Zajmujący ostatnie miejsce w ligowej tabeli siatkarze Enei Czarnych Radom niespodziewanie wygrali z PSG Stalą Nysa 3:1. Szczególnie zacięta była czwarta odsłona meczu rozgrywana na przewagi. Pomimo zwycięstwa radomianie w dalszym ciągu zamykają ligową tabelę, tracą do Cuprum pięć punktów. Drużyna z Nysy podobnie jak AZS Olsztyn mocno skomplikowała sobie drogę do gry w play-off.
ZAGRYWKA KLUCZEM DO SUKCESU
Spotkanie miało wyrównany początek. Przełamanie na rzecz Stali nastąpiło dopiero po ataku z trudnej piłki Zouheira El Graouiego (8:6). Umocniła się jeszcze na nim, gdy przepychankę na siatce wygrał Dominik Kramczyński. Do tego w połowie seta goście uruchomili swój blok i już mieli cztery oczka z przodu (15:11). W dodatku radomianie nie pomagali sobie popełniając błędy własne. Niewiele zmieniły nawet asy serwisowe Michała Ostrowskiego i Igora Gnieckiego (16:19). Dopiero punktowa zagrywka Brodiego Hofera sprawiła, że wynik premierowej odsłony nadal był sprawą otwartą. Czarni kontynuowali świetną grę w polu serwisowym i dzięki asowi Rafała Buszka doprowadzili do upragnionego wyrównania (23:23). To nakręciło gospodarzy, którzy postanowili wykorzystać swoją szansę. Tym samym sięgnęli po wygraną za pomocą ataku Hofera (25:23).
TYM RAZEM NIE ODDALI PROWADZENIA
Kolejną odsłonę goście zaczęli od dwupunktowego prowadzenia. Zaraz się na nim umocnili, gdy asa dołożył El Graoui (4:1). Nie na długo, gdyż tym samym odpowiedział Nikola Meljanac. Potrzeba więc było punktowej zagrywki Macieja Muzaja, aby Stal powróciła do trzech oczek z przodu (7:4). Goście nie uniknęli jednak błędów w ataku, przez co po chwili wynik wskazał na remis. Za to po asie Wiktora Rajsnera to Czarni znaleźli się na prowadzeniu. Także nie utrzymali się na nim długo, gdyż w aut posłał piłkę Meljanac (10:12). Do remisu potrzebna więc była kolejna świetna zagrywka – tym razem Ostrowskiego. Goście musieli popracować w ataku, aby w połowie mieć trzy punkty zaliczki (15:12). Szczególnie, że asa dołożył El Graoui. W okolicach końcówki tym samym popisał się Kamil Kosiba i przyjezdni byli na prostej drodze do wygranej (21:13). Radomianie postarali się im ją utrudnić, ale tym razem nie zdołali odmienić losów seta i musieli się pogodzić z przegraną po skutecznym ataku El Graouiego (25:21).
MELJANAC SHOW
Tym razem to radomianie zaczęli lepiej. Po atakach Meljanaca mieli już aż pięć oczek z przodu (6:1). Gracz Czarnych kontynuował swoją skuteczną grę także później. Po jego kolejnym bardzo mocnym ataku przewaga Czarnych wzrosła do sześciu oczek (13:7). Nie był to koniec ich zdobyczy punktowych, gdyż zaraz asa posłał Buszek, a błąd w ataku popełnił El Graoui. Po dotknięciu antenki przez ekipę z Nysy wszystko wskazywało więc na to, że gospodarze będą triumfować w kolejnej odsłonie (19:12). Ostatecznie obyło się bez żadnych niespodzianek i to Enea Czarni Radom triumfowali po asie serwisowym Ostrowskiego (25:16).
WALKA NA PRZEWAGI NA ZAKOŃCZENIE
Na początku odsłony numer cztery powróciła wyrównana gra. Przełamanie nastąpiło dopiero po autowym ataku Remigiusza Kapicy (4:6). Blokiem popracowali jednak goście i wynik wskazał na remis. Gospodarze musieli więc odpowiedzieć tym samym, aby przywrócić sobie dwa oczka z przodu (11:9). Dołożyli do nich kolejne, gdy sprytem popisał się Buszek. Przewaga Czarnych powiększyła się jeszcze w połowie seta po autowym ataku Kosiby (11:15). Dopiero as Nicolasa Zerby i skuteczny blok gości sprawiły, że dystans zmniejszył się do zaledwie punktu. To zapoczątkowało walkę, podczas której remis pojawił się na tablicy wyników po skutecznych atakach Kapicy (18:18). Nie obyło się zatem bez gry na przewagi, z której po kilku piłkach meczowych zwycięsko wyszli Czarni Radom (30:28).
MVP: Wiktor Rajsner
Enea Czarni Radom – PSG Stal Nysa 3:1
(25:23, 21:25, 25:16, 30:28)
Składy zespołów:
Czarni: Ostrowski (10), Hofer (8), Buszek (11), Todorović, Meljanac (28), Rajsner (15), Nowowsiak (libero) oraz Buszek (8), Formela (8), Gomułka (2), Gniecki (1)
Stal: El Graoui (11), Muzaj (11), Kramczyński (8), Zerba (5), Włodarczyk (10), Szczurek (2), Szymura (libero) oraz Gierżot (3), Kapica (18), Żukouski (2), Kosiba (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna