W hicie kolejki Asseco Resovia Rzeszów zmierzyła się z PGE Skrą Bełchatów. Z plusligowego klasyka, pełnego zepsutych zagrywek, zwycięsko wyszła drużyna gospodarzy. Resovia z każdym setem grała coraz lepiej, natomiast Skra nie była w stanie przeciwstawić się. w żaden sposób.
Jako pierwsi dwupunktowe prowadzenie mieli gracze z Bełchatowa, ale szybko przy zagrywkach Klemena Cebulja Asseco Resovia odrobiła straty, a następnie po udanej kontrze wyszła na przewagę 6:4. Kolejną serią rzeszowianie popisali się, kiedy w polu zagrywki pojawił się Jan Kozamernik (10:5), przerwał ją dopiero Aleksandar Atanasijević. Na tablicy wyników utrzymywał się rezultat korzystny dla gospodarzy, dopiero kiedy w kontrach zaczęli radzić sobie bełchatowscy przyjmujący, ich zespół odrobił część strat (13:16), a kontakt punktowy goście złapali po kolejnym mocnym serwisie Mateusza Bieńka (15:16). Trzypunktową zaliczkę przywrócił miejscowym widowiskowy blok (19:16) i tym razem Asseco Resovia nie pozwoliła zbliżyć się rywalom, kończąc premierową partię asem Macieja Muzaja.
Kolejną partię także lepiej zaczęli gospodarze, skuteczności w ataku nie mógł znaleźć Dick Kooy i PGE Skra przegrywała 2:6. Przyjmujący zrewanżował się asem (5:7), ale jego zespół cały czas gonił wynik. Niezbyt skutecznie, na środku nie zawodził bowiem Jakub Kochanowski, a na skrzydle swoje robił Torey DeFalco (13:10). Rzeszowianie w połowie partii zbudowali sobie pięciopunktowy dystans, zawdzięczając to między innymi błędom Skry (18:13). W końcu jednak i oni skończyli dłuższa wymianę (16:19), jednak nie byli w stanie bardziej zbliżyć się do przeciwników (19:22). Do piłki setowej doprowadził blok Kochanowskiego, a zepsuty serwis po drugiej stronie siatki był ostatnią akcją tej partii.
Imponująco trzecią część meczu zaczęli gracze ze stolicy Podkarpacia, którzy po bloku Muzaja prowadzili 5:1. Podopieczni Giampaolo Medeiego grali coraz pewniej, kiwką popisał się Fabian Drzyzga, zaliczkę powiększyła jeszcze dobra gra blokiem (10:4). W ekipie z Bełchatowa nie wychodziło nic, Asseco Resovia zdominowała siatkę (16:8), a bełchatowianie punkty zdobywali głównie po pomyłkach rywali. Asa posłał jeszcze Wiktor Musiał, ale nie zmieniło to obrazu gry (11:18). Ekipa trenera Joela Banksa miała problemy w ofensywie, kolejna „czapa” Resovii i szczęśliwy as DeFalco przybliżyły ją do końcowego triumfu (23:13). Jeszcze jeden potężny serwis Amerykanina dał piłkę meczową (24:13), po kontrze Klemena Cebulja Asseco Resovia mogła cieszyć się z kompletu punktów.
MVP: Fabia Drzyzga
Asseco Resovia Rzeszów – PGE Skra Bełchatów 3:0
(25:20, 25:21, 25:13)
Składy zespołów:
Resovia: Muzaj (17), DeFalco (14), Cebulj (9), Kochanowski (7), Kozamernik (5), Drzyzga (1), Zatorski (libero) oraz Bucki i Kędzierski
Skra: Atanasijevic (10), Kooy (8), Lanza (8), Bieniek (4), Kłos (2), Łomacz, Gruszczyński (libero) oraz Musiał (1), Vasina, Rybicki i Mitić
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna