Jastrzębski Węgiel w trzech setach rozprawił się w wyjazdowym meczu z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Spotkanie to zainaugurowało rundę play-off tegorocznych rozgrywek PlusLigi.
Mocne otwarcie Jastrzębskiego Węgla
Norbert Huber od samego początku zaprezentował swój znak firmowy w tym sezonie. Po bloku na Alanie Souzie jastrzębianie prowadzili 4:2. Dodatkowo w kolejnej akcji trafił w kontrze Jean Patry i różnica jeszcze wzrosła. Olsztynianie szybko doprowadzili do wyrównania, gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Moritz Karlitzek. Stan taki nie utrzymał się jednak długo. Po zagraniu z krótkiej Jurija Gladyra goście powrócili do trzypunktowej przewagi i rozpoczęło się naprzemienne punktowanie. Gospodarze próbowali się zbliżyć, ale im się to nie udawało, a seria została przerwana dopiero po autowym uderzeniu Karlitzka. Końcówkę przyjezdni mogli grac spokojnie, gdyż kontrolowali przebieg tej partii. Po czasie wziętym przez trenera Javiera Webera (16:20) efektownie zaatakował Huber, a miejscowi nie potrafili zrobić przejścia. W najważniejszym momencie seta stracili skuteczność i wynik szybko się rozjechał. W pewnym momencie zrobiło się 16:23 i siedmiopunktowa strata utrzymała się do końca premierowej odsłony spotkania, którą zakończył Tomasz Fornal.
Szybki drugi set
Początek drugiej partii Akademicy zagrali fatalnie. Po błędach własnych Cezarego Sapińskiego oraz Mateusza Janikowskiego przegrywali 1:4. Na tym jastrzębianie nie zamierzali poprzestać i błyskawicznie zwiększyli prowadzenie. Słabo funkcjonowało u olsztynian lewe skrzydło, a osamotniony w ataku Alan Souza niewiele mógł zdziałać. Na taką sytuację musiał zareagować Weber, co też uczynił wprowadzając Manuela Armoę oraz Karola Jankiewicza. Niewiele to zmieniło. Po ,,czapie” w wykonaniu Hubera dystans wynosił dziewięć ,,oczek”. Mistrzowie Polski nie zamierzali odpuszczać rywalowi, a różnicę robili w dużej mierze za sprawą bloku. Z biegiem trwania seta grali jeszcze lepiej, a gospodarze byli tylko tłem dla nich. Nawet jak udało im się zmniejszyć straty to maksymalnie o punkt, bądź dwa, a i to szybko było tracone. W końcówce seta Marcelo Mendez dał pograć swoim zmiennikom, a zakończył go Ryan Sclater atakiem do skosu z prawego skrzydła (25:16).
mocny akcent na koniec
Karol Jankiewicz oraz Manuel Armoa pozostali na trzeciego seta. To właśnie atak tego drugiego sprawił, że jego drużyna wyszła na dwupunktowe prowadzenie. W pewnym momencie mieli nawet trzy punkty więcej, ale po asie serwisowym Jeana Patry przyjezdni doprowadzili do wyrównania. Po raz kolejny zawodnicy Indykpolu AZS-u utknęli w jednym ustawieniu. Przy zagrywce Benjamina Toniuttiego przegrali sześć akcji z rzędu i wszystko powróciło do sytuacji z dwóch poprzednich partii. Gdy trzeba było siatkarze Jastrzębskiego Węgla wyraźnie przyspieszali i udowadniali, że są drużyną zdecydowanie lepszą. Po zagraniu Rafała Szymury wygrywali już 17:12. Olsztynianie próbowali się jeszcze zbliżyć i zryw jaki im się przytrafił pozwolił zmniejszyć dystans do trzech ,,oczek”. Niemniej w końcówce seta goście udowodnili, że nie bez powodu wygrali sezon zasadniczy PlusLigi. Po asie serwisowym Szymury oraz bloku Ryana Sclatera było 22:17. Punkt na wagę zwycięstwa 3:0 zdobył Tomasz Fornal. Tym samym obrońcy tytułu odnieśli bardzo ważne zwycięstwo i do awansu do półfinału wystarczy im wygranie w sobotę dwóch setów. Promuje ich bowiem każda wygrana, a także przegrana w stosunku 2:3.
MVP: Tomasz Fornal
Indykpol AZS Olsztyn – Jastrzębski Węgiel 0:3
(18:25, 16:25, 19:25)
Składy zespołów:
AZS: Souza (11), Karlitzek (5), Jakubiszak (5), Sapiński (8), Janikowski (4), Tuaniga (1), Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Armoa (10) i Sienkiewicz (1)
JW: Toniutti (1), Patry (10), Gladyr (5), Fornal (18), Szymura (9), Huber (12), Popiwczak (libero) oraz Slater (2) i Macionczyk
Zobacz również:
Wyniki play-off PlusLigi
źródło: inf. własna
