Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów
niedziela, 28.11, godz. 14:45
Cały czas dołku są gracze z Gdańska, którzy w Warszawie nie byli w stanie wygrać ani jednego seta. Grę Trefla stara się ciągnąć Bartłomiej Lipiński, ale jego dobra dyspozycja to zdecydowanie za mało, aby myśleć o wyrównanej rywalizacji z ligową czołówką. Do Gdańska w ten weekend zawita PGE Skra Bełchatów i będzie stawiana w roli faworyta. Jeśli tylko bełchatowianie będą mogli liczyć na swoją dobrą zagrywkę i odrzucą rywali od siatki, powinni zgarnąć w Ergo Arenie komplet punktów. Dobrą zmianę w ostatnim, wygranym 3:2 pojedynku z Asseco Resovią, dał Robert Taht, w końcówce na siatce królował Karol Kłos.
Czy w przeciągu zaledwie tygodnia Trefl będzie w stanie zmienić coś w swojej grze? – Najważniejsze, żebyśmy dali z siebie sto procent, żebyśmy zagrali energicznie i walczyli. Tylko to może pomóc w momentach, gdy nie idzie, wtedy wola walki i oddanie dla drużyny może pozwolić nam przezwyciężyć trudności. Musimy zagrać razem jak zespół. Oczywiście techniczne elementy też są ważne, ale nad tym pracujemy codziennie na treningach. Mentalnie musimy jeszcze mocniej przycisnąć, żeby poprawić naszą grę – mówił przyjmujący Trefla Moritz Reichert.
Typ redakcji:
Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów 1:3
źródło: inf. własna