Pierwsze starcie półfinałowe pomiędzy Asseco Resovią a Grupą Azoty ZAKSĄ miało dwa oblicza. Najpierw pewnie radzili sobie rzeszowianie, by po dwóch wygranych setach zupełnie oddać inicjatywę gościom. Ci w tie-breaku poszli za ciosem i wygrali całe spotkanie.
ZAKSA pierwsze spotkanie półfinału zaczęła od mocnego uderzenia, pewnie atakował Łukasz Kaczmarek (4:1), ale gospodarze szybko doprowadzili do remisu, stawiając dwa imponujące bloki (4:4). Rzeszowianom udało się odskoczyć na dwa oczka po asie Klemena Cebulja (8:6), a przewagę powiększyła długa wymiana zakończona atakiem Macieja Muzaja (12:9). Przy serwisach Jakuba Kochanowskiego Resovia poszła za ciosem (15:10) i jej serię przerwał dopiero Bartosz Bednorz. Świetnie grał Jan Kozamernik (17:11), ale na to odpowiedzią był as serwisowy kędzierzynian (14:19). Dłużny w tym elemencie nie pozostał Kozamernik (22:14), jednak prawdziwą serią za linią 9. metra popisał się David Smith. Zmienność jego serwisów sprawiła, że ZAKSA zdecydowanie zmniejszyła straty (21:23). Dopiero akcja ze środka pozwoliła gospodarzom doprowadzić do piłki setowej (24:21) i po zagraniu Cebulja było 1:0.
Początek drugiej partii należał do Macieja Muzaja, który nie zawodził w ofensywie (5:2). To samo robił Bartosz Bednorz (7:9), ale w połowie seta ponownie odskoczyli rzeszowianie. Swoje robił nadal Muzaj, a cały zespół dobrze grał na siatce (15:11). Podopieczni Tuomasa Sammlvuo mieli problemy z dokładnym przyjęciem, a to przekładało się na ich atak (11:17). Resovia dominowała na siatce, dominowała w ofensywie, a kiedy w polu zagrywki pojawił się Klemen Cebulj, nie zszedł już z niego do końca seta, kończąc go asem (25:13).
Zdecydowanie lepiej trzecią partię rozpoczęli kędzierzynianie, punktując serwisem i blokiem (6:2). Błędy własne ZAKSY sprawiły, że na chwilę rywale się zbliżyli (5:7), ale później to goście zaczęli grać blokiem, dokładając do tego dobre zagrywki Łukasza Kaczmarka. Ekipa z Kędzierzyna-Koźla kontrolowała wydarzenia na parkiecie (16:8), a świetnie środkiem zagrał Smith (19:12). W polu zagrywki znów pojawił się Cebulj i ponownie sprawił ZAKSIE sporo problemów. Dłuższą akcję skończył też Mauricio Borges, a kolejny potężny serwis słoweńskiego przyjmującego dał wynik 17:19. Dopiero atak po bloku Aleksandra Śliwki pozwolił jego ekipie uciec z niewygodnego ustawienia. Mistrzowie Polski nadal mieli trzy oczka przewagi (22:19) i po błędzie dotknięcia siatki po drugiej stronie mieli piłkę setową (24:20), a blok przedłużył losy meczu.
Torey DeFalco miał problemy ze swoim atakiem na początku seta (4:6). Remis zapewnił rzeszowianom Muzaj, ale kiedy rywalom udało się go zatrzymać, znów byli o dwa oczka lepsi (9:7). Wynik cały czas oscylował jednak w okolicach remisu (10:10), mocno atakowali Muzaj i Bednorz (14:12). W końcu jednak ZAKSIE udało się zatrzymać atakującego gospodarzy (16:13), ci za to zaczęli popełniać coraz więcej błędów własnych (13:18). Kędzierzynianie za to szli jak po swoje, nie zawodził Bednorz ani Kaczmarek (20:13). Trener Giampaolo Medei zmienił prawie cały skład, ale niewiele to dało (14:22) i wszystko zmierzało w kierunku tie-breaka. Piłkę setową goście mieli po akcji Bednorza (24:16), a błąd miejscowych zakończył tę część spotkania.
Decydująca odsłona zaczęła się do sędziowskich wątpliwości, ale jako pierwsi odskoczyli kędzierzynianie, zawdzięczając to dwóm asom serwisowym Kaczmarka (6:3). Do tego gospodarze mieli problemy z atakiem i przy zmianie stron to ZAKSA prowadziła aż 8:4. Nie zamierzała zwalniać tempa, blok na Kochanowskim jedynie powiększył prowadzenie (12:7). Zmniejszył je as środkowego (9:12), ale rewelacyjne zagranie Bednorza na potrójnym bloku zbliżyło jego drużyną do triumfu (13:9) i to właśnie on dał piłkę meczową (14:11). Nie kto inny jak on zdobył też ostatni punkt w całym spotkaniu.
MVP: Bartosz Bednorz
Asseco Resovia Rzeszów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3
(25:22, 25:13, 21:25, 16:25, 12:15)
Stan rywalizacji: 1:0 dla ZAKSY
Składy zespołów:
Resovia: Muzaj (20), Kozmernik (10), Kochanowski (10), Drzyzga (1), Cebulj (15), DeFalco (8), Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki (4), Borges (2), Piotrowski i Mordyl (1)
ZAKSA: Kaczmarek (17), Janusz (4), Bednorz (24), Śliwka (6), Smith (6), Huber, Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth, Paszycki (5) i Żaliński (1)
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna