Zespół LUK-u Lublin zaskoczył Asseco Resovię Rzeszów i wygrał pierwszego seta w meczu 25. kolejki PlusLigi. W drugiej partii walkę na przewagi wygrali gospodarze i to dodało im pewności siebie w kolejnych dwóch odsłonach. W efekcie rzeszowianie triumfowali 3:1 i zapisali na swoim koncie komplet punktów.
Od początku meczu w hali na Podpromiu toczyło się ciekawe widowisko siatkarskie. Co jakiś czas zmieniała się drużyna na prowadzeniu, czy to po uderzeniu z przechodzącej Malinowskiego, czy bloku Jana Kozamernika. Najczęściej wynik był remisowy. Dobre zagrywki Malinowskiego dały LUK-owi dwupunktową nadwyżkę, ale Maciej Muzaj asem serwisowym= wyrównał po 11. Kiedy jednak jego dwa ataki zablokował Wojciech Włodarczyk, goście prowadzili 15:12. Sam też dołożył kolejny punkt do ich prowadzenia, uderzając w aut. Natomiast po bloku Jana Nowakoskiego na Jakubie Kochanowskim o czas poprosił trener Medei. Jego zespół przegrywał już 14:19. Miejscowi nie złożyli broni, a Muzaj zaczął odrabiać straty. To jego serwis w dużej mierze zatrzymał rywali, a gdy w kontrze uderzył Jakub Bucki różnica byla minimalna (21:22). Lublinianie nie dali się dogonić i po ataku Włodarczyka wygrali seta.
Po chwili przerwy nadal toczyło się wyrównane i ciekawe widowisko. Obaj rozgrywający grali ciekawie i wykorzystywali zarówno skrzydła, jak i środek. Gdy Resovia zagrała blokiem, wyszła na prowadzenie 8:7, ale gdy najpierw kontrę skończył Włodarczyk, a następnie punktował zagrywką, LUK prowadził 14:12. Goście zwiększyli jeszcze przewagę i po autowym zbiciu TJ DeFalco było 18:14, ale wtedy do walki zerwali się rzeszowianie. Świetnie w polu zagrywki grał Jakub Bucki, a po bloku Kochanowskiego różnica była już minimalna, a kontra DeFalco wyrównała po 19. Rozpoczęła się wtedy twarda i niezwykle ciekawa walka, w której decydowały niaunse. Po długiej grze na przewagi rzeszowianie wyrównali stan meczu, gdyż po poteżnej zagrywce Kochanowskiego kontrę skończył Klemen Cebulj.
Choć lublinianie objęli dwupunktowe prowadzenie w pierwszych akcjach trzeciej partii, to dwie kontry DeFalco i Muzaja wysunęły na czoło Resovię (5:4). Rzeszowianie w kolejnych akcjach starali się podwyższyć przewagę, co im się udało po zagrywce Kochanowskiego (9:6). Taki dystans utrzymywał się już cały czas. Na boisku toczył się niezwykle zacięty pojedynek, lubelska drużyna dotrzymywała kroku rywalom, ale ci nie oddawali wypracowanego prowadzenia. W dodatku zwiększyli przewagę, gdyż DeFalco ustrzelił serwisem Włodarczyka (15:11), a Drzyzga zatrzymał Szerszenia (19:14). Rzeszowianie nie pozwoli już sobie zagrozić i pewnie dążyli do wygranej w secie. Zakończył go po dobrej zagrywce DeFalco – Kochanowski.
Wygrana partia nakręciła rzeszowską drużynę, która od początku kolejnej starała się nadawać ton grze. Przewaga Resovii rosła, gdyż w kontrze dobrze zagrał Muzaj, a DeFalco posłał na stronę rywali asa serwisowego (7:3). Miejscowi grali coraz lepiej, a swoją moc ataku tracili siatkarze z Lublina. Mylić zaczął się nawet Malinowski i po jego uderzeniu w aut Resovia prowadziła 12:6. Im bliżej końca, tym coraz wyraźniej inicjatywa należała do gospodarzy, w szeregach których skuteczny był Muzaj. W samej końcówce rywali serwisem przycisnął jeszcze DeFalco i rzeszowianie zapisali na swoim koncie kolejny komplet punktów.
MVP: TJ DeFalco
Asseco Resovia Rzeszów – LUK Lublin 3:1
(22:25, 29:27, 25:18, 25:17)
Składy zespołów:
Resovia: Muzaj (24 pkt.), Kozamernik (8), Kochanowski (11), Drzyzga (3), Cebulij (10), DeFalco (19), Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki (1) i Borges
LUK: Nowakowski (4), Komenda (1), Malinowski (18), Szerszeń (11), Jendryk (6), Włodarczyk (15), Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Jóźwik, Tavares, Wachnik (1), Romać i Stajer
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna