Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zostali pierwszymi finalistami tegorocznej PlusLigi. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo wygrali trzecie półfinałowe starcie z Asseco Resovią Rzeszów i powalczą o obronę mistrzowskiego tytułu. Kropkę nad i postawili pokonując ekipę z Podkarpacia we własnej hali po tie-breaku. Rzeszowianom pozostała walka o brązowy medal.
W spotkanie lepiej weszli gospodarze, po asie Paszyckiego odskoczyli na 8:4. Gdy w kolejnej akcji błąd został odgwizdany DeFalco, interweniował trener Medei. W kolejnych akcjach goście zaczęli odrabiać straty. Seria przy zagrywkach Macieja Muzaja sprawiła, że rzeszowianie zmniejszyli dystans (11:9). Do przejścia doprowadził dopiero mocnym atakiem Bartosz Bednorz. Goście nie zdołali kontynuować skutecznej gry. Siatkarze Resovii mieli problem z wyeliminowaniem ze swojej gry błędów, kolejnych ataków nie kończył DeFalco. Przy stanie 16:10 ponownie interweniował trener Medei. W kolejnych akcjach rzeszowianie poprawili skuteczność w ataku, ale popełniali błędy w polu zagrywki (19:13). Raz za razem punktował Bednorz, po jego ataku ZAKSA miała serię piłek setowych. Partię zamknęła zagrywka w siatkę Jakuba Buckiego.
Otwarcie seta numer dwa było zacięte. Wysoką skuteczność utrzymywał Maciej Muzaj. Po bloku na Śliwce goście odskoczyli na 11:9. W kolejnych akcjach do gry dołączył DeFalco i po jego kontrataku było już 14:11 dla Resovii. Gospodarze mieli problem, by zatrzymać rozpędzonych rywali. Pojedyncze zagrania Bednorza i Śliwki nie wystarczały. Po kolejnym ataku po prostej Muzaja interweniował trener ZAKSY (14:18). W dalszej fazie seta na siatce wciąż górowali rzeszowianie. Zepsuta zagrywka Śliwki dała kolejne piłki setowe gościom. Podobnie jak w pierwszym secie, również w drugiej odsłonie ostatni punkt padł po zepsutej zagrywce – tym razem w wykonaniu Davida Smitha.
Po asie Fabiana Drzyzgi Resovia prowadziła 2:0 na początku trzeciej odsłony. Czerwona kartka dla drugiego trenera Resovii i autowe zagranie Muzaja wyrównało wynik (3:3). Po kolejnej pomyłce rzeszowskiego atakującego, interweniował szkoleniowiec gości (6:4). Ze zmiennym szczęściem atakował Mauricio Borges. W dalszej części seta przyjezdni wciąż skuteczne zagrania przeplatali z niewymuszonymi pomyłkami. Po drugiej stronie siatki również zdarzały się błędy (15:14). Rzeszowianie nie potrafili jednak przełamać rywali. Błąd w polu zagrywki Smitha i autowy atak Bednorza wyrównały wynik, a o czas poprosił trener Sammelvuo (20:20). Po przerwie przez środek zaatakował Paszycki. Końcówka była niezwykle zacięta. Goście obronili piłkę setową, jednak ostatnie słowo należało do Aleksandra Śliwki.
Początek czwartego seta potoczył się po myśli gości, jednak kędzierzynianie szybko odrobili straty. Gdy Muzaj zaczął krzyczeć po jednej akcji do sędziego, został ukarany czerwoną kartką i o czas poprosił trener Medei (1:3, 4:4). Na boisku nie brakowało emocji. W kolejnych akcjach wynik pozostawał na styku. Po obu stronach siatki pojawiały się błędy, szczególnie w polu zagrywki. Żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnej przewagi (12:11, 12:13). Głównie za sprawą dobrej dyspozycji Muzaja Resovia odskoczyła na 15:12. Po jednej z akcji ból zaczął odczuwać Bednorz i został zmieniony przez Żalińskiego (14:16). Gdy swojego ataku nie skończył Kaczmarek, było już 19:15 dla Resovii. Po interwencji fizjoterapeuty Bednorz wrócił na boisko. Kędzierzynianie rzucili się do odrabiania strat, gdy po asie Kaczmarka ZAKSA złapała kontakt punktowy, o czas poprosił trener Medei (20:21). Po ataku z szóstej strefy DeFalco Resovia miała dwie piłki setowe. Pierwszą z nich obronił przez wygraną przepychankę Śliwka, a w kolejnej akcji Muzaj został zablokowany (24:24). Zaciętą walkę na przewagi po czasie dla trenera Sammelvuo zamknął Muzaj.
As Drzyzgi i blok na Kaczmarku otworzyły tie-breaka. Początkowo kędzierzynianie punktowali po zepsutych zagrywkach rywali (2:3). Gdy kontratak skończył Muzaj, Resovia odskoczyła na 5:2 i o czas poprosił trener Sammelvuo. Seria przy zagrywkach Paszyckiego sprawiła, że gospodarze wyrównali (6:6). Swoje akcje kończyli Śliwka i Smith. Po drugiej stronie siatki ręki nie wstrzymywał Muzaj. Wynik pozostawał na styku (11:10). As Bednorza sprawił, że gospodarze odskoczyli na 13:11 i o czas poprosił trener Medei. Po przerwie przyjmujący dołożył kolejnego asa. Atak Muzaja przedłużył grę, ale autowa zagrywka tego zawodnika zakończyła rywalizację.
MVP: Bartosz Bednorz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 3:2
(25:19, 19:25, 25:23, 26:28, 15:12)
Stan rywalizacji: 3-0 dla ZAKSY
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (11), Janusz (3), Bednorz (24), Śliwka (15), Smith (10), Paszycki (8), Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth (1), Żaliński (1)
Resovia: Muzaj (27), Kozamernik (10), Mauricio (6), Kochanowski (1), Drzyzga (4), DeFalco (24), Zatorski (libero) oraz Krulicki (2), Kędzierski, Bucki (1), Potera, Mordyl (1)
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna