Derby Mazowsza zawsze elektryzują siatkarską publiczność. W tych rozegranych w sobotnie popołudnie Verva Warszawa Orlen Paliwa okazała się lepsza od Cerrad Enei Czarnych Radom inkasując trzy punkty. Był to mecz 23. kolejki PlusLigi. Radomianie wygrali tylko jednego seta. MVP meczu wybrano Jana Fornala.
Dwa pierwsze punkty zapisali na swoim koncie warszawianie, ale dobra kontra wykorzystana przez Brendena Sandera doprowadziła do remisu. Kiedy z blokiem gości dwukrotnie nie poradził sobie Lucas Loh trener Dymitry Skory musiał prosić o czas, gdyż jego drużyna przegrywała 5:9. Brazylijczyk miał duże problemy z przedarciem się przez ręce blokujących i w krótkim czasie został zatrzymany trzykrotnie, co przypłacił opuszczeniem placu gry. Z kończeniem ataku nie miał za to problemów Bartosz Kwolek i zrobiło się 14:9. Jednak i przyjezdnym trafił się przestój. Autowe uderzenie Jana Fornala, następnie blok na tym zawodniku sprawiły, że różnica zmalała do dwóch ,,oczek” i gdy wydawało się, że radomianie spróbują nawiązać walkę ze swoimi rywalami dwukrotnie pomylił się Bartosz Firszt i ponownie dystans między zespołami był spory. Do końca seta nic się już nie zmieniło, choć miejscowi walczyli do końca. Po asach serwisowych Bartosza Zrajkowskiego oraz Sandera, a także skończonych kontratakach zrobiło się 22:24. Kropkę nad ,,i” postawił Piotr Nowakowski kończąc krótką ze środka siatki.
W drugiej partii na boisku pojawił się Maciej Nowowsiak, który zastąpił kontuzjowanego Mateusza Masłowskiego oraz pozostał Bartosz Firszt. Dobre zawody rozgrywał Michał Superlak, którego zagrania dały warszawianom prowadzenie 4:2. Nie potrafili oni jednak wypracować sobie większej przewagi, gdyż w ich szeregi wkradało się coraz więcej błędów. Gracze Cerradu Enea Czarnych mieli za to problemy w ofensywie, dzięki czemu wynik cały czas oscylował wokół remisu. Kiedy tylko poprawili skuteczność w tym elemencie zrobiło się 12:10, ale to prowadzenie zostało szybko roztrwonione. Dodatkowo Dawid Konarski został zablokowany przez Jana Fornala i to siatkarze stołecznego klubu mieli punkt więcej. Od tego momentu punkty były zdobywane naprzemiennie i dopiero autowy atak Superlaka zmienił tą sytuację (19:20). Wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce. W niej dobrą zagrywką popisał się Dawid Dryja, co dawało gospodarzom przewagę dwóch ,,oczek”. Ostatecznie po autowym uderzeniu Fornala wygrali oni drugiego seta do 22 i doprowadzili do wyrównania w całym meczu.
Trzecią partię ekipa Vervy Orlen Paliwa zaczęła od dwóch błędów własnych w ataku. Jednak w kolejnych akcjach było już znacznie lepiej i po kilku dobrych atakach Bartosza Kwolka to oni byli na dwupunktowym prowadzeniu. Powiększyli je, gdy Jan Fornal zagrał blok-aut. Radomianie jednak nie zamierzali się poddawać i po asie serwisowym Wiktora Josifowa było już tylko 9:10. Rozgrywane akcje były krótki i zazwyczaj kończyły się w pierwszym uderzeniu. Wobec lekkiego zacięcia się w ataku Michała Superlaka ciężar gry wziął na siebie Kwolek. Cały czas utrzymywała się przewaga podopiecznych Andrei Anastasiego na poziomie dwóch-trzech ,,oczek”. Dopiero autowy atak Dawida Dryi sprawił, że różnica wzrosła i wszystko wskazywało na to, że była to jedna z kluczowych akcji dla tej partii. Trzecią część spotkania zakończyły dwa uderzenia z krótkiej Piotra Nowakowskiego oraz zagranie z lewej flanki Jana Fornala, po których przyjezdni prowadzili już 2:1.
Na boisku pozostał Jan Król, który rozpoczął czwartego seta od dwóch udanych ataków. Gra toczyła się punkt za punkt i nikt nie potrafił wypracować sobie przewagi. Dopiero błąd nieczystego odbicia po stronie miejscowych oraz wykorzystana kontra przez Bartosza Kwolka dawała prowadzenie warszawianom 11:8. Dodatkowo przestrzelił Brenden Sander i sytuacja gospodarzy stawała się coraz trudniejsza. Po obu stronach siatki było sporo niedociągnięć i pomyłek przez co mecz ten nie należał do najładniejszych. Przyjezdni powoli zmierzali do wygrania całego spotkania, a gdy ich rywale mieli okazję do zmniejszenia różnicy to popełniali proste błędy techniczne głównie przy wystawie. Po trafieniu z prawego skrzydła przez Króla na tablicy wyników było 17:12, a gdy dodatkowo z zagrywką Piotra Nowakowskiego nie poradził sobie Lukas Loh – 18:12. Siatkarze Czarnych całkowicie stanęli w jednym ustawieniu i nie potrafili zrobić przejścia. Wykorzystali to goście, którzy prowadzili już dziewięcioma ,,oczkami”. W końcówce radomianie odrobili nieco straty, by ponownie przegrać kilka akcji z rzędu. Po skończeniu sytuacyjnej piłki przez Kwolka to ich rywale mogli się cieszyć ze zgarnięcia kompletu punktów i wygrania derbów Mazowsza.
MVP: Jan Fornal
Cerrad Enea Czarni Radom – Verva Warszawa Orlen Paliwa 1:3
(22:25, 25:22, 20:25, 17:25)
Składy zespołów:
Czarni: Dryja (10), Kędzierski (1), Konarski (13), Loh, Josifow (9), Sander (11), Masłowski (libero) oraz Ostrowski (1), Gąsior, Zrajkowski (1), Pasiński, Firszt (9), Nowowsiak (libero)
Verva: Kwolek (17), Trinidad (2), Wrona (5), Nowakowski (10), Superlak (15), Fornal (13), Wojtaszek (libero) oraz Król (8), Kozłowski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna