PGE Skra Bełchatów – Cerrad Enea Czarni Radom
sobota, 02.04, godz. 14:45
transmisja: Polsat Sport
W Bełchatowie nie mający większych szans na awans na drugie miejsce gospodarze podejmą walczących o uniknięcie baraży radomian. Zdecydowanymi faworytami są bełchatowianie, którzy w PlusLidze mają już serię ośmiu zwycięstw z rzędu i nic nie wskazuje na to, by chcieli zatrzymać się na takim wyniku. – My na luzie podejdziemy do tego spotkania. Takie mecze są zawsze niebezpieczne, dlatego wydaje mi się, że podkręcimy „śrubkę” na treningu, zresztą jak w tym tygodniu. Zawsze trzeba mieć rękę na pulsie. Ta runda była w naszym wykonaniu naprawdę niezła. Zwycięstwo na koniec byłoby postawieniem kropki nad „i” – podkreślił środkowy Skrytak Karol Kłos.
Znacznie większą motywacją zdają się mieć jednak radomianie, którzy nie mogą być jeszcze pewni utrzymania w ekstraklasie. Do sobotniego starcia będą jednak podchodzić już ze świadomością, na czym stoją – jeśli w piątek wieczorem Stal pokona warszawian za trzy punkty, to radomianie będą musieli wywalczyć co najmniej dwa sety w starciu ze Skrą, by utrzymać się na 13. miejscu. – Czuję się z tym źle, pierwszy raz w życiu jestem w takiej sytuacji, że muszę patrzeć, czy przeciwnik z dołu tabeli wygra z ostatnią drużyną, żebyśmy nie musieli grać w barażach. Oczywiście czysto teoretycznie, bo my też jeszcze możemy zdobyć ten brakujący punkt, wszystko jest w naszych rękach – przyznał Mateusz Masłowski.
Typ redakcji:
PGE Skra Bełchatów – Cerrad Enea Czarni Radom 3:2
Kursy STS:
PGE Skra Bełchatów 1.13 – Cerrad Enea Czarni Radom 6.10
źródło: inf. własna