Nie było niespodzianki w meczu 21. kolejki pomiędzy Asseco Resovią i Cerrad Eneą Czarnymi Radom. Gospodarze dość spokojnie pokonali niżej notowanych rywali, choć momentami było widać, że nie grają na swoim optymalnym poziomie. Pomimo tego lider tabeli nie stracił ani jednego seta.
Drużyny rozpoczęły od gry punkt za punkt. Po ataku Pawła Rusina to jednak goście wyszli jako pierwsi na wyższe prowadzenie (7:5). Potrzeba więc było skutecznych bloków Resovii na Damianie Schulzu, aby to ta drużyna wypracowała sobie oczko więcej. Dwa punkty z przodu miała natomiast dzięki czujnej grze na siatce Macieja Muzaja (11:9). Rzeszowianie powiększyli jeszcze przewagę, gdy atakiem popisał się Fabian Drzyzga. Od tej pory dystans się utrzymywał. Dopiero w końcówce po bloku Jakuba Kochanowskiego gospodarze umocnili się na prowadzeniu i znaleźli się o krok od zwycięstwa w premierowej odsłonie (23:19). Ostatecznie zdecydował o nim błąd zagrywki Czarnych (21:25).
Resovia kontynuowała dobrą grę blokiem na początku partii numer dwa, co dało jej na wejściu dwa oczka z przodu. Zaraz dopisała na swoje konto kolejny punkt zdobyty w tym elemencie. Po nim w aut zaatakował Timo Tammemaa, co dało wynik 5:1 na rzecz gospodarzy. Pomylił się jednak Kochanowski i dystans szybko zmniejszył się do jednego oczka (5:4). As serwisowy Rusina przyniósł więc remis. Przez pewien czas trwała wyrównana gra, którą przerwał udany kontratak Muzaja (12:10). Zaraz Resovia przypomniała przeciwnikom o swoim bloku, po czym asa dołożył Kochanowski. Po błędzie Bartosza Firszta goście tracili więc już aż pięć punktów (12:17). Radomianie starali się jednak nadgonić wynik i po ataku w aut Toreya DeFalco byli już tylko dwa oczka do tyłu (19:21). Niedługo potem pomylił się Muzaj, a na tablicę wyników powrócił remis. Mimo tej szansy przyjezdni nie wystrzegli się błędów w polu serwisowym i po nieudanym ataku Firszta musieli uznać wyższość Asseco Resovii (23:25).
Od dwupunktowego prowadzenia Czarnych Radom zaczęła się kolejna odsłona. Po asie Muzaja wynik wskazał już jednak na remis (3:3). Za to po skutecznym bloku Resovia miała o dwa oczka więcej (6:4). Szczególnie, że Muzaj nie wstrzymywał także ręki w ataku. Po ataku w aut Mauricio Borgesa Czarni tracili więc aż cztery cenne punkty (9:13). Ich strata powiększyła się jeszcze bardziej, gdy świetną zagrywką popisał się Kochanowski. Radomianie nie unikali natomiast błędów własnych, podczas gdy kolejnego asa w tym meczu dołożył Muzaj (18:10). Rzeszowianie pospieszyli się jednak ze zmianami, wobec czego po ich stronie pojawiły się niedokładności. Mimo utraty paru punktów utrzymali się na dość wysokim prowadzeniu, wobec czego triumfowali w całym meczu bez straty seta. Przesądził o tym atak z lewego skrzydła Jakuba Buckiego (25:20).
MVP: Maciej Muzaj
Asseco Resovia Rzeszów – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0
(25:21, 25:23, 25:20)
Składy zespołów:
Asseco Resovia: Muzaj (16), Kozamernik (5), Kochanowski (7), Drzyzga (4), Cebulj (5), DeFalco (8), Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki (1) i Potera (libero)
Czarni Radom: Schulz (2), Nowak (1), Tammemaa (9), Lemański (5), Rusin (6), Firszt (9), Masłowski (libero) oraz Mauricio (2), Gąsior (9) i West
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna