Aluron CMC Zawiercie spotkał się z Cuprum Lubin, by odrobić zaległości w ramach 9. kolejki PlusLigi. Przez dłuższą część premierowej odsłony przewagę utrzymywali gospodarze, jednak w końcówce Cuprum odrobiło straty. Ostatecznie po wyrównanej walce zawiercianie wyszli na prowadzenie. W drugim secie Aluron również dyktował warunki gry, o wszystkim zadecydowało ustawienie, gdy zdobył siedem oczek z rzędu. Wydawało się, że Cuprum jeszcze zdoła przedłużyć rywalizację, ale podopieczni Igora Kolakovicia wrzucili wyższy bieg i triumfowali 3:0.
Mecz lepiej zaczął się dla gospodarzy, którzy przy zagrywce Mateusza Malinowskiego odskoczyli od rywali (4:1). Wojciech Ferens pomógł odrobić straty, ale błędne zbicie Ronalda Jimeneza w połączeniu z udaną kontrą Malinowskiego sprawiły, że to zawiercianie ponownie zaczęli przejmować inicjatywę nad boiskowymi wydarzeniami (10:6). W kolejnych minutach wydawało się, że kontrolują grę, ale zaczęli popełniać błędy, a po bloku Nikołaja Penczewa lubinianie odrobili część strat (16:18). Chwilę później doprowadzili do remisu, a po zbiciu Jimeneza wyszli nawet na prowadzenie. Wygrywali jeszcze 23:22, ale w końcówce zabrakło im skuteczności w ataku. Pomyłka Penczewa i udana kontra Malinowskiego przechyliły szalę zwycięstwa na stronę Aluron CMC (25:23).
W pierwszej fazie drugiej partii obie drużyny szły łeb w łeb. Dopiero duet Flavio/Malinowski dał przewagę gospodarzom (8:5). Przyjezdni próbowali ratować się blokiem i korzystać z niedokładności rywali, ale wciąż w natarciu byli podopieczni Igora Kolakovicia. Swoje w ataku robił Piotr Orczyk, a po błędzie w ataku Przemysława Smolińskiego zawiercianie kontrolowali sytuację na boisku (15:10). Udane zagrywki dokładał Malinowski, a kolejne pomyłki na siatce podcinały skrzydła Cuprum. Marcelo Fronckowiak niekorzystny wynik próbował ratować, dokonując zmian, ale nie wpłynęły one na obraz gry jego zespołu. W końcówce z dobrej strony na siatce i w polu serwisowym pokazał się jeszcze Grzegorz Bociek, a gospodarze rozgromili rywali w tej części spotkania (25:15).
W trzeciego seta lepiej weszli goście, którzy za sprawą Jimeneza objęli prowadzenie 3:1, ale Malinowski pozwolił gospodarzom szybko wrócić do gry. W ataku coraz skuteczniej zaczęli się prezentować Orczyk i Garrett Muagututia, a po błędzie Kamila Maruszczyka zawiercianie odskoczyli już na trzy oczka (9:6). Jednak lubinianie nie zamierzali się poddawać, a po zbiciu Jimeneza wrócili do gry. W środkowej fazie seta gospodarzy do walki poderwał Malinowski, a ogromne kłopoty w przyjęciu przyjezdnych spowodowały, że ich strata błyskawicznie urosła do sześciu punktów. Po kontrze Maruszczyka zbliżyli się jeszcze do przeciwników na 15:18, ale zbicia Marcina Kani przybliżały Aluron CMC do końcowego sukcesu. W końcówce Malinowski na spółkę z Muagututią przypieczętowali pewną wygraną zawiercian (25:19).
MVP: Mateusz Malinowski
Aluron CMC Warta Zawiercie – Cuprum Lubin 3:0
(25:23, 25:15, 25:19)
Składy zespołów:
Aluron CMC: Malinowski (19), Orczyk (11), Muagututia (9), Flavio (5), Niemiec (1), Cavanna, Żurek (libero) oraz Bociek (2), Gjorgiev, Kania
Cuprum: Jimenez (12), Ferens (5), Smoliński (5), Gunia (3), Penczew (3), Tavares (3), Szymura (libero) oraz Maruszczyk (3), Lorenc, Magnuszewski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
