez gospodarzy przesądziło, że w ćwierćfinale PlusLigi ich rywalami będą siatkarze Asseco Resovii Rzeszów.
W trzecim secie trener Gogol zaproponował dodatkowe zmiany, gdy na boisku pojawił się Mihajlo Mitić, który od razu na początku popisał się dobrą zagrywką (3:1). W dalszym ciągu zza linii dziewiątego metra ręki nie zwalniał Mateusz Bieniek, więc bełchatowianie cały czas zwiększali prowadzenie. Grali spokojnie i na coraz większym luzie. Przede wszystkim ustawiali sobie akcje zagrywką, co potem od razu miało przełożenie na ich skuteczność w bloku. W pewnym momencie mieli aż siedem oczek różnicy, ale w jednym ustawieniu nieco przewagę tą roztrwonili (11:8). Stan taki utrzymywał się tylko przez chwilę, gdyż dobre uderzenie Mikołaja Sawickiego sprawiło, że dystans ponownie wzrósł. Pojedyncze dobre akcje siatkarzy MKS-u to było zbyt mało nawet na rezerwowy skład PGE Skry. Wprawdzie goście starali się powalczyć o choć honorowego seta w ostatnim swoim występie w tej klasie rozgrywkowej, ale ich rywale byli dla nich zbyt silni. Po tym jak Norbert Huber minął się z piłką było już tylko 21:19, ale końcówka należała do graczy popularnych Pszczół. Cały mecz zakończyło ładne techniczne zagranie Milana Katicia. Miejscowi zakończyli zmagania na czwartym miejscu i zagrają o medale, natomiast siatkarze MKS-u Będzin tym spotkaniem zakończyli swój udział w rozgrywkach PlusLigi w tym sezonie. Uplasowali się w nim na czternastym miejscu, co wiąże się ze spadkiem do Tauron 1. Ligi.
MVP: Mateusz Bieniek
PGE Skra Bełchatów – MKS Będzin 3:0
(25:23, 25:16, 25:21)
Składy zespołów:
Skra: Katić (9), Petković (13), Łomacz, Bieniek (12), Sawicki (6), Huber (9), Milczarek (libero) oraz Adamczyk, Piechocki, Mitić (5)
MKS: Makowski, Kalembka (6), Bobrowski (6), Schmidt (1), Faryna (14), Santana (11), Haduch (libero) oraz Czyrniański, Gawryszewski (2), Godlewski, Teklak, Gregorowicz (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna