Mistrzowie Polski w inauguracyjnym meczu sezonu 2021/22 zmierzyli się z beniaminkiem z Lublina. Zwycięstwo nie przyszło im łatwo, ale ostatecznie to oni zgarnęli trzy punkty. LUK Lublin może jednak być po części zadowolona z debiutu. Postawiła Jastrzębskiemu Węglowi twarde warunki i udało jej się nawet wygrać seta.
Początek spotkania okazał się wyrównany. Jastrzębianie grali jednak znacznie spokojniej, dzięki czemu to oni wyszli jako pierwsi na wyższe prowadzenie po trzech punktowych blokach (9:6). Do tego doszedł as serwisowy Łukasza Wiśniewskiego i Jastrzębski Węgiel miał już o pięć oczek więcej. Nie był to koniec świetnych zagrywek, gdyż punkt w tym elemencie zdobył również Jurij Gladyr (17:10). Natomiast siatkarze z Lublina nie pomagali sobie popełniając błędy własne (11:20). W końcówce asa dołożył jeszcze Tomasz Fornal i po chwili to jego drużyna mogła się cieszyć ze zwycięstwa w premierowej odsłonie po błędzie gospodarzy (15:25).
Od dwupunktowego prowadzenia jastrzębian rozpoczął się set numer dwa. Pograli jeszcze blokiem i po chwili mieli już o pięć oczek więcej (9:4). Dopiero odważniejsza gra lublinian poprawiła nieco ich sytuację. Udane ataki siatkarzy Jastrzębskiego Węgla sprawiły jednak, iż znowu to oni mieli wysoką przewagę w połowie partii (15:9). Gospodarzom pomogły za to świetne zagrywki Milana Katicia, dzięki którym strata zespołu z Lublina zmalała do trzech oczek. Tym samym szybko odpowiedział Fornal i to ponownie Jastrzębski Węgiel był bliżej wygranej (19:14). Lublinianie zdołali jeszcze odrobić część strat, gdy w aut zaatakował Jan Hadrava, ale ostatecznie drugi set również padł łupem jastrzębian (25:21).
Dobrze weszli w trzecią partię lublinianie. Po asie serwisowym Wojciecha Sobali oraz udanych atakach Jakuba Wachnika mieli już o cztery oczka więcej (6:2). Powiększyli jeszcze tę przewagę, gdy punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Grzegorz Pająk (9:3). Za to jastrzębianie nie pomagali sobie popełniając coraz więcej błędów w polu serwisowym. W dodatku, ręki w ataku w dalszym ciągu nie wstrzymywał Wachnik i to gospodarze zdawali się zmierzać po wygraną w tym secie (17:9). Dopiero atak w aut Jana Nowakowskiego i as Gladyra poprawiły sytuację jastrzębian. Dystans zmniejszył się nawet do dwóch oczek, ale ostatecznie to blok gospodarzy postawił „kropkę nad i” w tej odsłonie (25:21).
Na początku czwartej partii jastrzębianie powrócili do swojej dobrej gry. Po punktowym bloku mieli już o trzy oczka więcej (5:2). W aut zaatakował jednak Gladyr i dystans szybko się zmniejszył. Takiego samego błędu nie uniknął również Katić, co pozwoliło wrócić Jastrzębskiemu Węglowi na wyższe prowadzenie (8:5). Blokiem pograł jeszcze Stephen Boyer i to już była czteropunktowa przewaga jastrzębian (12:8). Powiększyli ją jeszcze, gdy dobre akcje zanotował na swoim koncie Fornal. Nie wypuścili już tego prowadzenia z rąk i to Jastrzębski Węgiel triumfował w całym spotkaniu po sprytnej akcji w wykonaniu Trevora Clevenota (25:16).
MVP: Tomasz Fornal
LUK Lublin – Jastrzębski Węgiel 1:3
(15:25, 21:25, 25:21, 16:25)
Składy zespołów:
LUK: Nowakowski (8), Wachnik (16), Katić (9), Filipiak (15), Sobala (8), Pająk (1), Watten (libero) oraz Romać, Gregorowicz (libero), Stajer (1) i Peszko
JW: Toniutti (1), Boyer (15), Wiśniewski (12), Gladyr (7), Clevenot (18), Fornal (18), Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Strzymszok
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna