Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Barkom Każany Lwów bez straty seta w Bełchatowie

PL: Barkom Każany Lwów bez straty seta w Bełchatowie

fot. Klaudia Piwowarczyk

Do niespodzianki doszło w Bełchatowie, gdzie faworyzowana PGE Skra Bełchatów mierzyła się z walecznym, aczkolwiek niżej notowanym Barkomem Każany Lwów.  Ukraińska drużyna nie pozwoliła bełchatowianom wygrać nawet seta, co jest na pewno niemałą niespodzianką.  To piąta porażka PGE Skry w sześciu ostatnich meczach ligowych. MVP meczu został Jonas Kvalen.

Mecz ten rozpoczął się od naprzemiennego zdobywania punktów. Na jednopunktowym prowadzeniu byli Ukraińcy i dopiero po zablokowaniu Lukasa Vasiny zwiększyli przewagę do dwóch ,,oczek”. Jednak chwilę później Julius Firkal posłał piłkę w aut i zrobiło się po 9. Gospodarze mieli problemy z kończącym atakiem. Tym razem z blokiem nie poradził sobie Wiktor Musiał, a dodatkowo bełchatowianie nie przyjęli zagrywki Firkala i było już 12:9. Jednak całą stratę odrobili w jednym ustawieniu, kiedy w polu serwisowym pojawił się Filippo Lanza i posłał asa serwisowego. Miejscowi wykorzystali chwilowy przestój swoich rywali i po zagraniu z lewego skrzydła Vasiny objęli prowadzenie 18:17. Dodatkowo po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Karola Kłosa przewaga ta zwiększyła się, jednak końcówka spotkania była zacięta, a losy seta rozstrzygały się w ostatnich piłkach. Zawodnicy Barkomu Każany zablokowali bowiem po raz kolejny Musiała i ponownie na tablicy wyników był remis. Ekipa PGE Skry grała bardzo nieskutecznie na zagrywce i nie dawali sobie szans na zakończenie tej partii. To musiało się obrócić przeciwko nim i tak się stało. Kontra skończona przez Artema Smolara dała pierwsze prowadzenie w grze na przewagi przyjezdnym, a po zerwaniu ataku przez Lanze to oni mogli się cieszyć z wygrania premierowej odsłony spotkania.

Po autowym ataku Filippo Lanzy goście wyszli na prowadzenie 4:1. Wprawdzie bełchatowianie szybko doprowadzili do wyrównania, ale nie potrafili utrzymać tego poziomu gry i ponownie musieli gonić. Ukraińcy świetnie bowiem prezentowali się w elemencie bloku i za sprawą tego elementu budowali sobie przewagę. Po zablokowaniu Lukasa Vasiny na tablicy wyników było już 10:6. Gospodarze powoli się zbliżali, ale nie przychodziło im to łatwo. Po asie serwisowym Wiktora Musiała mieli tylko punkt straty, a kiedy w kontrze dobrze spisał się Lanza było po 14. Włoch rozgrywał dobre zawody w ofensywie i to on dał swojej ekipie dwupunktową różnicę. Kiedy wydawało się, że miejscowi pójdą za ciosem i zaczną uciekać to w jednym ustawieniu stracili cztery punkty z rzędu. Po raz kolejny postawili się w trudnej sytuacji, gdyż od tego momentu rozpoczęła się gra punkt za punkt, a nie potrafili wygrać akcji przy swojej zagrywce. Podobnie jak w poprzednim secie często mylili się w polu serwisowym i to był ich największy mankament. To właśnie zagrywka w siatkę Vasiny zakończyła tą partię.

Na pozycji atakującego pojawił się Dick Kooy. Trzy pierwsze punkty padły łupem bełchatowian, ale zagrywka Murata Yenipazara okazała się przynieść Ukraińcom wiele dobrego. To dzięki niej doprowadzili do wyrównania, a dodatkowo dołożyli do tego bloki i było już 5:3. Przez jakiś czas utrzymywała się ich dwupunktowa przewaga, ale kontra w wykonaniu Lanzy sprawiła, że zrobiło się po 11. Jednak i tym razem siatkarze z Lwowa odparli atak swoich przeciwników. Bloki Artema Smoliara oraz zagrywka Jonasa Kvalena sprawiły, że ponownie uciekli bełchatowianom (15:11). Choć gospodarze próbowali jeszcze odrabiać straty to goście im na to nie pozwolili. Największą różnicę robili serwisem i blokiem, a z każdą rozegraną akcją w ich szeregach było widać dużo więcej pewności siebie. W pewnym momencie wygrywali już pięcioma ,,oczkami”, a po kolejnej dobrej zagrywce Ołeksija Hołowienia nawet sześcioma. W końcówce tego seta nic się już nie zmieniło. Miejscowi byli bezradni i po autowym ataku Wiktora Musiała musieli uznać wyższość swoich rywali. Porażka ta znacznie komplikuje ich sytuację w tabeli, a awans do czołowej ósemki coraz bardziej się oddala. Na przeciwległym biegunie są natomiast Ukraińcy, którzy zostawiają po sobie coraz lepsze wrażenie.

MVP: Jonas Kvalen

PGE Skra Bełchatów – Barkom Każany Lwów 0:3
(26:28, 23:25, 19:25)

Składy zespołów:
Skra: Musiał (8), Kłos (9), Vasina (13), Łomacz (1), Bieniek (3), Lanza (17), Gruszczyński (libero) oraz Gunia (3), Kooy, Atanasijević i Rybicki
Barkom: Kvalen (16), Szczurow (4), Tupczij (14), Yenipazar (3), Firkal (9), Smoliar (6), Kanaiew (libero) oraz Hołowień (1)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi w sezonie 2022/2023

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved