– Było widać rozluźnienie w naszych szeregach. Dostosowaliśmy się do poziomu przeciwnika, co nie jest dobre. Wiadomo, że cały czas powinniśmy grać na swoim poziomie – powiedział po wygranej z Chełmcem Piotr Trzeciak, zawodnik Astry Nowa Sól.
Siatkarze Astry Nowa Sól w miniony weekend wywiązali się z roli faworyta. We własnej hali odprawili z kwitkiem Chełmiec Wałbrzych, a tylko w niektórych momentach pozwolili rywalom na toczenie wyrównanej walki. W ostatecznym rozrachunku jednak nie oddali im nawet seta. – Ostro weszliśmy w ten mecz. Mieliśmy w pierwszym secie wszystko pod kontrolą. Realizowaliśmy swoje założenia w bloku i ataku, dzięki temu skończyło się naszą gładką wygraną. Krok po kroczku robiliśmy to, co sobie założyliśmy, a efektem jest wynik 3:0 – skomentował Piotr Trzeciak, jeden z liderów Astry Nowa Sól.
Podopieczni Wiktora Zasowskiego jednak w drugiej i trzeciej odsłonie nie dominowali już na parkiecie tak jak w pierwszym secie. – W kolejnych setach było widać rozluźnienie w naszych szeregach. Dostosowaliśmy się do poziomu przeciwnika, co nie jest dobre. Wiadomo, że cały czas powinniśmy grać na swoim poziomie. Aczkolwiek wydaje mi się, że ten mankament jest do poprawienia. Dopiero mamy początek sezonu. Do tego doszła niepewna sytuacja z koronawirusem. Cały czas walczymy, próbujemy. Mam nadzieję, że z tego wyjdzie kawał dobrej siatkówki – dodał najlepszy zawodnik spotkania z Chełmcem.
W odmiennej sytuacji są wałbrzyszanie, którzy do tej pory mają na koncie zaledwie jedno zwycięstwo. Z trzema punktami na koncie zajmują przedostatnie miejsce w stawce, a za nimi znajdują się jedynie akademicy z Zielonej Góry. Ostatnie wyniki nie napawają ich optymizmem, bowiem nie tylko stosunkowo gładko przegrali z Astrą, ale wcześniej także z Chrobrym Głogów. – W ostatnim meczu w Głogowie zagraliśmy bardzo słabo, w Nowej Soli pokazaliśmy się z lepszej strony, może poza pierwszym setem. Zabrakło nam doświadczenia. W końcówkach mieliśmy piłki przechodzące, które wpadały nam w boisko. Szwankowało nam też trochę przyjęcie, ale uważam, że w tym meczu zaprezentowaliśmy się całkiem pozytywnie – ocenił kapitan dolnośląskiej drużyny Karol Szczygielski.
źródło: inf. własna, Radio Zachód