Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: LUK Lublin górą w Warszawie

PL: LUK Lublin górą w Warszawie

fot. Klaudia Piwowarczyk

Środowe zmagania w ramach 11. kolejki PlusLigi zakończyło starcie Projektu Warszawa z LUK-iem Lublin. Spotkanie lepiej rozpoczęli stołeczni, którzy wygrali pierwszą partię. W drugiej jednak po grze na przewagi triumfowali lublinianie, którzy wyraźnie złapali wiatr w żagle. Kolejne dwie odsłony bowiem również padły ich łupem i ostatecznie to oni wywieźli z Warszawy komplet punktów.

Bez chorego Linusa Webera musieli sobie radzić warszawianie w tym pojedynku. Po dwóch błędach Marcina Komendy gospodarze wyszli na prowadzenie 4:2. Zwiększyli je, gdy Szymon Romać zaatakował w aut. Goście w początkowych fragmentach seta nie mogli skończyć swoich ataków oraz popełniali sporo błędów, dzięki czemu ich straty rosły. Po wykorzystaniu kontrataku przez Artura Szalpuka oraz bloku tego zawodnika zrobiło się 14:9. Lublinianie cały czas grali na bardzo niskiej skuteczności w ofensywie i nie potrafili tego zmienić. Ich rywale natomiast nie oddawali im punktów za darmo i wykorzystywali wszystkie nadarzające się okazje, aby zwiększyć przewagę. Po krótkiej zagranej z Andrzejem Wroną było 18:13, a kiedy trafił Niels Klapwijk – 21:15. Atakujący Projektu rozgrywał bardzo dobre zawody. W końcówce seta nic się już nie zmieniło. Miejscowi cały czas grali dobrze w ofensywie oraz bloku i po efektownej czapie na Romaciu zwyciężyli do 19.

Prawie 30-sto procentowa różnica w ataku była bardzo widoczna także na początku drugiej partii. Po dotknięciu siatki przez lublinian oraz asie serwisowym Piotra Nowakowskiego było już 6:2. Poza Nielsem Klapwijkiem dobrze prezentował się także Artur Szalpuk i to on skończył dłuższą wymianę na 8:3. Gospodarze zaczęli popełniać błędy, oddając tym samym swoim rywalom punkty za darmo. Po nadepnięciu linii trzeciego metra przez Szalpuka różnica zmalała do dwóch oczek. Kiedy tylko je ograniczyli mogli odskoczyć od przeciwników. Po dobrym ataku Klapwijka zrobiło się 16:11. Goście grali jednak znacznie lepiej i szybko wzięli się za zmniejszanie dystansu. Stało się to za sprawą bloku Jeffreya Jendryka oraz po zagraniu blok-aut Wojciecha Włodarczyka. Strata zmalała do punktu i o wszystkim miała zadecydować zacięta końcówka. W niej Jan Nowakowski zatrzymał Wronę i podopieczni Dariusza Daszkiewicza doprowadzili do remisu. Prowadzący zmieniał się, a siatkarze Projektu zaczęli grać niedokładnie i nerwowo. Wszystko miało rozgrywać się w czasie gry na przewagi. W decydującym momencie Włodarczyk zablokował Szalpuka, a Jan Firlej po niedokładnym przyjęciu nie zdołał wystawić piłki i trochę niespodziewanie zawodnicy stołecznego klubu przegrali 27:29.

Porażka ta nieco podcięła skrzydła gospodarzom. Po krótkich Jeffrey Jendryka oraz wykorzystaniu kontrataku przez Szymona Romacia było 7:4. Warszawianie mieli duże rezerwy zwłaszcza w grze na środku siatki, natomiast ich rywale z akcji na akcję coraz bardziej się rozkręcali. Przede wszystkim od jakiegoś czasu kończyli swoje ataki i gra na siatce się wyrównała. Podopieczni Daszkiewicza trzypunktową przewagę roztrwonili w jednym ustawieniu, w czym duża zasługa Artura Szalpuka, który skończył trzy ataki pod rząd. Jednak przyjezdni dobrze prezentowali się w bloku i to za sprawą tego elementu powrócili do prowadzenia (17:14). Gra obu zespołów była nieco szarpana, a punkty padały seriami. Dzięki czemu po przestrzelonym zagraniu Romacia było po 17, a za chwilę Niels Klapwijk popełnił ten sam błąd i wysoką przewagę mieli gracze LUK-u (17:21). Tym bardziej, że ekipa Projektu miała wyraźny przestój w jednym ustawieniu. Klapwijk został zablokowany, Kevin Tillie przestrzelił i losy seta były rozstrzygnięte. Zakończył go Wojciech Włodarczyk dość szczęśliwym asem serwisowym.

Różnica w ataku z pierwszego seta została zniwelowana. Ponadto uwidoczniła się przewaga lublinian w bloku. O ile pierwsze akcje czwartej części meczu grane były punkt za punkt. to po autowym ataku Kevina Tillego oraz asie serwisowym Szymona Romacia goście rozpoczęli ucieczkę. Francuz po tym zagraniu opuścił boisko, ale gra jego drużyny zaczęła się załamywać, gdyż nie prezentowali się dobrze. Na odmiennym biegunie byli ich rywale, których wyraźnie podbudowała wygrana w drugiej partii i od tego momentu przejęli inicjatywę. Jeffrey Jendryk królował na siatce i to jego krótka oraz blok-aut w kontrze zagranej do Wojciecha Włodarczyka dawało im sześć oczek przewagi. Wprawdzie Niels Klapwijk posłał dwa asy serwisowe, czym zmniejszył nieco straty (10:14), ale jak się później okazało był to chwilowy zryw graczy Projektu. Holender bowiem chwilę później pomylił się w ataku, a jego koledzy nie przyjęli zagrywki Mateusza Jóźwika i wydawało się, że losy tego meczu są przesądzone. Siedmiopunktowa różnica była bowiem zbyt dużą dla tak dobrze grających gości. Tym bardziej, że miejscowi nie pomagali sobie i psuli zagrywki raz za razem. Kropkę nad i postawił Jan Nowakowski, który zablokował Klapwijka (25:17). Siatkarze LUK-u odnieśli bardzo ważne zwycięstwo i dopisali bardzo cenne trzy punkty do ligowej tabeli

MVP: Szymon Romać

Projekt Warszawa – LUK Lublin 1:3
(25:19, 27:29, 18:25, 17:25)

Składy zespołów:
Projekt: Firlej (4), Tillie (8), Wrona (6), Nowakowski (4), Szalpuk (18), Klapwijk (20), Wojtaszek (libero) oraz Baranek (2), Semeniuk, Grobelny (4), Janikowski, Pawlun
LUK: Nowakowski (8), Komenda, Szerszeń (11), Romać (18), Jendryk (15), Włodarczyk (12), Gregorowicz (libero) oraz Tavares, Jóźwik (1), Stajer

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-11-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved