Siatkarze Jastrzębskiego Węgla i Aluronu CMC Warta Zawiercie rozegrali pierwsze starcie w ćwierćfinałowej rywalizacji PlusLigi. Grająca we własnej hali drużyna ze Śląska zbliżyła się do półfinału, pokonała bowiem przeciwników w minimalnej liczbie setów. Teraz zmagania przeniosą się do obiektu zawiercian.
Po krótkiej grze punkt za punkt jako pierwsi na dwa oczka odskoczyli gospodarze, powiększając swoje prowadzenie po bloku Jurija Gladyra (6:3). Tym samym odpowiedzieli na to zawiercianie, znajdując sposób na ataki Tomasza Fornala na lewej flance, co dało im minimalną zaliczkę (10:9). Trwała walka, nie brakowało mocnych zbić, ale również błędów (14:14). Później zagrywką zapunktował Gladyr, a goście pomylili się w ofensywie i byli trzy oczka z tyłu (15:18). Podopiecznym Igora Kolakovicia udało się dwukrotnie zatrzymać Al Hachdadiego i kiedy wygrali starcie na siatce, był remis po 20. Skuteczności nadal nie mógł odnaleźć powracający po koronawirusie Fornal, natomiast Garrett Muagututia wykorzystał sytuacyjną piłkę, dając swojej ekipie dwa oczka zaliczki (22:20). Cztery kolejne, już przy serwisach Yacine Louatiego padły łupem jastrzębian i kontra Łukasza Wiśniewskiego doprowadziła do piłki setowej, natomiast błąd dotknięcia siatki przyjezdnych go zakończył.
Długa akcja zakończona atakiem z VI strefy Piotra Orczyka rozpoczęła drugą część meczu, ale następnie do głosu doszli gospodarze, przy serwisie Lukasa Kampy wychodząc na trzypunktową przewagę (6:3). W kontrach nie zawodził Mateusz Malinowski i jedna z nich doprowadziła do remisu po 9. Nie brakowało ciekawych, choć czasem dość kuriozalnych wymian, w których lepiej radzili sobie jednak miejscowi (16:14). Blok Aluronu CMC Warty Zawiercie zbliżył ten zespół na punkt (17:18), ale przewaga sytuacyjna była po stronie drużyny prowadzonej przez Andreę Gardiniego (21:18). Kolejna „czapa” zawiercian zmusiła włoskiego szkoleniowca do wzięcia przerwy (21:20) i ponownie jego podopieczni zagrali lepiej w końcówce, kończąc tę partię mocnym serwisem Gladyra.
Mateusz Malinowski przypomniał o swojej zagrywce już na początku trzeciego seta (3:1), ale jego pomyłka doprowadziła do remisu. Jastrzębski Węgiel zaczął łapać rytm, w kontrze nie zawiódł Mohamed Al Hachdadi (9:6) i to jego drużyna utrzymywała dystans nad rywalem (15:11). Paweł Halaba skutecznymi zagraniami z lewego skrzydła podrywał swój zespół do walki (15:18), do tego świetne blokiem zagrał Gualberto Flavio i strata zawiercian zmalała do dwóch oczek (17:19). To było jednak maksimum goście, na siatce zaczął szaleć Gladyr, który kolejnym blokiem doprowadził do meczbola, a błąd przyjezdnych zamknął całe spotkanie.
MVP: Mohamed Al Hachdadi
Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0
(25:23, 25:21, 25:18)
Stan rywalizacji play-off: 1:0 dla Jastrzębskiego Węgla
Składy zespołów:
JW: Wiśniewski (3), Kampa (2), Al. Hachdadi (20), Gladyr (13), Fornal (1), Szymura (12), Popiwczak (libero) oraz Louati (5) i Kosok
Aluron: Niemiec (2), Malinowski (16), Flavio (7), Cavanna (2), Orczyk (7), Muagututia (3), Żurek (libero) oraz Gjorgiev (1), Bociek i Halaba (5)
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna