GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn
pierwszy mecz: poniedziałek, 22.03, godz. 20:30
transmisja: Polsat Sport
Gdzie dwóch się bije tam…suwałczanie korzystają. Obie drużyny miały szansę grać o medale, ale na ostatniej prostej dały się wyprzedzić podopiecznym Andrzeja Kowala. Katowiczanie walkę o ósemkę przegrali w Olsztynie, a akademicy… w Katowicach. Gracze GKS-u przez większą część sezonu plasowali się na miejscach dających możliwość gry o ćwierćfinał i w zasadzie polegli na ostatniej prostej. Dużo będzie zależało od ich nastawienia mentalnego. – Myślę, że w naszym zespole panuje dobra atmosfera i postaramy się zakończyć sezon pozytywnym akcentem, czyli zajęciem dziewiątego miejsca – stwierdził Jan Firlej. Ale czy tak się stanie?
Ich rywale natomiast cały sezon grali poniżej swoich możliwości i dopiero w końcówce zaczęli przyspieszać. Dzięki temu mogli myśleć o czołowej ósemce, ale tę szansę zaprzepaścili. W zespole nie ma już Mateusza Poręby, ale świetnie spisuje się zastępujący go Javier Concepcion. W międzyczasie umowę przedłużył filar zespołu Robbert Andringa. Motywacji akademikom nie powinno zabraknąć, ale wydaje się, że w hali w Szopienicach to miejscowi będą faworytami. Kilka tygodni temu olsztynianie przegrali tam bez większej walki i w naszej ocenie także i tym razem ta sztuka im się nie uda, a na Warmię wrócą z niczym.
Typ redakcji: GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 3:1
STS: 1,85 – 2,00
źródło: inf. własna