Na zakończenie pierwszej rundy fazy zasadniczej Projekt Warszawa potrzebował czterech setów by pokonać beniaminka z Częstochowy. Choć podopieczni Leszka Hudziaka fragmentami nawiązywali wyrównaną grę z wyżej notowanym zespołem, to w decydujących momentach lepiej radzili sobie warszawianie.
Po sprytnym plasie Kevina Tillie gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Powiększyli je po autowym ataku Dawida Dulskiego oraz asie serwisowym Bartłomieja Bołądzia. Miejscowi grali bardzo pewnie w ataku, a dodatkowo skutecznie w bloku i to za sprawą tego elementu powiększyli przewagę (9:4). Przyjezdni natomiast popełniali błędy. Do autowych ataków dołożyli błąd przekroczenia linii trzeciego metra, a w pewnym momencie różnica wynosiła już siedem punktów. Częstochowianie także zaczęli grać blokiem, dzięki czemu zmniejszyli straty do trzech ,,oczek”, ale na nic więcej warszawianie im nie pozwolili. Po dobrej zagrywce Bołądzia ponownie straty zaczęły rosnąć (15:10). Dużo dobrego działo się po stronie atakującego stołecznego klubu. Po sprytnym zagraniu Artura Szalpuka było 19:11 i choć przyjezdni powoli zaczynali się zbliżać to dystans między zespołami był spory. Trzy bloki po stronie graczy Leszka Hudziaka sprawiły, że zrobiło się 19:21, ale na nic więcej gracze Stołecznego klubu im nie pozwolili i po technicznym uderzeniu Tillie wygrali premierową odsłonę spotkania.
set dla beniaminka
Trzy pierwsze punkty drugiej partii zapisali na swoim koncie goście. Wprawdzie gracze Projektu po asie serwisowym Bartłomieja Bołądzia zbliżyli się na punkt, ale Kevin Tillie nie poradził sobie z rękami Dawida Dulskiego i sytuacja powróciła do tej sprzed chwili. Coraz lepiej grał Dulski, który kończył posyłane do niego piłki oraz dobrze odczytywał zamiary atakujących rywali (13:8). Ponownie sygnał do odrabiania strat dał Bołądź, który świetnie zagrywał. Przy jego serwisie zdobyli pięć punktów z rzędu, z czego on sam bezpośrednio zagrywką dwa. Do tego Taylor Averill dołożył dwa punktowe bloki. Od tego momentu zaczęło się naprzemienne zdobywanie punktów i dopiero po wykorzystaniu kontry przez Tillie zrobiło się po 19. Końcówka seta zapowiadało się emocjonująco. W decydującym momencie seta Damian Kogut zaserwował asa, co przesądzało o zwycięstwie przyjezdnych w tej części meczu. Zakończył ją Aymen Bouguerra zagraniem blok-aut.
Po trafieniu Artura Szalpuka gospodarze prowadzili 5:3. Zaczęli jednak popełniać błędy, co sprawiło, że w jednym ustawieniu stracili trzy punkty z rzędu. Szybko udało im się to zmienić, gdy w ataku pomylił się Aymen Bouguerra (9:7). Dodatkowo swoje dołożył Szalpuk i warszawianie zaczęli budować sobie przewagę. Goście jednak nie zamierzali się poddawać i cały czas walczyli. Niemniej ich rywale sporo im pomagali, gdyż coraz częściej przydarzały im się błędy, zwłaszcza w polu serwisowym. Kiedy trafił w tym elemencie Szalpuk, a dodatkowo dołożył dobry atak zrobiło się 18:13. Siatkarze Norwida nie poddawali się i po bloku Bartosza Schmidta dystans wynosił tylko dwa ,,oczka”. Końcówkę seta zawodnicy Projektu zagrali wyśmienicie. Cały czas w najważniejszych momentach funkcjonowała u nich zagrywka i w tym elemencie trafił też Kevin Tillie oraz Taylor Averill, po którego serwisie gospodarze zwyciężyli do 19.
przewaga utrzymana do końca
Podopieczni Piotra Grabana chcieli postawić kropkę nad ,,i” i szybko wyszli na prowadzenie. Po asie serwisowym Taylora Averilla było 8:5, ale na więcej ich rywale im nie pozwolili. Podobnie jak w poprzedniej partii cały czas walczyli i zagrażali warszawianom, ale nie mogli doprowadzić do wyrównania. Dopiero za sprawą zagrywki Bartłomieja Janusa nawiązali kontakt punktowy, a remis nastąpił, gdy w polu serwisowym trafił Aymen Bouguerra (15:15). Warszawianie jednak szybko się odbudowali i powoli zaczęli wracać do prowadzenia. Po pojedynczym bloku Bartłomieja Bołądzia na Damianie Kogucie mieli trzy ,,oczka” więcej i rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów. Ekipa miejscowych cały czas świetnie prezentowała się w polu serwisowym i sprawiała sporo problemów w przyjęciu rywalom. Całe spotkanie zakończył Artur Szalpuk asem serwisowym, co było najlepszym podsumowaniem tego spotkania.
MVP: Damian Wojtaszek
Projekt Warszawa – Exact System Hemarpol Częstochowa 3:1
(25:21, 23:25, 25:19, 25:21)
Składy zespołów
Projekt Warszawa: Stępień, Tillie (10), Wrona (5), Bołądź (28), Szalpuk (20), Averill (9), Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk (1), Grobelny
Exact Systems Hemarpol Częstochowa: Schmidt (7), Kogut (13), Sobański (3), Kowalski (1), Dulski (20), Hain (2), Jaskuła (libero) oraz Keturakis (3), Borkowski, Bouguerra (10), Janus (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna