Po trzech porażkach z rzędu Asseco Resovia w końcu odniosła zwycięstwo i to w dodatku dość okazałe. Rzeszowianie pokonali Ślepsk Malow Suwałki 3:0. Podopieczni Alberto Giulianiego wciąż jednak mają sporą stratę do czołówki. Dużo gorzej wygląda sytuacja suwałczan, którzy pozostali na przedostatnim miejscu i ich strata do „ósemki” się powiększa.
Od początku nie brakowało walki. Resovia próbowała od razu narzucić swój styli po kontrze Klemena Cebulja prowadziła dwoma punktami. Wtedy dwie udane akcje na siatce zanotował Josua Tuaniga, a Paweł Halaba zagrał asa serwisowego, dając Ślepskowi prowadzenie 5:4. To wzrosło, gdy Sapiński zatrzymał Muzaja (7:5). Drużyny zaczęły wymieniać się atakami, a błąd Tuanigi doprowadził do remisu.
Wyrównana walka trwała długo, choć przyjezdni przejęli prowadzenie po bloku Deroo na Bołądziu. Po kolejnych minutach gry punkt za punkt Belg uderzył w aut i to ekipa z Suwałk znowu była na prowadzeniu (18:17). Tym razem nie utrzymała go długo, gdyż dłuższą wymianę blokiem zamknął Jan Kozamernik. Z pola zagrywki punktował też Jakub Kochanowski i Asseco Resovia zaczęła coraz mocniej uciekać. Swój punkt do przewagi dołożył też Fabian Drzyzga i w ważnym momencie było 22:19. Muzaj trafił jeszcze z pola zagrywki zwiększając różnicę, a niedługo później atakiem zamknął seta.
W kolejnym rzeszowianie odskoczyli od razu. Maciej Muzaj uderzył w kontrze, po stronie Ślepska było sporo niedokładności i błędów. As serwisowy Jakuba Kochanowskiego dał Resovii prowadzenie 5:1. Na boisku pojawił się Kevin Klinkenberg, ale rzeszowianie cały czas byli na fali, zwiększając prowadzenie po punkcie z zagrywki Drzyzgi (10:5) oraz kontrze Kozamernika (13:7). Co prawda Andreas Takvam zatrzymał blokiem Deroo, jednak następnie rozpoczęło się punktowanie gości, po udanej zagrywce i ich bloku było już 18:11. W końcówce uaktywnił się Bołądź, ale niewiele to zmieniło. Resovia wygrała po kiwce Cebulja.
Trochę lepiej gospodarzom szło w kolejnej odsłonie i po akcjach Halaby i Bołądzia prowadzili oni 3:1. Kontra Deroo wyrównała po 4, jednak cały czas obaj zawodnicy Ślepska pracowali w ataku i po kontrze Halaby z szóstej strefy miejscowi znowu prowadzili (7:5). Sytuacja zmieniła się, gdy Belg stanął za linią końcową, jego szczęśliwa i punktująca zagrywka, a następnie udany blok dały rzeszowianom prowadzenie 8:9. Na boisku cały czas jednak toczyła się ciekawa walka. Po kilku wymianach sytuacja zaczęła się zmieniać. W aut uderzył Bołądź, Cebulj punktował zagrywką, a następnie kontrę – już po czasie dla Ślepska – skończył Muzaj. W ten sposób goście odskoczyli na 16:12. Rozegrał się zwłaszcza Deroo, po którego akacjach było 18:13. W samej końcówce Halaba jeszcze poderwał się do walki, ale jego atak oraz punktująca zagrywka nie zagroziły Resovii. Cebulj uderzeniem z szóstej strefy dał jej piłkę meczową, którą po pewnym czasie wykorzystał Muzaj.
MVP: Klemen Cebulj
Ślepsk Malow Suwałki – Asseco Resovia Rzeszów 0:3
(21:25, 18:25, 22:25)
Składy zespołów:
Ślepsk: Bołądź (12), Takvam (7), Buchowski (1), Sapiński (2), Halaba (13), Tuaniga (3), Czunkiewicz (libero) oraz Laskowski (1), Łukasik, Makowski, Klinkenberg (3), Filipowicz (libero), Rudzewicz i Smoliński (2)
Resovia: Muzaj (14), Deroo (9), Kozamernik (7), Kochanowski (7), Drzyzga (3), Cebulj (16), Zatorski (libero) oraz Krulicki, Bucki i Potera (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna