Na koniec zmagań w 18. kolejce PlusLigi Asseco Resovia podejmowała siatkarzy z Radomia. Zespół z Podkarpacia okazał się mało gościnny, gdyż nie dał Czarnym ugrać choćby seta. Radomianie byli bliscy tego w partii premierowej, która zakończyła się dopiero po długiej i emocjonującej grze na przewagi. W pozostałych setach rzeszowianie radzili sobie z rywalami już dużo lepiej.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnych ataków Brendena Sandera oraz Dawida Konarskiego. Chwilę później dwukrotnie zapunktował Jeffrey Jendryk, dwie akcje dołożył Klemen Čebulj i na prowadzeniu była Resovia (4:2). Błąd Lucasa Loha powiększył dystans, który po wykorzystanej przez Čebulja piłce przechodzącej wynosił już cztery “oczka” (10:6). Błąd serwisowy Timo Tammemy i autowy atak Čebulja spowodowały, że radomianie złapali z przeciwnikiem kontakt punktowy (10:11). Nie zdołali jednak doprowadzić do remisu. Po uderzeniu Karola Butryna i pomyłce Konarskiego rzeszowianie odbudowali przewagę (16:13). W kolejnych akcjach goście zbliżyli się wynikiem do rywali po ataku Loha i kontrze wykorzystanej przez Michała Ostrowskiego, jednak as serwisowy Butryna uniemożliwił im wyrównanie (18:15). W końcówce punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył również Tammemaa (21:17), ale po błędzie Butryna, kontrze Konarskiego oraz bloku Loha był remis (23:23). Ostatecznie, po grze na przewagi, górą byli gospodarze, gdy Čebulj efektownie zaatakował z szóstej strefy, a Butryn pewnie wykorzystał kontrę (32:30).
Początek drugiej partii był wyrównany (5:5). Dopiero atak Rafała Buszka oraz dwa mocne uderzenia Čebulja dały nieznaczne prowadzenie Resovii (10:8). Radomianie szybko doprowadzili do wyrównania dzięki akcji Konarskiego oraz blokowi Loha i między zespołami ponownie wywiązała się zacięta walka punkt za punkt (14:14). Po kontrze wykorzystanej przez Čebulja po raz kolejny przewagę mieli jednak rzeszowianie (16:14). Taka sytuacja nie trwała długo, atak Ostrowskiego i czujność w bloku pozwoliły przyjezdnym przejąć inicjatywę (18:17). Po kontrze Konarskiego powiększyć prowadzenie (20:18). W końcówce blok Buszka i dwa błędy Czarnych dały gospodarzom wyrównanie, a następnie piłkę setową, którą wykorzystał Rafał Buszek po efektownych obronach kolegów (25:22).
Rzeszowianie kontynuowali dobrą grę w trzecim secie i szybko objęli prowadzenie po atakach Buszka oraz Butryna (3:0). Uderzenie Lucasa Loha i błąd Čebulja pozwoliły radomianom złapać kontakt punktowy z przeciwnikiem (5:6), ale pomyłka w polu serwisowym Konarskiego, a później kontra Butryna spowodowały, że Resovia odbudowała przewagę (10:7). Gospodarze utrzymywali dystans, mimo skutecznych akcji Konarskiego i Sandera, a po kontrze Buszka prowadzili już 16:12. Przy zagrywce Konarskiego radomianie zdołali jednak prawie w całości zniwelować straty, a pomogły w tym blok i atak Daniela Gąsiora (15:16). Nie wykorzystywali oni jednak nadarzających się okazji do wyrównania, czego rzeszowianie w tym spotkaniu nie wybaczali i po kontrach duetu Buszek-Butryn ponownie odbudowali przewagę (20:17). W końcówce asa serwisowego zanotował Tammemaa, Fabian Drzyzga zatrzymał Konarskiego, a mecz zakończył autowy atak Lucasa Loha (25:20).
MVP: Karol Butryn
Asseco Resovia Rzeszów – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0
(32:30, 25:22, 25:20)
Składy zespołów:
Resovia: Drzyzga (1), Buszek (9), Jendryk (9), Cebulj (17), Butryn (19), Tammemaa (7), Potera (libero) oraz Mariański (libero), Parodi i Domagała
Czarni: Ostrowski (3), Kędzierski, Konarski (16), Loh (12), Josifow (11), Sander (9), Masłowski (libero) oraz Nowosiak (libero), Gąsior (4), Zrajkowski, Pasiński i Firszt (2)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna