PlusLiga ledwo się zaczęła, a już nabrała mocnego tempa. Od wtorku do czwartku rozegrane zostanie 8. meczów drugiej rundy. W większości z nich nietrudno wskazać faworytów, choć ciekawie zapowiada się już pierwsze starcie tej kolejki, w której GKS Katowice podejmie poturbowany Projekt Warszawa. Ciekawie powinno być w Lubinie, gdzie przyjedzie PSG Stal Nysa.
GKS Katowice – Projekt Warszawa
wtorek, 4.10, godz. 16:30
transmisja: Polsat Sport
Zarówno GKS Katowice, jak i Projekt Warszawa przegrały swoje mecze 1. kolejki 0:3. Gospodarze wtorkowego spotkania w dwóch setach walczyli jednak jak równy z równym, ale ostatecznie w końcówkach musieli uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla. Z dobrej strony pokazali się Jakub Szymański oraz Jakub Jarosz. – Pokazaliśmy sobie, że idziemy w dobrym kierunku i mam nadzieję, że będziemy to powtarzać w kolejnych meczach, a to da nam punkty. My w piątek nie graliśmy źle. Zagraliśmy dobry mecz, ale z lepszym przeciwnikiem – mówił doświadczony atakujący katowiczan.
Projekt Warszawa zaliczył dość poważny falstart. W Rzeszowie ekipa Roberto Santilliego nie ugrała ani jednego seta, a poziom jej gry był bardzo niski. Żaden z zawodników nie zanotował dwucyfrowego wyniku punktowego, choć trzeba przyznać, że stołeczni są mocno osłabieni kadrowo. Oprócz wcześniejszego urazu Kevina Tillie, doszła również kontuzja Artura Szalpuka. Pomimo tego można było spodziewać się po warszawianach trochę więcej. – Mam nadzieję, że zresetujemy całkowicie głowę, zaczniemy tak naprawdę ten sezon od początku, jeszcze raz. Wyjdziemy naprawdę z dobrym charakterem, podejściem, flow i po prostu wynik będzie odmienny – zapowiedział Piotr Graban, drugi trener Projektu. Wydaje się, że warszawska ekipa nie powinna zagrać drugiego tak słabego meczu, ale GKS już zdążył udowodnić, że jego DNA z poprzednich sezonów pozostało niezmienne – nadal będzie to bardzo waleczny zespół.
Typ redakcji:
GKS Katowice – Projekt Warszawa 2:3
źródło: inf. własna
