Do ciekawego meczu doszło w ramach 12. kolejki PlusLigi – w Nysie spotkały się sąsiadujące w tabeli zespoły, Stal podejmowała Trefl Gdańsk. Premierowa odsłona dość łatwo padła łupem ekipy z Trójmiasta. Podopieczni Daniela Plińskiego wyciągnęli wnioski i doprowadzili do remisu. W trzecim secie doszło jednak do prawdziwego nokautu. Gdańszczanie grali bardzo skutecznie i dodatkowo wykorzystali błędy rywali (25:14). Miejscowi rzucili wszystkie swoje siły, by przedłużyć losy rywalizacji. Zabrakło im niewiele, Trefl wygrał ostatecznie 3:1 i dopisał na swoje konto cenne trzy oczka.
Początek spotkania stał pod znakiem zagrywki, raz punktowali nią goście, raz gospodarze (4:3). Po krótkiej wymianie w tym elemencie do głosu doszli gdańszczanie, którzy pewnie wykorzystywali nieskuteczność rywali (13:10). Trefl dobrze grał blokiem (16:12), a cały czas swojej skuteczności nie mógł odnaleźć Wassim Ben Tara (14:19). Goście dokładali grę środkiem (21:15) i chociaż w końcówce gospodarze jeszcze się zbliżyli (18:21), to udana akcja Karola Urbanowicza zakończyła premierową odsłonę.
Na początku drugiej trwała walka punkt za punkt (4:4), dopiero akcja z piłki przechodzącej Zouheira El Graoui dała gospodarzom dwupunktowe prowadzenie. To on był na ten moment liderem swojego zespołu (10:6), a jego drużyna dość spokojnie utrzymywała zaliczkę (13:9). Swoje co prawda robił Bartłomiej Bołądź, ale na to odpowiedź blokiem znaleźli gracze z Nysy (18:13). To jednak nie było ostatnie słowo atakującego Trefla, którego serwis pozwolił złapać kontakt punktowy (18:19). Błąd Ben Tary dał remis, ale swojej akcji nie skończył także Bołądź i po zagrywce El Graouiego Stal doprowadziła do remisu.
Znów początek seta stał pod znakiem równej walki, ale szybko inicjatywę zaczęli przejmować podopieczni Igora Juricicia (5:2). Stal jeszcze złapała kontakt (5:6), ale potem Bołądź do spółki z Mariuszem Wlazłym – grającym na przyjęciu, byli w stanie zapewnić swojej ekipie wyraźną przewagę (9:5). Dobry serwis ponownie dołożył Urbanowicz (16:9) i gospodarze nie mieli argumentów głównie w ofensywie (10:19). Pojedynczy atak Nicolasa Zerby niewiele dał (13:22), akcja Bołądzia dała Treflowi piłkę setową, a kontra Wlazłego zakończyła tę część meczu.
Żadna z ekip nie była w stanie zdecydowanie dojść do głosu w czwartej odsłonie, ani Trefl, ani Stal nie potrafili zbudować sobie przewagi (7:8). Skuteczni byli nadal Bołądź z Wlazłym (12:11), a doświadczony zawodnik nie bał się także plasować (16:14). Patryk Szczurek swoim serwisem doprowadził do remisu po 16. Delikatna przewaga cały czas leżała po stronie gości z Gdańska (18:16), jednak zdarzały im się błędy, podobnie jak i ekipie Daniela Plińskiego. W końcówce lepiej na siatce zagrali goście, zatrzymali rywali, a Lukas Kampa dołożył mocny serwis (23:20). Gracze z Gdańska już nie wypuścili z rąk swojego prowadzenia i po zepsutej zagrywce Stali wywieźli z Nysy komplet punktów.
MVP: Bartłomiej Bołądź
PSG Stal Nysa – Trefl Gdańsk 1:3
(20:25, 25:22, 14:25, 22:25)
Składy zespołów:
Stal: Ben Tara (14), El Graoui (12), Gierżot (12), Jankowski (2), Abramowicz (2), Zhukouski (1), Dembiec (libero) oraz Miyaura (14), Kramczyński (2), Zerba (1), Buszek, Kwasowski, Szczurek
Trefl: Bołądź (26), Urbanowicz (12), Martínez (11), Niemiec (5), Sawicki (3), Kampa (2), Perry (libero) oraz Wlazły (11), Czerwiński, Droszyński
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna