Drugi mecz z rzędu Indykpol AZS Olsztyn zdominował Aluron CMC Wartę Zawiercie. W niedzielę, podobnie jak dzień wcześniej gospodarze postawili na mocną zagrywkę, utrzymali wysoką skuteczność w ataku i wygrali tym razem bez straty seta. Ostatniego półfinalistę poznamy dopiero po piątym meczu, który odbędzie się już w środę w Zawierciu.
Mecz od początku miał duży ładunek emocjonalny, a drużyny co rusz pokazywały to, co najlepsze. Pojawiały się też błędy, przez co prowadzący zmieniał się co jakiś czas. Miejscowi wyszli na prowadzenie po bloku na Konarskim, ale ten zrehabilitował się niedługo później w polu serwisowym i to zawiercianie minimalnie prowadzili. Sytuacja zmieniała się co trochę. Było tak do pewnego momentu. W połowie seta najpierw asa zagrał Karol Butryn, a po pewnym czasie z pola zagrywki raz po raz zaczął punktować też Moritz Karlitzek i olsztynianie odskoczyli wtedy na 17:13. Dla zawiercian to był sygnał do pościgu, dał go również as serwisowy Marcina Walińskiego. Po nim Jankiewicz dotknął siatki i przewaga AZS-u była minimalna. Mimo że goście walczyli o tego seta do końca, to końcówka należała do Karola Butryna, do którego też należał ostatni atak w tej odsłonie.
Choć Averill w kolejnym secie postawił na mocny serwis, to Warta od razu przejęła prowadzenie, po kontrze Urosa Kovacevicia i je podwyższyli. Wtedy fenomenalny za linią końcową był Karlitzek i jego trzy asy serwisowe zmieniły sytuację (7:5) i to akademicy przewodzili wynikiem, gdy na boisku toczył się zacięty bój. Gdy po pełnej rotacji znowu Niemiec stanął w polu zagrywki, zrobił to, do czego już wszystkich przyzwyczaił – dwa razy punktował bezpośrednio. Dodatkowo miejscowi punktowali też blokiem, a Butryn skończył kontrę (19:13). Siatkarze z Zawiercia nie podnieśli się już w tym secie i Indykpol AZS niedługo później prowadził w meczu 2:0.
Długi czas w trzeciej odsłonie toczyła się wyrównana walka, a na tablicy wyników najczęściej można było zobaczyć remis. Mimo to mocno różnił się styl gry. Pełni werwy gospodarze kończyli akcje pewnie, natomiast zawiercianie przygaszeni mozolnie dopisywali kolejne punkty do swojego dorobku. W dodatku popełniali też błędy i nie sprzyjało im szczęście, co w połowie partii pozwoliło akademikom zbudować przewagę. Zatrzymany został Kovacević, a z pola zagrywki punktował też Jankiewicz i AZS mocno zbliżył się do wygranej w całym meczu (17:13). Im bliżej końca, tym różnica rosła, m.in. za sprawą uderzenia z pipe’a Andringi. To jednak nie oznaczało końca, a Warta walczyła do końca. Gdy Kovacević wstrzelił się zagrywką, grę przerwał trener Weber, a goście zbliżyli się na 21:23. Od razu po czasie Michał Szalacha zatrzymał Butryna i zrobiło się jeszcze ciekawiej. W najważniejszym momencie Waliński skończył kontrę na 23:23, ale po ataku przekroczył linię środkową i piłkę meczową mieli gospodarze (24:22). To im wystarczyło i atak Karola Butryna doprowadził do piątego meczu.
MVP: Karol Butryn
Indykpol AZS Olsztyn – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0
(25:23, 25:16, 25:23)
stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2:2
Składy zespołów:
AZS: Karlitzek (15), Jankiewicz (1), Andringa (11), Jakubiszak (5), Averill (6), Butryn (21), Hawryluk (libero) oraz Król
Warta: Waliński (6), Rejno, Zniszczoł (6), Konarski (7), Tavares, Kovacević (15), Danani (libero) oraz Kalembka, Łaba, Szalacha (7), Kozłowski i Dulski
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off PlusLigi
źródło: inf. własna
