PGE Skra Bełchatów w pełni zrewanżowała się beniaminkowi z Lublina za porażkę z pierwszej rundy. Bełchatowianie pewnie pokonali w Lublinie tamtejszy LUK 3:0 i pozostali na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Podopieczni trenera Dariusz Daszkiewicz w żadnym secie nie przekroczyli bariery 20 punktów, zajmują dziewiąte miejsce w tabeli.
Od mocnego uderzenia spotkanie w Lublinie rozpoczęli goście. Z pola zagrywki punktował każdy kolejny zawodnik, który się w nim pojawił (6:2). Gospodarze mogli pochwalić się jedynie pojedynczymi udanymi akcjami (4:10), asa serwisowego na stronę lublinian posłał też Robert Taht (13:5). Skuteczny na lewej flance cały czas był Dick Kooy, który nie zawodził także w polu zagrywki (17:10). Bełchatowianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie (20:13) i dość szybko doprowadzili do piłki setowej po akcji Karola Kłosa (24:16). Udanie zaatakował jeszcze Jakub Wachnik, ale Kooy pewnym zagraniem z lewego skrzydła zakończył premierową odsłonę.
Równie dobrze PGE Skra rozpoczęła kolejną część meczu, w polu serwisowym tym razem straszył gospodarzy Aleksandar Atanasijević (5:1). W końcu gra lublinian zaczęła nabierać rumieńców, długą wymianę pewnym atakiem zakończył Bartosz Filipiak (4:6), ale potem znów przyjezdni zaczęli straszyć swoimi zagrywkami, dokładając do tego udane piłki sytuacyjne (12:7). Ponownie to podopieczni Slobodana Kovaca prowadzili grę (16:10) i choć miejscowi zbliżyli się jeszcze na cztery oczka (16:20), to as Tahta przywrócił wyraźną zaliczkę PGE Skrze (22:16). W końcówce ze środka zapunktował Konrad Stajer (17:23), ale ponownie to Kooy był autorem ostatniego ataku.
Co prawda w pierwszych akcjach trzeciej partii była walka punkt za punkt (2:2), to potem pewnie na środku raz po raz meldował się Mateusz Bieniek (7:4). Do tego w kontrach nie zawodzili skrzydłowi bełchatowskiego zespołu (10:5), a cały zespół dołożył do tego udane bloki (13:6). PGE Skrze wystarczały udane akcje po przyjęciu, z czego siatkarze w pełni się wywiązywali (17:10). W zespole z Lublina dobrze na środku grał Stajer, ale to było zdecydowanie za mało (12:18), bowiem po drugiej stronie siatki w ofensywie punktował nawet… Robert Milczarek (20:14). Swój zespół do zwycięstwa przybliżył mocną zagrywką Atanasijević (24:17), a to szybkie spotkanie udanym zagraniem zakończył Robert Taht.
MVP: Dick Kooy
LUK Lublin – PGE Skra Bełchatów 0:3
(17:25, 19:25, 19:25)
Składy zespołów:
LUK: Nowakowski (2), Wachnik (8), Filipiak (8), Pająk (3), Stajer (6), Włodarczyk (8), Watten (libero) oraz Romać (3), Jóźwik i Gregorowicz (libero)
Skra: Kłos (8), Kooy (14), Taht (10), Atanasijević (10), Łomacz (2), Bieniek (13), Piechocki (libero) oraz Sawicki, Schulz i Milczarek (libero, 1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PLusLigi
źródło: inf. własna