Siatkarze Cerradu Enea Czarnych Radom po pokonaniu ZAKSY byli faworytami starcia z Cuprum Lubin i początek wskazywał, że wywiążą się z tej roli. Podopieczni Jakuba Bednaruka prowadzili 2:0, ale rywale nie zamierzali odpuszczać i wyrównali stan meczu na 2:2. W tie-breaku walki nie brakowało, ale ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Pawła Ruska. MVP wybrano Remigiusza Kapicę. Nie obyło się jednak bez przykrych incydentów, jakim była na pewno kontuzja Rafała Gąsiora.
Radomianie mocno otworzyli spotkanie i po efektownych blokach oraz ataku Bartosza Firszta prowadzili 5:0. Spokojnie kontrolowali oni przebieg tej partii, natomiast gdy kolejne bloki zanotowali Bartłomiej Lemański oraz Firszt ich przewaga wzrosła (14:7). Marcin Waliński robił, co mógł, ale brakowało mu pomocy ze strony kolegów. W końcówce asa serwisowego zanotował jeszcze Paweł Rusin i chociaż punktowe akcje dołożyli Przemysław Stępień, Kapica oraz Wojciech Ferens, to wysokie zwycięstwo Czarnych przypieczętowało uderzenie Rusina (25:18).
Druga partia od początku wyglądała zupełnie inaczej, walka toczyła się punkt za punkt, a inicjatywa była raz po jednej, raz po drugiej stronie (8:8). Gdy Lemański wykorzystał kontrę ponownie prowadzenie objęli radomianie (14:12). Blok na Walińskim powiększył dystans (17:14). Akcje Kapicy pozwoliły lubinianom złapać z rywalami kontakt punktowy (18:19), jednak nie pomagali oni sobie błędami własnymi i po autowym ataku Walińskiego, a także wykorzystanej przez Rafała Farynę kontrze ponownie tracili do Czarnych cztery punkty (18:22). Nie zdołali już odrobić tak znaczących strat i ostatecznie przegrali 21:25 po uderzeniu Lemańskiego.
Na początku trzeciej odsłony między zespołami ponownie wywiązała się walka punkt za punkt (4:4), chociaż po wykorzystanej przez Ferensa kontrze lubinianie objęli trzypunktowe prowadzenie (8:5). Powiększyli je za sprawą skutecznego ataku Floriana Krage (13:9), a później błędu Faryny oraz uderzenia Kapicy (17:11). Radomianie nie powiedzieli jednak jeszcze ostatniego słowa, w końcówce zaczęli odrabiać straty i gdy Firszt wykorzystał kontrę tracili do rywali tylko dwa punkty (17:19). Nieporozumienie po ich stronie spowodowało, że ponownie do czterech “oczek” przewagi powrócili siatkarze Cuprum (22:18). Nie wypuścili już zwycięstwa z rąk, a seta zakończył błąd Czarnych (25:19).
W czwartej odsłonie po kilku wyrównanych akcjach inicjatywę ponownie przejęli radomianie (7:4). Skuteczny blok lubinian pozwolił im złapać z rywalami kontakt punktowy (8:9), jednak gospodarze szybko powrócili do trzypunktowej przewagi po ataku Faryny (11:8). Mimo tego chwilę później było po 11, gdy Ferens wykorzystał kontrę. Od tego momentu między zespołami toczyła się walka punkt za punkt, dopiero w samej końcówce Cuprum odskoczyło przy zagrywce Walińskiego (21:18). Podopieczni trenera Pawła Ruska nie pozwolili już rywalom odrobić tych strat i triumfowali 25:22 po zepsutej zagrywce rywali.
Początek tie-breaka ponownie stał pod znakiem wyrównanej walki punkt za punkt, jednak gdy kontrę wykorzystał Ferens to goście odskoczyli (6:4). Chwilę później tym samym odpowiedział Faryna i było po 6. Między zespołami po raz kolejny wywiązała się zacięta walka i do samej końcówki inicjatywa była raz po jednej, raz po drugiej stronie (11:11). Ostatecznie minimalnie lepsi okazali się lubinianie – ich zwycięstwo przypieczętował Ferens (15:13).
MVP: Remigiusz Kapica
Cerrad Enea Czarni Radom – Cuprum Lubin 2:3
(25:18, 25:21, 19:25, 22:25, 13:15)
Składy zespołów:
Czarni: Kędzierski (1), Lemański (15), Rusin (13), Gąsior (5), Firszt (13), Parkinson (7), Masłowski (libero) oraz Woropajew (1), Berger, Faryna (20)
Cuprum: Waliński (10), Maruszczyk (2), Sekita, Pietraszko (1), Kapica (29), Krage (11), Szymura (libero) oraz Sas (libero), Gunia (7), Ferens (12), Gierżot, Stępień (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Plusligi
źródło: inf. własna