Czego można spodziewać się po poprzedniej rundzie PlusLigi, w której sypnęło niespodziankami? O taką ilość zaskakujących wyników może być trudno, ale z pewnością emocji nie powinno zabraknąć. Już w czwartek podrażnieni porażką zawiercianie podejmą Cuprum Lubin. W sobotę czeka nas ligowy klasyk, w którym PGE Skra Bełchatów we własnej hali zmierzy się z ZAKSĄ, natomiast w niedzielę Asseco Resovia zagra z Jastrzębskim Węglem. O przełożenie spotkania z Indykpolem AZS Olsztyn wnioskuje GKS Katowice, w którym doszło do zakażeń koronawirusem.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Cuprum Lubin
czwartek, 28.10, godz. 17:30
Tę rundę PlusLigi rozpocznie pojedynek, do którego obie drużyny będą podchodzić w zupełnie innych nastrojach. W poprzedniej kolejce Aluron CMC Warta Zawiercie przegrał z Indykpolem AZS Olsztyn 0:3 i była to pierwsza porażka podopiecznych Igora Kolakovicia w tym sezonie. – To jeszcze nie jest ta gra, której moglibyśmy spodziewać się z naszej strony. Wiele pracy jeszcze przed nami. Dużo zmian było w zespole. Cały czas pracujemy nad zgraniem. Czasami dobrze jest dostać takiego „gonga”, żeby jeszcze ciężej pracować, bo wiemy, że sporo jest jeszcze do poprawienia w naszej grze – mówił środkowy zawiercian Miłosz Zniszczoł.
W lepszych humorach do spotkania w Zawierciu podejdą lubinianie, którzy pokonali Ślepsk Suwałki 3:0 i było to pierwsze zwycięstwo graczy Pawła Ruska w tym sezonie. Z dobrej strony pokazali się wszyscy skrzydłowi. Liderami byli Marcin Waliński oraz Remigiusz Kapica, solidnie zagrał również Wojciech Ferens, a o odpowiednią dystrybucję piłek zapewnił japoński rozgrywający. Zawiercianie z pewnością będą chcieli powetować sobie porażkę, a Cuprum Lubin łatwo nie złoży broni.
Typ redakcji:
Aluron CMC Warta Zawiercie – Cuprum Lubin 3:1
źródło: inf. własna
